Polska/ Rząd nie podjął decyzji w sprawie Kosowa
Rząd nie podjął ostatecznych decyzji w sprawie uznania niepodległości Kosowa. Dopiero po wysłuchaniu opinii prezydenta, którą uzyska premier Tusk we środę, rząd podejmie stosowną uchwałę.
Prawdopodobnie już w przyszłym tygodniu rząd podejmie decyzje o uznaniu niepodległości Kosowa, oznajmił minister Sikorski na konferencji prasowej. Miała ona miejsce po posiedzeniu rządu, na którym powiadomił jego członków o przebiegu unijnego spotkania nt. niepodległości Kosowa.
Zaznaczył jednak, że w pierwszej kolejności należy zasięgnąć opinii prezydenta.
„Sprawa uznania nowego, suwerennego bytu w Europie powinna być przedmiotem zainteresowania głowy państwa. Dlatego przed podjęciem przez rząd uchwały ws. Kosowa musi dojść do spotkania z prezydentem”- powiedział Sikorski.
Radosław Sikorski nie ukrywa, że chciałby jak najszybszego uznania przez Polskę niepodległości Kosowa. „Chcemy, żeby Polska była w głównym nurcie polityki europejskiej w tej sprawie”- mówi.
W środę odbędzie się spotkanie prezydenta i premiera, na którym Tusk zarekomenduje Kaczyńskiemu postulat o uznaniu niepodległości Kosowa na następnym posiedzeniu Rady Ministrów.
Sam premier w sprawie Kosowa postępuje ostrożnie „Polska musi w tej kwestii wykazać się umiarem i zdrowym rozsądkiem. Decyzja zostanie podjęta w porozumieniu z sojusznikami. Jesteśmy w stałym kontakcie z przywódcami europejskimi.” Dodaje, że w interesie Polski leży wypracowanie perspektywy europejskiej dla Serbii i Kosowa. Według Tuska rozsądek w sprawie Kosowa będzie o tyle potrzebny, że nie nadweręży relacji z krajami, które niepodległości Kosowa nie uznają. Premierowi z pewnością głównie chodzi o Rosję, z którą Polska w ostatnim czasie poprawia stosunki, a Kosowo może się okazać „kwiatkiem do kożucha”.
Zarówno w UE jak i w Polsce uznanie niepodległości Kosowa wywołuje mieszane uczucia. Jak mówi Bronisław Komorowski „nikt w Polsce nie kwestionuje tej niepodległości, nawet opozycja prosi tylko o rozwagę.” Niepodległe Kosowo to według marszałka Sejmu z jednej strony potwierdzenie etnicznych zmian po konfliktach zbrojnych, z drugiej prawo narodu do samostanowienia. „Z prawa o samostanowieniu skorzystała Polska w 1918 roku, więc trudno, abyśmy innym go odmawiali” - dodał.
Także Jarosław Kaczyński mówi o tym aby się nie spieszyć, a „bardzo, ale to bardzo zastanawiać.” „Chodzi o to, że może być tak, iż uznanie niepodległości Kosowa stanie się asumptem do bardzo agresywnych działań Rosji np. w państwach kaukaskich”- powiedział.
Przed rozlewem krwi ostrzega również Tadeusz Mazowiecki
Minister Sikorski z kolei uspokaja. Kwestia Kosowa nie będzie powodowała „efektu domina”, o co obawia się część państw, mających na swoim terytorium „zbuntowane” republiki. „Kosowo nie jest precedensem dla innych pozornie podobnych sytuacji. Tutaj mieliśmy do czynienia z długotrwałym zarządzaniem Kosowa pod międzynarodowymi auspicjami. Takich sytuacji nie ma gdzie indziej”- oznajmił minister.
Na środowym spotkaniu z prezydentem premier przedstawi również zaległą relację z wizyty premiera w Moskwie i omówi planowaną wizytę w Waszyngtonie w marcu br. Premier dodał, że "powoli, po kroku udaje nam się budować dobry obyczaj współpracy" z prezydentem w kwestii polityki zagranicznej
Na podstawie: www.tvn24.pl, www.gazeta.pl, www.rp.pl
Stefan Bratkowski nie żyje.
Prezydenci chcą zacieśnić współpracę polsko-słowacką
