Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Zamieszki w Londynie; 8 policjantów rannych


07 sierpień 2011
A A A

Po trwających do późna w noc zamieszkach w Londynie, policja patroluje ulice położonej na północy miasta dzielnicy Tottenham. Londyńskie pogotowie podało, że w wyniku zajść 9 osób trafiło do szpitala, a 10 udzielono pierwszej pomocy.

Zamieszki były reakcją na śmierć 29-letniego Marka Duggana, zastrzelonego w czwartek na ulicy w wymianie ognia z policją. Z informacji podawanych przez prasę wynikało, że Duggan był lokalnym gangsterem i że to on pierwszy otworzył ogień, trafiając policjanta, którego przed poważną raną uratowało przytroczone na piersi radio walkie-talkie.


Wczoraj wieczorem pod miejscowy komisariat udała się duża grupa młodzieży skandując "Chcemy wyjaśnień" i "Ulice są nasze". Demonstracja urosła potem do 300 osób, spalono dwa policyjne radiowozy i piętrowy autobus, w pewnej chwili grupa demonstrantów próbowała też spalić wóz transmisyjny telewizji BBC. Doszło do nieudanego szturmu na komisariat, odpartego przez sprowadzone pospiesznie posiłki, w tym policje konną.


Zamieszki objęły tę samą dzielnicę, gdzie w 1985 roku w jeszcze poważniejszych rozruchach zginął pchnięty nożem policjant, a inny został postrzelony. Domniemany morderca policjanta okazał się potem niewinny i otrzymał odszkodowanie po spędzeniu 4 lat w więzieniu. Do dziś nie ujęto prawdziwego zabójcy.