Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Blair prezydentem UE? Brytyjska minister deklaruje poparcie


15 lipiec 2009
A A A

Brytyjska minister ds. europejskich zapowiedziała poparcie dla kandydatury Tony’ego Blaira na stanowisko prezydenta Rady Europejskiej. Deklaracja złożona podczas konferencji prasowej w Strasburgu to pierwszy oficjalny sygnał poparcia dla ewentualnych starań byłego premiera.

Glenys Kinnock, która na początku czerwca objęła funkcję ministra ds. europejskich, wyraźnie oświadczyła, że „rząd Wielkiej Brytanii popiera kandydaturę Tony’ego Blaira na stanowisko prezydenta Rady”. Zdaniem pani minister, Blair ma zarówno „siłę charakteru”, jak i „status”, które pozwalają mu na objęcie nowo utworzonego urzędu.

Image
(cc) François Lafite
Zgodnie z traktatem lizbońskim, który wprowadza stanowisko prezydenta Rady, osoba wybrana przez szefów państw i rządów będzie sprawować swoją funkcję minimalnie przez okres 30 miesięcy, a maksymalnie – pięciu lat.

Jeśli w referendum zaplanowanym na 2 października Irlandczycy opowiedzą się za przyjęciem traktatu, „prezydent Europy” zostanie wybrany na szczycie mającym się odbyć pod koniec tego samego miesiąca.

Zdaniem niektórych komentatorów, na drodze byłego premiera może stanąć wciąż żywa pamięć o sojuszu z USA podczas wojny w Iraku, a także brak odpowiednio silnych starań na rzecz wprowadzenia Wielkiej Brytanii do strefy euro. „Ludzie wiedzą kim on jest - mógłby podjąć się nowego zadania, mając dookoła siebie wiele szacunku i aprobaty” – stwierdziła Kinnock, odnosząc się do ewentualnych zarzutów wobec brytyjskiej kandydatury.

Sam Blair z dystansem odnosi się do doniesień w sprawie możliwego objęcia funkcji prezydenta Rady. „Jak powtarzaliśmy już wiele razy, nie ma sensu mówić o ubieganiu się o stanowisko, które tak naprawdę nie istnieje” – stwierdził dziś rzecznik byłego premiera. Blair już wcześniej mówił, że nie będzie oficjalnie wysuwać swojej kandydatury przed wynikiem drugiego referendum w Irlandii.

Nie tylko błędy popełnione w trakcie sprawowania urzędu premiera, ale także opozycja ze strony europejskich przywódców może uniemożliwić Blairowi objęcie funkcji. Przeciwnikiem kandydatury byłego lidera Partii Pracy jest Fredrik Reinfeldt, premier Szwecji, która obecnie sprawuje przewodnictwo w Unii. To właśnie Szwecja będzie odpowiadać za organizację październikowego szczytu, na którym szefowie państw i rządów zdecydują o obsadzeniu stanowiska.

ImagePrzeciwko kandydaturze Blaira opowiada się także hiszpański premier José Luis Zapatero. Nicolas Sarkozy, który wcześniej otwarcie deklarował poparcie dla ewentualnych starań Brytyjczyka, dziś wydaje się skłaniać ku kandydaturze Felipe Gonzaleza, byłego socjalistycznego premiera Hiszpanii. 

O fotel prezydenta Rady może się również starać Jean-Claude Juncker – premier Luksemburga, który obecnie stoi na czele strefy euro. Zdecydowanym zwolennikiem kandydatury Blaira jest z kolei Silvio Berlusconiego, dla którego brytyjski kandydat jest „idealną osobowością” do objęcia stanowiska.

Jednym z zadań prezydencji Szwecji będzie dokładne sprecyzowanie funkcji przyszłego prezydenta Rady. Tony Blair, obecnie specjalny wysłannik na Bliskim Wschodzie, od dawna jest wymieniany jako główny kandydat do urzędu. Jednak zdaniem szwedzkiego premiera, można się spodziewać, że nie tylko on, ale wiele innych osób będzie ubiegać się o stanowisko.

Na podstawie: Guardian, BBC, Le Monde