Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Daleki Wschód Indyjska lewica wycofuje poparcie dla rządu

Indyjska lewica wycofuje poparcie dla rządu


08 lipiec 2008
A A A

Komuniści ogłosili we wtorek (08.07), że opuszczają rząd Manmohana Singha. Spełnili tym samym groźbę, że jeśli premier nie wycofa się ze współpracy ze Stanami Zjednoczonymi, przejdą do opozycji. Rządząca koalicja straciła tym samym większość w parlamencie.

zobacz także: Koniec amerykańskiego snu Singha

Okazało się, że ultimatum jakie w piątek (04.07) lewica postawiła rządzącej koalicji nie było tylko polityczną grą. Po kilku dniach niepewności lider Komunistycznej Partii Indii (Marksistowskiej) Prakash Karat ogłosił, że nie zmienił zdania w kwestii paktu nuklearnego z USA i wycofuje poparcie dla Kongresu.

Image Zgodnie z ultimatum komuniści mieli odejść, jeśli premier Singh będzie nalegał na rozmowę o współpracy nuklearnej z amerykańskim prezydentem na szczycie G8. Do spotkania ma dość w środę (09.07).

Razem z KPI(M) odchodzą też inne partie lewicy: Komunistyczna Partia Indii, Blok Postępowy oraz Rewolucyjna Partia Socjalistyczna, które mają łącznie 59 na 543 miejsca w parlamencie. Oznacza to, że rządowi koalicyjnemu na czele z Indyjskim Kongresem Narodowym brakuje 46 głosów, by przetrwać.

Natychmiast poparcie dla rządu wyraziła Samajwadi Party, stronnictwo, które już w piątek zadeklarowało, że poprze pakt nuklearny z USA. Dysponuje ono jednak tylko 39 mandatami i nie zapewni to Kongresowi większości. Przywódca Samajwadi Party na konferencji prasowej prosił komunistów, by nie głosowali przeciw obecnemu gabinetowi, bo to utoruje drogę do władzy skrajnej prawicy z BJP.

Mimo że rząd Kongresu stracił większość w parlamencie, zapewne nie zostaną rozpisane przedterminowe wybory do Lok Sabhy, izby niższej parlamentu. Gabinet Singha będzie istniał jako rząd mniejszościowy aż do wyborów zaplanowanych na wiosnę przyszłego roku.

Na podstawie: thetimesofindia.com, new.bcc.co.uk