Świat Nigeria vs Boko Haram a prawa człowieka
04 listopad 2012
Około czterdziestu mężczyzn zginęło w Maiduguri,w północno wschodniej Nigerii, w wyniku interwencji wojska, na terenach uznawanych za siedlisko sekty Boko Haram. W czwartek (1.11) ukazał się także raport Amnesty International opisujący przypadki brutalnych naruszeń praw człowieka przez służby federalne w Nigerii.
„Żołnierze przyjechali (czwartek wieczorem), kazali nam wyjść z domów, rozdzielili dzieci od rodziców, dzieciom kazali się położyć twarzą do ziemi, a nam odwrócić. Następnie padły strzały” Opowiada jeden z urzędników muzułmańskich, w Kalari dzielnicy Maduguri.
„Zabili ich a następnie ciała zabrali do kostnicy (...) podobnie zrobili w innych dzielnicach Maiduguri. Poszliśmy do kostnicy odebrać ciała, na miejscu naliczyliśmy, w sumie 48 zwłok.” Dodaje anonimowy świadek zdarzenia. Według pracowników kostnicy szpitalnej w Maiduguri „w czwartek (1.11) żołnierze przywieźli 39 zwłok, wszystkie ofiary zginęły od ran postrzałowych.” Wojskowi nie komentują tych wydarzeń.
W raporcie jaki opublikowała (1.11) Amnesty International, opisane zostały okrucieństwa popełnione przez terrorystów z Boko Harama, także liczne przypadki nadużycia i łamania prawa człowieka przez policję i wojsko federalne, w ramach represji przeciw tej sekcie. A.I. zebrało liczne świadectwa egzekucji, zaginięć, tortur, bicia na śmierć w areszcie, które zostały popełnione przez siły bezpieczeństwa w Północnej Nigerii.
Ataki Boko Haram i odpowiedz na nie ze strony władz państwowych, często za pomocą bezprawnych działań, sprawia że dochodzi do łamania przez władze państwowe podstawowych praw człowieka. Ludzie żyją w strachu, klimacie przemocy ze strony sekty, jak i ze strony władz państwowych, które powinny chronić mieszkańców, powiedział sekretarz A.I Salil Shetty.
Islamska sekta mająca powiązania z Al-Kaidą od kilku lat prowadzi krwawą wojnę przeciw niewiernym, w szczególności chrześcijanom w Północnej Nigerii. Paląc szkoły, podkładając bomby w kościołach, atakując lokalne władze i media, a szczególności dziennikarzy. Raport opisuję sytuację ogromnego strachu jaki ogarnął lokalną ludność i media, obawiających się o swoje bezpieczeństwo.
Armia Nigerii odrzuca oskarżenia jakie padają ze strony A.I. pod jej adresem, jednak mieszkańcy oskarżają ją o liczne zabójstwa osób nieuzbrojonych, w ramach represji za zamachy bombowe, w których zginęli żołnierze.
Zamachy i ataki przygotowane i przeprowadzone przez Boko Haram, oraz represje ze strony wojska, od 2009 r. pociągnęły za sobą śmierć ponad 3 tys. ludzi w Północnej i Środkowej Nigerii. Nigeria, kraj o największej populacji ludności w Afryce, liczący ok. 160 mln. Faktycznie dzieli się na południową chrześcijańską, oraz północną cześć zamieszkiwaną przez muzułmanów.
W piątek rano, wojskowi podali do publicznej wiadomości, iż wywiad dostarczył informacji o planach kolejnych zamachów ze strony Boko Haram. Według, których terroryści Boko Haram planują nowe ataki na siedziby rządowe, polityków, i inne ważne osobistości życia publicznego w regionie.
Także w piątek zginął, jeden z emerytowanych generałów armii nigeryjskiej, z czasów wojny domowej o Biafrę w latach 60-tych. Generał Mohammed Shuwa został zabity w swoim rodzinnym Maiduguri. Jak wskazują poszlaki został on zabity przez członków sekty Boko Haram, w ramach akcji odwetowej po operacji wojska w mieście.
Żródło: Le Monde, Raport A.I.
„Zabili ich a następnie ciała zabrali do kostnicy (...) podobnie zrobili w innych dzielnicach Maiduguri. Poszliśmy do kostnicy odebrać ciała, na miejscu naliczyliśmy, w sumie 48 zwłok.” Dodaje anonimowy świadek zdarzenia. Według pracowników kostnicy szpitalnej w Maiduguri „w czwartek (1.11) żołnierze przywieźli 39 zwłok, wszystkie ofiary zginęły od ran postrzałowych.” Wojskowi nie komentują tych wydarzeń.
W raporcie jaki opublikowała (1.11) Amnesty International, opisane zostały okrucieństwa popełnione przez terrorystów z Boko Harama, także liczne przypadki nadużycia i łamania prawa człowieka przez policję i wojsko federalne, w ramach represji przeciw tej sekcie. A.I. zebrało liczne świadectwa egzekucji, zaginięć, tortur, bicia na śmierć w areszcie, które zostały popełnione przez siły bezpieczeństwa w Północnej Nigerii.
Ataki Boko Haram i odpowiedz na nie ze strony władz państwowych, często za pomocą bezprawnych działań, sprawia że dochodzi do łamania przez władze państwowe podstawowych praw człowieka. Ludzie żyją w strachu, klimacie przemocy ze strony sekty, jak i ze strony władz państwowych, które powinny chronić mieszkańców, powiedział sekretarz A.I Salil Shetty.
Islamska sekta mająca powiązania z Al-Kaidą od kilku lat prowadzi krwawą wojnę przeciw niewiernym, w szczególności chrześcijanom w Północnej Nigerii. Paląc szkoły, podkładając bomby w kościołach, atakując lokalne władze i media, a szczególności dziennikarzy. Raport opisuję sytuację ogromnego strachu jaki ogarnął lokalną ludność i media, obawiających się o swoje bezpieczeństwo.
Armia Nigerii odrzuca oskarżenia jakie padają ze strony A.I. pod jej adresem, jednak mieszkańcy oskarżają ją o liczne zabójstwa osób nieuzbrojonych, w ramach represji za zamachy bombowe, w których zginęli żołnierze.
Zamachy i ataki przygotowane i przeprowadzone przez Boko Haram, oraz represje ze strony wojska, od 2009 r. pociągnęły za sobą śmierć ponad 3 tys. ludzi w Północnej i Środkowej Nigerii. Nigeria, kraj o największej populacji ludności w Afryce, liczący ok. 160 mln. Faktycznie dzieli się na południową chrześcijańską, oraz północną cześć zamieszkiwaną przez muzułmanów.
W piątek rano, wojskowi podali do publicznej wiadomości, iż wywiad dostarczył informacji o planach kolejnych zamachów ze strony Boko Haram. Według, których terroryści Boko Haram planują nowe ataki na siedziby rządowe, polityków, i inne ważne osobistości życia publicznego w regionie.
Także w piątek zginął, jeden z emerytowanych generałów armii nigeryjskiej, z czasów wojny domowej o Biafrę w latach 60-tych. Generał Mohammed Shuwa został zabity w swoim rodzinnym Maiduguri. Jak wskazują poszlaki został on zabity przez członków sekty Boko Haram, w ramach akcji odwetowej po operacji wojska w mieście.
Żródło: Le Monde, Raport A.I.
Saudyjska wojna cenowa
