Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Szef dyplomacji Rosji poskarżył się na próby zagarnięcia rosyjskich aktywów na Ukrainie


26 styczeń 2012
A A A

Minister spraw zagranicznych FR, Siergiej Ławrow, cytowany przez agencję "Interfax" poinformował, że  „własność rosyjskich przedsiębiorstw na Ukrainie podlega próbom nacjonalizacji i bezprawnego zaboru”. Rosyjski dyplomata dodał, że wszelkie takie konflikty powinny być rozstrzygane na drodze arbitrażu.

Ławrow skomentował też stosunki gospodarcze swojego kraju z Ukrainą. Stwierdził, że "im ściślejsze relacje, tym więcej wynika konkretnych, specyficznych problemów i tematów, które należy rozwiązywać w ramach procedur, które istnieją między korporacjami i między państwami: czy chodzi o kontrakt na gaz, umowę o zakupie przedsiębiorstw, należy pozostawać na polu działań prawnych".  Ukraina i Rosja w ostatnim czasie prowadzą intensywne negocjacje na temat dostaw gazu.

Nadal jednak "Naftohaz" i "Gazprom" nie mogą osiągnąć porozumienia. Strona rosyjska nalega na wypełnienie kontraktów gazowych z 2009r., które oficjalny Kijów obecnie chce renegocjować, jako niekorzystne dla Ukrainy. Rosjanie gotowi są na ustępstwa w zamian za oddanie im kontroli nad systemem gazociągów tranzytowych, z którego z kolei nie chce rezygnować Kijów, jako wariant kompromisowy proponujący z kolei utworzenie międzynarodowego konsorcjum dla zarządzania systemem ukraińskich rurociągów. 

Prócz tego, na początku 2012r. skomplikowała się sytuacja w sferze obrotu produktami żywnościowymi. Giennadij Oniszczenko, szef Rosportiebnadzowu, agencji zajmującej się kontrolą jakości żywności na rynek rosyjski stwierdził, że Rosja może ograniczyć import żywności z Ukrainy, bo jej władze chcą przekazać kontrolę nad produkcją żywnościową służbie weterynaryjnej. Prócz tego rosyjski urzędnik oświadczył, że „jakość ukraińskich serów gwałtownie się pogorszyła, wykryto też w nich znaczne ilości oleju palmowego”. Ukraińcy odrzucili oskarżenia Rosjan jako bezpodstawne.  W

cześniej rosyjskie organizacje rzeczywiście wielokrotnie skarżyły się na naciski ze strony ukraińskich władz albo na bezprawne przejęcia swojego majątku. Jedną z najbardziej znanych spraw jest konflikt "Tatniefti" i Ukrainy, związany z zakładami petrochemicznymi w Kremenczudze. Jednocześnie o analogiczne działania Ukraińcy oskarżali Rosjan. Takie  podejrzenia zgłaszali m.in. pracownicy Mariupolskiego Kombinatu im. Ilicza. W  2011 r. zwrócili się ze skargą do prezydenta W. Janukowycza, oskarżając dwie zagraniczne kompanie o próbę wrogiego przejęcia przedsiębiorstwa. Przedstawiciele wspomnianych kompanii stwierdzili, ze działali na zlecenie inwestorów z Rosji.  

Na podstawie: interfax.ru, lenta.ru, kommersant.ua