Zięć bin Ladena stanie przed sądem
Sulejman abu Ghaith został schwytany przez Amerykanów. Jeden z najbliższych współpracowników Osamy bin Ladena ma stanąć w piątek przed sądem w Nowym Jorku i usłyszeć zarzuty związane z jego działanością w organizacji terrorystycznej.
Abu Ghaith był jedną z najważniejszych figur w Al-Kaidzie, niejednokrotnie pojawiał się na nagraniach przygotowanych dla mediów, często w towarzystwie bin Ladena. Dzień po zamachach z 11 września wystąpił w nagraniu, w którym nawoływał muzułmanów do wojny z Ameryką, Żydami i chrześcijanami. Głosy płynące z FBI podkreślają, że rola abu Ghaitha w Al-Kaidzie przypominała rolę ministrów propagandy państw totalitarnych.
Amerykańscy politycy i media podkreślają wielką wagę schwytania abu Ghaitha. Według przedstawicieli amerykańskiej dyplomacji to dowód na to, iż przeciwnicy Ameryki nie mogą czuć się bezpiecznie w żadnym zakątku świata. Najczęściej pojawiające się informacje o schwytaniu działacza Al-Kaidy mówią o schwytaniu go w Jordanii, brak jest jednak oficjalnych informacji ze strony dyplomacji USA.
Już teraz pojawiły się jednak w Stanach Zjednoczonych komentarze nieprzychylne postępowaniu w sprawie Abu Ghaitha. Republikanie krytykują administrację Obamy za to, że podejrzany nie znajdzie się w więzieniu Guantanamo. Ten krok ma być jednak dowodem na to, że Obama coraz poważniej przymierza się do likwidacji kubańskiego więzienia, co zapowiedział jeszcze podczas kampanii prezydenckiej z 2008 roku.
Na podstawie: english.alarabiya.net, bbc.co.uk