Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Runda z Doha - ostatnia szansa na porozumienie?

Runda z Doha - ostatnia szansa na porozumienie?


22 lipiec 2008
A A A

W Genewie w poniedziałek (21.07) rozpoczęła się konferencja ministerialna WTO. Sekretarz generalny organizacji, Pascal Lamy, mówi wprost: „Nie ma żadnego planu B”.

Ministrowie handlu z ponad 30 krajów spotykają się w Genewie, aby szukać ostatniej szansy na porozumienie w sprawie obniżki ceł i subsydiów. Wśród nich są reprezentanci USA, Unii Europejskiej, Chin oraz Brazylii.

– Jesteśmy skłonni ustąpić – powiedziała przedstawicielka USA, Susan Schwab. – Czekamy tylko, aby zobaczyć ustępstwa innych, szczególnie największych przedstawicieli rynków wschodzących – zastrzegła.

Image
Pascal Lamy jest zdeterminowany aby doprowadzić do porozumienia (cc) WEF
Bogata północ, w tym USA, UE i Japonia, naciska na obniżkę ceł towarów przemysłowych, podczas gdy biedniejsze kraje domagają się otwarcie rynków dla ich produktów rolnych.

Żeby szczyt mógł zakończyć się sukcesem, wszystkie państwa członkowskie WTO muszą zaakceptować porozumienie, co wymaga zgody 152 państw.

– Dokonamy zmian w polityce rolnej na nigdy wcześniej nie widzianą skalę – zapowiada unijny komisarz ds. handlu, Peter Mandelson. Rzeczywiście Unia proponuje obniżyć cła na produkty rolne aż o 60 procent, mając nadzieję, że zmusi tym samym kraje rozwijające się do większych obniżek. Crawford Falconer, który prowadzi z ramienia WTO negocjacje nt. rolnictwa, określił propozycje UE jako krok we właściwym kierunku.

Mimo to przedstawiciele rynków wschodzących zdają się być niezadowoleni ze skali proponowanych obniżek. – To nic nowego – skomentował minister handlu Indonezji, Mari Pangestu.

Indonezja przewodniczy G-33, grupie krajów rozwijających się, której celem jest przeciwdziałanie narzucaniu rozwiązań przez USA i UE na pozostałych członków organizacji. 

– Nie można po prostu wsadzić negocjacji do zamrażarki na dwa lata, mając nadzieję, że się znowu do nich powróci – ocenił Christopher Roberts, starszy analityk w Covington & Burling w Londynie – To nie jest tak jak z zamrożoną rybą, wszystko się zepsuje – dodał. 

Kiedy rozpoczynała się runda z Doha w 2001 roku, Bank Światowy wyliczył, że ewentualne porozumienie może wpompować dodatkowe 850 mld dol. do światowej gospodarki. Tymczasem Pascal Lamy ocenił, że brak zaangażowania z obu stron do ustępstw zmniejszy tą sumę do 50 - 100 mld dol.

Negocjacje odbywają się codziennie na nieformalnych spotkaniach komitetów oraz podczas konsultacji w mniejszych grupach. Dopiero w sobotę odbędzie się formalne spotkanie wszystkich przedstawicieli, na którym ma zapaść decyzja. Może ono być przedłużane w razie potrzeby na kolejne dni.

Na podstawie: bloomberg.com, wto.org