Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Nowy START


19 kwiecień 2010
A A A

Podpisanie przez Baracka Obamę i Dmitrija Miedwiediewa nowego porozumienia rozbrojeniowego ma uczynić świat bezpieczniejszym, a relacje amerykańsko – rosyjskie wprowadzić na nowy poziom współpracy.
Czeska Praga stała się miejscem podpisania nowego amerykańsko – rosyjskiego porozumienia. Umowa ma znacząco ograniczyć arsenały broni strategicznej obu stron. Zgodnie z założeniem polityków, ma to pozytywnie wpłynąć na proces normowania stosunków pomiędzy Waszyngtonem i Moskwą oraz wypracować odpowiednie mechanizmy zabezpieczające świat przed ryzykiem wybuchu konfliktu atomowego pomiędzy dwoma krajami.

Początki dialogu

Historia amerykańsko – rosyjskich negocjacji zmierzających do redukcji zbrojeń dwóch najpotężniejszych państw świata sięga przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych. Słabnąca pozycja międzynarodowa Związku Radzieckiego wyraźnie wskazywała na to, iż zimnowojenna rywalizacja zmierza powoli ku końcowi. Jednocześnie po obydwu stronach żelaznej kurtyn, arsenały poszczególnych państw były wypełnione śmiercionośną bronią oraz narzędziami służącymi do ich przenoszenia nad terytorium przeciwnika. Aby przyspieszyć proces łagodzenia międzynarodowej rywalizacji pomiędzy Zachodem, któremu przewodniczyły Stany Zjednoczone oraz Związkiem Radzieckich stojącym na czele państw bloku wschodniego, administracja prezydenta USA Ronalda Reagana wyszła z propozycją ograniczenia ilości zbrojeń w kontekście międzykontynentalnych pocisków balistycznych oraz przenoszonych przez nie głowic nuklearnych.
Negocjacje rozpoczęte w Genewie w roku 1982, zostały ostatecznie zakończone dziewięć lat później. 31 lipca 1991 roku przedstawiciele Stanów Zjednoczonych i Związku Radzieckiego podpisali porozumienie mające być krokiem milowym na drodze do zminimalizowania napięcia na arenie międzynarodowej oraz rozpoczęcia budowy procesu współpracy pomiędzy niedawnymi antagonistami.
 
Porozumienie, które zgodnie z umową miało wejść w życie z dniem 5 grudnia 1994 roku, przewidywało redukcję liczby strategicznych wyrzutni rakietowych obu stron do poziomu 1 600 sztuk. Co więcej, każde z państw traktatu mogło dysponować ilością głowic nuklearnych nie większą niż 6 000. Problem stanowiła skomplikowana procedura liczenia głowic oraz problem z wypracowaniem jednolitego dla obu stron sposobu odczytu postanowień traktatu.
Pomimo wspomnianych niedociągnięć, podpisane porozumienie pozwoliło ograniczyć stan napięcia nuklearnego pomiędzy Waszyngtonem i Moskwą. Bynajmniej jednak nie  poprzez zmniejszenie ryzyka poniesienia poważnych strat przez stronę zaatakowaną. Należy zdawać sobie sprawę z faktu, iż pomimo poważnego uszczuplenia liczby głowic nuklearnych oraz ograniczenia ilości środków ich przenoszenia, zarówno Stany Zjednoczone, jak i Federacja Rosyjska będąca spadkobierczynią ZSRR, posiadały odpowiedni potencjał nuklearny, który gdy wykorzystany, mógł z łatwością uszczuplić wielkość potencjału bojowego strony przeciwnej już w momencie dokonania uderzenia wyprzedzającego. Tak więc, to nie rzeczywiste zmniejszenie zdolności nuklearnych obu stron wpłynęło na zmniejszenie ryzyka wybuchu potencjalnego konfliktu pomiędzy USA i Rosją, a sam fakt chęci dwustronnego zobowiązania się do wprowadzenia w życie odpowiednich redukcji zbrojeń. Świadczyło to o tym, iż obie strony nie były skłonne do rozpętania konfliktu atomowego, gdyż nie widziały w tym odpowiednio dużych korzyści, które przewyższyłyby negatywne skutki zaistnienia takiego scenariusza.

W dalszej części traktat ograniczał również ilościowe rozmiary pozostałych rodzajów broni. Wprowadzał m.in. zapis o maksymalnym pułapie pocisków balistycznych utrzymywanych zarówno na lądzie, jak i na wodzie, który nie mógł przekroczyć 4 900 sztuk.
 
Kontynuacja procesu
Kontynuacją rozpoczętych pod koniec Zimnej Wojny negocjacji zmierzających do ograniczenia zbrojeń strategicznych był podpisany 3 stycznia 1993 roku układ START II. Prezydent USA George Bush oraz jego rosyjski odpowiednik Borys Jelcyn zgodzili się na wypracowanie postanowienia o znaczącej redukcji liczby wielogłowicowych międzykontynentalnych pocisków balistycznych. Jest to szczególnie niebezpieczny rodzaj broni. Każdy pocisk może przenosić w sobie do dziesięciu głowic nuklearnych, który w końcowej fazie lotu zostają uwolnione. Każdy z głowic może uderzyć we wcześniej zaprogramowany cel, doszczętnie go niszcząc. Powodowało to ogromne zagrożenie dla każdej ze stron porozumienia. W przypadku dokonania uderzenia wyprzedzającego przez jedno państwo z wykorzystaniem przykładowo 100 pocisków balistycznych, rzeczywista liczba głowic nuklearnych zmierzających w kierunku instalacji wojskowych strony atakowanej byłaby dziesięć razy większa. Zdecydowanie podnosiło to ryzyko eliminacji głównych systemów bojowych państwa napadniętego, włączając w to jego własne pociski balistyczne, co wyeliminowałoby ryzyko dokonania przez nie ataku odwetowego. Traktat z 1993 roku miał wprowadzić całkowity zakaz używania tego typu broni. Porozumienie dotyczyło jedynie pocisków lądowych, pomijając kwestię tych, które znajdowały się na pokładach jednostek morskich.

Pomimo faktu ratyfikowania podpisanego porozumienia przez amerykański senat na początku 1996, strona rosyjska nie zdecydowała się na podobne posunięcie, poprzez co traktat nigdy nie wszedł w życie. Powodem braku ratyfikacji START II przez rosyjski parlament były spory toczące się pomiędzy Federacją Rosyjską a Sojuszem Północnoatlantyckim dotyczące planowanego rozszerzenia NATO o byłe państwa bloku wschodniego oraz interwencja wojskowa Sojuszu w konfliktach bałkańskich z lat dziewięćdziesiątych.
 
Pomimo ostatecznego ratyfikowania porozumienia przez stronę rosyjską w 2000 roku, było już za późno na wprowadzenie w życie jego postanowień. Przez lata oba kraje straciły zainteresowanie implementacją porozumienia. Stany Zjednoczone zaczęły coraz bardziej interesować się rozbudową własnego systemu obrony przeciwlotniczej, co wiązałoby się z koniecznością wypowiedzenia przez Waszyngton podpisanego w 1972 roku porozumienia o zaprzestaniu wykorzystywania rakiet antybalistycznych, co wywołało niezadowolenie strony rosyjskiej. Tak więc, pomimo ostatecznej ratyfikacji traktatu przez obie strony, jego postanowienia nigdy nie weszły w życie. 14 lipca 2002 roku prezydent USA George W. Bush podjął decyzję o wypowiedzeniu przez Stany Zjednoczone traktatu ABM (ang. Anti – Ballistic Missile Treaty). Dzień później strona rosyjska ogłosiła, iż w związku z amerykańską decyzją, nie czuje się dłużej stroną traktatu START II.
Swego rodzaju rozwiązaniem na problemy związane z martwym już praktycznie porozumieniem, miała być podpisana 24 marca 2002 roku podczas szczytu USA – Rosja w Moskwie umowa SORT. Jej głównym założeniem było zlikwidowanie po poziomu 1700 – 2200 głowic nuklearnych obu stron porozumienia. Pomimo szumnych deklaracji, podpisana umowa spotkała się z falą krytyki ze strony specjalistów, którzy zarzucali jej  m.in.:

•    brak zapisów dotyczących systemów kontroli wykonywalności porozumień,
•    niedoprecyzowanie zapisu o redukcji nadprogramowych głowic, który miałyby zostać zdemontowane, lecz nie zniszczone w całości. Oznacza to, iż w każdej chwili strony porozumienia byłyby w stanie dokonać ich ponownej instalacji w pociskach międzykontynentalnych,
•    zapis mówiący o konieczności wykonania wszystkich postanowień do dnia 31 grudnia 2012 roku. Wielu ekspertów zwracało uwagę na fakt, iż dokładnie tego samego dnia traktat wygasa. W ten sposób mogłoby dojść do sytuacji, w której jedna ze stron, bądź też obie, nie dokonywałyby żadnych redukcji aż do wspomnianego dnia, a następnie ogłosiły wygaśnięcie porozumienia.

Nowe porozumienie

Zgodnie z porozumieniem podpisanym w 1991 roku traktat START I miał wygasnąć 5 grudnia 2009 roku. Zarówno Stany Zjednoczone, jak i Rosja wyrażały jednak chęć i wolę do kontynuowania procesu rozbrojeniowego. Skutkowało to podjęciem decyzji o rozpoczęciu negocjacji zmierzających do opracowania nowego porozumienia, zastępującego pierwszy START.
Pierwsze rozmowy przedstawicieli obu strony miały miejsce wiosną 2009r. w Genewie i to właśnie to miasto stało się świadkiem spotkań amerykańskich i rosyjskich negocjatorów. Przeciągające się rozmowy nie pozwoliły jednak na wypracowanie ostatecznego porozumienia do początku grudnia, a więc powstało realne ryzyko zaistnienia sytuacji, w której pierwotne porozumienie wygasłoby, a nowe nie zostało jeszcze podpisane. Barack Obama i jego rosyjski odpowiednik Dmitrij Miedwiediew podjęli wspólną decyzję o respektowaniu postanowień START I aż do chwili osiągnięcia nowego porozumienia. Doszło do tego w drugiej połowie marca, kiedy przedstawiciele obu krajów ogłosili, iż ostateczny tekst nowego traktatu został już przygotowany i zaakceptowany zarówno przez Waszyngton, jak i Moskwę. Niecałe dwa tygodnie później, 8 kwietnia w czeskiej Pradze prezydenci Obama i Miedwiediew uroczyście podpisali traktat nazwany potocznie „Nowym STARTem”.
Zgodnie z postanowieniami obie strony podejmą kroki zmierzające do zredukowania liczby głowic nuklearnych do poziomu 1 550 sztuk. Jest to postęp w porównaniu z poprzednimi porozumieniami rozbrojeniowymi. Ustalona liczba głowic jest aż o 2/3 niższa od tej zawartej w START I oraz o 30 procent mniejsza od postanowień wspomnianego układu SORT. Ponadto traktat ogranicza liczbę rozmieszczonych i nierozmieszczonych środków zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych do poziomu 800 sztuk, wliczając w to wszystkie rodzaje tego typu broni, a więc naziemne i morskie rakiety międzykontynentalne oraz ciężkie bombowce strategiczne. Co więcej dopuszcza się posiadanie jedynie 700 sztuk tego typu środków przenoszenia znajdujących się w stanie ciągłej gotowości do nagłego użycia. W dalszym ciągu jednak obie strony będą mogły dysponować tysiącami nieaktywnych silosów, w których mogą zostać zamontowane rakiety balistyczne. Warto zwrócić jednak uwagę na fakt, iż silosy atomowe należą do infrastruktury stałej, a więc w przeciwieństwie do mobilnych wyrzutni kołowych, bombowców i łodzi podwodnych, znacznie trudniej je ukryć przez zwiadem satelitarnym przeciwnika. Są też o wiele bardziej podatne na zniszczenie uderzeniem wyprzedzającym.

Zgodnie z wypracowanym porozumienie, obie strony mają siedem lat na dokonanie odpowiedniej redukcji swojego arsenału broni strategicznej, od dnia wejścia traktatu w życie. Dojdzie do tego, gdy parlamenty obu krajów dokonają niezbędnej ratyfikacji porozumienia, a odpowiednie dokumenty zostaną przekazane między stronami. Nowy START ma obowiązywać przez dziesięć lat, z możliwością jego przedłużenia o kolejne pięć.