Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Marta Kołczyńska: Kosowo w Dniu Niepodległości


18 luty 2009
A A A

Pierwsza rocznica niepodległości w Kosowie jest okazją do podsumowań. Rząd młodego państwa, świadomy uwagi, jaką w tym dniu Kosowu poświęcają światowe media, dba o właściwą oprawę uroczystości, a z drugiej strony troszczy się o bezpieczeństwo i spokój. Huczna, szczególnie w Prisztinie, zabawa na krótki czas pozwoli zapomnieć o trudnej sytuacji dnia codziennego. Międzynarodowe raporty krytykują rząd za korupcję, brak inicjatywy w rozwiązywaniu problemów społeczności serbskiej. Kosowarzy są dumni ze swojego kraju, jednak narzekają na brak perspektyw, bezrobocie i nepotyzm władz. Premier zaś zachęca obywateli do świętowania i „zapomnienia o Belgradzie.”


Właściwie obchody zaczęły się już w sobotę, m.in. koncertami i występami zespołów dziecięcych w lokalnych domach kultury.


We wtorek na godzinę jedenastą zaplanowano uroczyste posiedzenie parlamentu Republiki Kosowa, po czym odbyły się analogiczne spotkania w zgromadzeniach regionalnych. Częścią oficjalnych obchodów był również koncert Filharmonii Narodowej. W Prisztinie o godz. 13 parada uczniów ubranych w barwy narodowe (niebieski, żółty i biały) przeszła ze swoich szkół do Teatru Narodowego w samym centrum miasta, gdzie rozpoczął się następnie kilkugodzinny koncert zespołów dziecięcych i ludowych. Rząd przeznaczył na obchody 150 tys. euro traktując to jako inwestycję w wizerunek państwa za granicą.

Jak odnotowały dzisiejsze dzienniki, w obchodach nie wzią jednak udziału żaden wysokiej rangi przedstawiciel zagraniczny, nawet Albanii. Do Prisztiny spłynęły jedynie gratulacje przywódców państw, w tym Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Australii i Szwajcarii. Na oficjalne uroczystości zaproszono dyplomatów akredytowanych w Prisztinie. W placówkach Republiki Kosowa za granicą również odbyły się dziś okolicznościowe spotkania.

W dniu ogłoszenie niepodegłości wszystkie instytucje i większość sklepów były zamknięta.  Wolne mieli również uczniowie. Premier Hashim Thaçi zaprosił wszystkich obywateli Kosowa do świętowania i „zapomnienia o Belgradzie”. Miasta wystroiły się w flagi: kosowskie, albańskie i amerykańskie – na samochodach, masztach, zapalniczkach, jako część dekoracji witryn sklepowych i element ubioru. W tekstach kilku nieformalnych „hymnów” rocznicowych, bardzo popularnych przez młodzież i śpiewanych podczas szkolnych akademii  obok siebie pojawiają się postaci Azema Hajdari, Ibrahima Rugovy i Matti Ahtisaariego.

We wtorek od samego rana na głównej ulicy miasta miały miejsce występy orkiestr i piosenkarzy, a w okolicy słychać petardy. Wszystko ucichło jednak, kiedy z kilku pobliskich minaretów rozlegał się głos muezina zwołujący wiernych na modlitwę. Na wieczór zaplanowano liczne koncerty, w tym największą otwartą imprezę w centrum oraz pokaz sztucznych ogni sprzedawanych w dużych ilościach na każdym kroku.

Mimo powszechnego entuzjazmu nie brak świadomości problemów gospodarczych, politycznych i społecznych, których większość mieszkańców doświadcza na co dzień. Bezrobocie, przerwy w dostawie prądu i wody, przepełnione szkoły, brak insuliny w szpitalach, fatalne drogi, to chleb powszedni tysięcy Kosowarów. Większość z nich deklaruje jednak optymizm, choć jest świadoma, że zmiany nie mogą nastąpić z dnia na dzień. Pojawiają się jednak również, szczególnie wśród młodzieży, narzekania na rozbudzone nadzieje i brak perspektyw. Z tego punktu widzenia część mieszkańców ocenia dzisiejszą sytuację jako gorszą niż rok temu. Do tego dochodzi światowy kryzys finansowy, który powoduje zmniejszenie pomocy międzynarodowej i inwestycji, a przynajmniej dostarcza do tego pretekstu.

Rocznicy niepodległości towarzyszą zróżnicowane sygnały z zagranicy. Ambasador Republiki Albanii w Kosowie, Islam Lauka, potwierdził styczniowe zapowiedzi prezydentów obu krajów dotyczące ułatwień w ruchu między Albanią i Kosowem. Ta „mini Strefa Schengen” miałaby według nich w przyszłości objąć Macedonię, Czarnogórę i inne kraje regionu.


Z Albanii również wysłano apel do krajów Organizacji Konferencji Islamskiej o uznanie niepodległości Kosowa, pod którym zebrano 50 milionów podpisów.


Z drugiej strony przedstawiciel Grecji, Dimitris Moskopulos, powiedział, że jego kraj nie jest gotów uznać niepodległości Kosowa. Zadeklarował on poparcie dla młodego państwa i jego integracji z strukturami europejskimi, oraz chęć współpracy między Grecją a Kosowem, jednak bez oficjalnego uznania statusu międzynarodowego.

Rocznicowego podsumowania dokonał również Peter Faith, szef administracji międzynarodowej. Docenia on zmiany, w tym konsolidację instytucji państwowych, w tym rządu premiera Hashima Thaçi i opozycji pod przywództwem Ramusha Haradinaja, szefa Sojuszu na rzecz Przyszłości Kosowa (Aleanca për Ardhmërinë e Kosovës).
Faith gorzej ocenia działalność ministerstwa spraw zagranicznych, które jego zdaniem nie dołożyło wszelkich starań, żeby przekonać społeczność międzynarodową do uznania niepodległości Kosowa i słabo promuje kraj za granicą. Zwraca również uwagę na problemy gospodarcze i podkreśla znaczenie dwóch wielkich projektów inwersycyjnych obejmujących energetykę (budowa elektrowni Kosova C, która pozwoliłaby na rozwiązanie problemów z dostawami prądu oraz eksport energii) i infrastrukturę (dokończenie budowy autostrady z Prisztiny do Durrës w Albanii).

Nierozwiązanym problemem pozostaje również integracja ludności serbskiej oraz związane z nim stanowisko Belgradu, który konsekwentnie nie uznaje niepodległości swojej byłej prowincji. Szef dyplomacji Serbii oczekuje, że na forum międzynarodowym Kosowo będzie występowało pod nazwą „UNMIK-Kosovo”.

Zapobiegając ewentualnym niepokojom, na ulice większych miast, w tym w podzielonej przez rzekę Ibar na część albańską i serbską Mitrowicy, zgromadzono dodatkowe jednostki policji i sił międzynarodowych. Premier, podobnie jak wszyscy politycy i większość kosowskich Albańczyków, że obchody pierwszej rocznicy niepodległości są swoistym sprawdzianem dla sprawności sił porządkowych i zdolności do utrzymania porządku. Cały świat będzie patrzył na Kosowo w tych dniach i zobaczy manifestację postępu i rozwoju.


Na podstawie: Kosova Sot, Koha Ditore, www.newkosovareport.com