Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Strefa wiedzy Polityka Małe jest piękne - bezpieczeństwo mikropaństw Zatoki Perskiej

Małe jest piękne - bezpieczeństwo mikropaństw Zatoki Perskiej


12 marzec 2012
A A A

Od początku XX wieku obszar Zatoki Perskiej budził skrajne emocje z racji obecnych tam zasobów surowców energetycznych. Stała walka o dominację dwóch regionalnych mocarstw – Iranu i Arabii Saudyjskiej nie pozostaje bez wpływu na resztę państw Zatoki. Kraje skazane na bezpośrednią bliskość dążących do potęgi sąsiadów muszą sobie radzić z zagrożeniami od pierwszych dni swojego istnienia.

Historia nauczycielką życia

Państwa Zatoki Perskiej już na początku XIX wieku były zdominowane przez obecność obcych sił. Przełom XIX i XX w. to rosnące wpływy Kompanii Wschodnioindyjskiej, a od 1853 r. odpowiedzialność za bezpieczeństwo w regionie przejęły okręty Imperium Brytyjskiego. W II poł. XX wieku Wielka Brytania postanowiła wycofać się z terenów Zatoki, tym samym umożliwiając uzyskanie niepodległości poszczególnym krajom. W 1961 r. niezależność od Londynu uzyskał Kuwejt, a dziesięć lat później: Bahrajn, Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Oman. Od 1971 r., z racji niezwykle newralgicznego położenia geopolitycznego i największych znanych zasobów ropy naftowej, te mikropaństwa są stale narażone na zakusy silniejszych sąsiadów. Obecnie to Iran oraz Arabia Saudyjska, a w niedawnej przeszłości także Irak, powodują brak poczucia bezpieczeństwa w państwach Zatoki. Okoliczności zmuszają władców słabych militarnie szejkanatów do lawirowania pomiędzy potężnymi przeciwnikami. W tym celu emirowie wypracowali niezwykle złożony i skuteczny model polityki zagranicznej polegającej na szerokiej dywersyfikacji źródeł bezpieczeństwa.


W najnowszej historii regionu kilka wydarzeń odegrało znaczącą rolę w procesie kształtowania się polityki bezpieczeństwa państw Zatoki Perskiej. W 1979 r. rewolucja islamska w Iranie zatrzęsła układem sił w regionie. Pod przewodnictwem ajatollaha Ruhollaha Chomeiniego fundamentaliści obalili prozachodniego szacha Mohammeda Rezę Pahlaviego i ustanowili republikę islamską w oparciu o prawo szariatu. Miało to znaczący wpływ na pozycję USA, które poprzez reżim szacha sankcjonowały swoją obecność. Waszyngton nie mógł dłużej wykorzystywać Teheranu do swoich celów, a jednocześnie pozycja Amerykanów w regionie bardzo osłabła – ich sojusznik przeistoczył się we wroga.  Radykalna retoryka Teheranu i chęć rozszerzenia rewolucji na inne państwa muzułmańskie zdeterminowały utworzenie Rady Arabskich Państw Zatoki w 1981 r. Inicjatywa utworzenia organizacji była podparta obawą o mniejszości religijne w poszczególnych emiratach. Rewolucja mogła znaleźć podatny grunt w przypadku Kataru i Bahrajnu, gdzie znaczący odsetek mieszkańców stanowili szyici.


Wybuch wojny iracko-irańskiej w 1980 r. przyśpieszył powstanie Rady Współpracy Arabskich Państw Zatoki. Strach przed fundamentalistycznym reżimem ajatollahów był tak duży, że część bogatych państw Zatoki oraz Arabia Saudyjska udzielały finansowego i gospodarczego wsparcia dla Iraku. Finansowa pomoc jakiej emir Kuwejtu udzielił Bagdadowi spowodowała zamachy bombowe na terytorium tego mikropaństwa zorganizowane przez irańska organizację terrorystyczną. W późniejszym okresie nastąpiły także napaści na kuwejckie tankowce i ataki rakietowe wymierzone w instalacje naftowe. W końcowej fazie konfliktu sytuacja się unormowała, nie bez udziału Stanów Zjednoczonych, które pozwalały pływać tankowcom kuwejckim pod swoja banderą.
Ośmioletnia wojna z Iranem doszczętnie zrujnowała budżet Iraku, doprowadzając do ponad 30 mld USD długu wobec nadmorskich szejkanatów, w tym 12 mld USD wobec samego Kuwejtu. Zadłużenie Bagdadu stało się jedną z głównych przyczyn napaści Iraku na Kuwejt w 1990 r. To wydarzenie uaktywniło działania Stanów Zjednoczonych, które poprzez operację „Pustynna Tarcza” – zgromadzenie wojsk amerykańskich do ochrony Arabii Saudyjskiej i państw Zatoki – oraz poprzez operację „Pustynna Burza” doprowadziły do wyzwolenia Kuwejtu. Lata 1990-1991 i okupacja jednego z członków Rady Arabskich Państw Zatoki spotęgowała niepewność emirów nadmorskich szejkanatów. Z kolei Stany Zjednoczone wypatrywały możliwości wyraźniejszej obecności w regionie. Potrzeba bezpieczeństwa poszczególnych emiratów zbiegła się z dążeniami do ochrony zasobów surowcowych Zatoki Perskiej przez Waszyngton. W latach 1992-1994 Katar, Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz Kuwejt zawarły porozumienia obronne ze Stanami Zjednoczonymi.


Wojna w Iraku w 2003 r. miała nie mniejszy niż poprzednie konflikty wpływ na kształtowanie się modelu polityki bezpieczeństwa państw Zatoki Perskiej. Kraje arabskie były przeciwne interwencji zbrojnej przeciwko reżimowi Saddama Husajna. Monarchowie obawiali się pogorszenia sytuacji politycznej i gospodarczej oraz wzmożonej obecności obcych sił w regionie. Niemniej jednak, po rozpoczęciu inwazji, poparcia dla interwencji koalicji udzieliły Bahrajn, Katar oraz Kuwejt. Uzasadnienie zmiany zdania poszczególnych państw dosadnie unaocznia oświadczenie rządu Kataru: „w obliczu niepewnej sytuacji…kraj potrzebuje silnych przyjaciół”. Zarówno Katar oraz Bahrajn udostępniały swoje bazy wojskowe Al-Dżufajr oraz Al-Udajd dla amerykańskich oddziałów.  Z kolei emir Kuwejtu kierował się głównie wdzięcznością za okazaną pomoc na początku lat 90. ze strony Stanów Zjednoczonych. Jednocześnie władca był świadomy, że wojna w Iraku może oznaczać następne zagrożenia takie jak wzrost pozycji Iranu oraz próba rewizji granicy ze strony nowego rządu w Bagdadzie. W związku z tym stanowisko Kuwejtu nie było tak jednoznaczne, jak jego partnerów z Rady Współpracy Arabskich Państw Zatoki.

Jak przetrwać na pustyni?

Słabe militarnie państwa Zatoki przez lata wypracowały mechanizm przetrwania w trudnym środowisku. Polega on na tradycyjnym podziale źródeł bezpieczeństwa na te z gatunku soft power oraz hard power. Jednak w przypadku nadmorskich szejkanatów każda kategoria jest zdecydowanie bardziej rozbudowana.

To co trzeba zaznaczyć na wstępie to nadzwyczaj skuteczne wykorzystanie zasobów bogatych złóż surowców energetycznych przez arabskich władców. Doskonale to widać na przykładzie Kataru, którego polityka energetyczna stanowi element realizacji polityki zagranicznej. Zaspokojenie potrzeb innych państw na ropę naftową oraz gaz ziemny (LNG) powoduje stworzenie rzeszy „udziałowców” w bezpieczeństwie Ad-Dauhy na płaszczyźnie międzynarodowej. W wypadku zagrożenia Katar  nie musi się obawiać, ponieważ w obronie dostaw surowców energetycznych staną państwa od nich uzależnione. Kuwejt z kolei znakomicie wykorzystuje swoje pokłady „czarnego złota” do ingerencji w światową politykę. W 1973 r. to właśnie Kuwejt stał za podwyższeniem cen ropy oraz ograniczeniem jej wydobycia, czym przyczynił się do kryzysu naftowego. Te posunięcia miały spowodować odwrócenie się zachodnich sprzymierzeńców od Tel-Awiwu podczas jednego z konfliktów arabsko-izraelskich. Stosunki pomiędzy samymi państwami Zatoki ulegają poprawie dzięki współpracy energetycznej. Warto pamiętać, że nadmorskie szejkanaty, pomimo skupienia w Radzie Współpracy Arabskich Państw Zatoki, niejednokrotnie nie darzyły się zaufaniem w przeszłości z racji licznych sporów terytorialnych. Wzrost zapotrzebowania na gaz ziemny na początku lat 80. zdeterminował dyskusje o budowie wspólnej siatki energetycznej. Projekt upadł z powodu złych relacji katarsko-saudyjskich i braku zgody Ar-Rijadu na budowę rurociągu do Kuwejtu. W 2007 r. zaczął aktywnie działać „Dolphin Project”. Transport gazu z katarskiego North Field podziemnymi rurociągami do Zjednoczonych Emiratów Arabskich oraz do Omanu umożliwił poprawę relacji w regionie między tymi trzema partnerami.


Dochody ze sprzedaży ropy naftowej i gazu ziemnego umożliwiają rozliczne inwestycje. Państwa Zatoki wykorzystują olbrzymie zyski i finansują mnogość przedsięwzięć budowlanych na całej mapie świata, jak również na swoich terytoriach. Inwestycje mają przede wszystkim pomnożyć zyski, jednakże są również idealnym narzędziem polityki soft power. Finansowanie rozmaitych projektów przez arabskie mikropaństwa pozwala zbudować  wizerunek poważnych inwestorów niezainteresowanych konfliktem zbrojnym.. Widowiskowe i popularne na całym świecie inwestycje na terenie monarchii również mogą stanowić zabezpieczenie przed potencjalnym przeciwnikiem, który nie odważy się napaść na  sławne centrum kulturalno-finansowe czy turystyczne. Jeden z emiratów Zjednoczonych Emiratów Arabskich – Dubaj – to miejsce w którym jednocześnie stoi najwyższy wieżowiec na świecie – Burdż Dubaj o wysokości ponad ośmiuset metrów oraz istnieją sztuczne archipelagi wysp w kształcie palm zabudowane luksusowymi rezydencjami i hotelami. Wartość bezpośrednich inwestycji zagranicznych w ZEA na koniec grudnia 2010 r. sięgała 76,4 mld USD, natomiast łączna wartość inwestycji zagranicznych tego państwa w tym samym roku wyniosła 54,9 mld USD. Przykładem takich inwestycji jest londyński klub piłkarski Manchester City , który należy do rodziny panującego Abu Dhabi – emira Chalify ibn Zaida an-Nahajana.

Aktywne uczestnictwo w międzynarodowych stosunkach kulturalnych to również sposób na zapewnienie sobie bezpieczeństwa. Państwa Zatoki organizują niezliczoną ilość konferencji i są gospodarzami wielu prestiżowych imprez o charakterze kulturalnym i sportowym. Umacnia to pozycję poszczególnych szejkanatów oraz podnosi ich prestiż pośród innych uczestników stosunków międzynarodowych. Ponownie na pierwsze miejsce wysuwa się tutaj Katar. To właśnie w Ad-Dausze w 2001 r. rozpoczęto Rundę z Doha zwaną Rundą katarską – serię negocjacji w ramach Światowej Organizacji Handlu. W 2003 r.  Katar był gospodarzem spotkania Organizacji Konferencji Muzułmańskiej, a w 2005 r. wybrano go jako jednego z członków niestałych Rady Bezpieczeństwa ONZ. W 2022 r. Katar będzie gospodarzem Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej. W Królestwie Bahrajnu odbywa się coroczne spotkanie „The Manama Dialogue”. Organizowana przy współudziale Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych  kilkudniowa konferencja dotyczy uwarunkowań bezpieczeństwa w Zatoce Perskiej. W spotkaniu bierze udział średnio ponad 20 państw w tym wszystkie państwa zainteresowane, które mają interesy w regionie. Bahrajn, podobnie jak Abu Dhabi, stolica Zjednoczonych Emiratów Arabskich, to miejsca w których odbywają się eliminacje Grand Prix Formuły 1. Federacja siedmiu arabskich emiratów również intensywnie rozwija tę gałąź polityki soft power. Wystarczy powiedzieć o organizacji kolejnego Światowego Szczytu Przyszłości Energii czy spotkaniach dotyczących składowania i wychwytywania dwutlenku węgla.

Źródeł  „miękkiej” siły na przykładzie monarchii Zatoki Perskiej można się jeszcze doszukiwać w kilku aspektach. Przejawia się to w uczestnictwie w międzynarodowych organizacjach o charakterze zarówno uniwersalnym, jak i wyspecjalizowanym oraz globalnym i regionalnym. Arabskie szejkanaty wielokrotnie uczestniczą też w negocjacjach i mediacjach podczas rozwiązywania konfliktów, zarówno w ramach Rady Współpracy Arabskich Państw Zatoki, jak i jako indywidualni mediatorzy. Tym samym tworzą wizerunek neutralnych i bezstronnych, czym nie prowokują potencjalnych wrogów. Arabscy monarchowie propagują ochronę środowiska oraz wspierają organizacje humanitarne.

Z Waszyngtonem za plecami

Mimo wszystkich wymienionych wyżej sposobów ochrony suwerenności władcy arabskich szejkanatów nie lekceważą kategorii hard power. Głównym sojusznikiem, gwarantem bezpieczeństwa i stabilności w regionie pozostają Stany Zjednoczone. Waszyngton zdecydowanie umocnił  swoją pozycję w regionie w latach 50. XX wieku za sprawą doktryny Eisenhowera. Następnie, okres zimnej wojny i brak silnego sojusznika w regionie zdeterminowały opracowanie amerykańskiej polityki „Dwóch Filarów”. Iran i Arabia Saudyjska jako dwa regionalne mocarstwa odpowiadały za bezpieczeństwo Zatoki i korzystały z wsparcia finansowego oraz myśli technicznej Stanów Zjednoczonych. Sytuacja diametralnie zmieniła się w 1979 r. po wybuchu rewolucji szyickiej w Iranie. Pozycja USA w regionie znacznie osłabła, a Teheran z sojusznika stał się wrogiem. W związku z zaistniałymi okolicznościami, w 1980 r. Waszyngton zdecydował o wprowadzeniu nowej polityki, nazwanej doktryną Cartera. Prezydent Stanów Zjednoczonych w orędziu do Kongresu 24 stycznia 1980 r. oświadczył, że  „każda próba przejęcia kontroli nad regionem Zatoki Perskiej przez siły z zewnątrz będzie traktowana jako naruszenie żywotnych interesów bezpieczeństwa USA i jako takie będzie odpierane wszelkimi dostępnymi środkami, łącznie z użyciem siły zbrojnej”. Od tamtego czasu siły USA były wyraźnie obecne w Arabii Saudyjskiej, natomiast od irackiej inwazji na Kuwejt amerykańskie oddziały stacjonują w części państw Zatoki. Monarchie regionu Półwyspu Arabskiego nawet rywalizują o zwiększoną obecność sił amerykańskich na swoim terytorium. Ataki terrorystyczne na World Trade Center we wrześniu 2001 r. spowodowały napięcie we wzajemnych stosunkach Waszyngtonu i Ar-Rijadu. Stany Zjednoczone zdecydowały o stopniowej rozbudowie katarskiej bazy lotniczej Al-Udajd oraz o przemieszczeniu tam części sił z saudyjskiej bazy „Prince Sultan”. Obecnie w Katarze znajduje się baza lotnicza z personelem wojskowym ok. 5 tys. osób oraz Centralne Dowództwo CENTCOM w bazie As-Sajlija, natomiast na Bahrajnie stacjonuje dowództwo amerykańskiej V Floty. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich pełni służbę 2 tys. żołnierzy, między innymi w bazie Jebeli Ali – dubajskim porcie, który jako jedyny z portów Zatoki może obsługiwać lotniskowce. Podobnie w Kuwejcie oraz w Omanie znajdują się amerykańskie bazy wojskowe, w tym bardzo istotne w ostatnim czasie bazy w pobliżu Cieśniny Ormuz.

Nie więcej niż symbolizm

Kwestią, która budzi wiele emocji, jest militarny wymiar członkowstwa nadmorskich szejkanatów w Radzie Współpracy Arabskich Państw Zatoki Perskiej. Warto zauważyć, że pomimo braku odniesienia do współpracy w zakresie bezpieczeństwa w statucie Rady, organizacja została założona właśnie w tym celu. Rewolucja szyicka w Iranie oraz wojna iracko-irańska to powody, dla których  monarchowie postanowili się sprzymierzyć, aby przeciwdziałać wspólnym zagrożeniom. Iracka agresja na Kuwejt w 1990 r. położyła kres jakimkolwiek mniemaniom o militarnej wydolności oddziałów Rady. „Tarcza Półwyspu” to nazwa wspólnych sił państw członkowskich, które podczas operacji „Pustynna Tarcza” i „Pustynna Burza” zostały rozwiązane. Saudyjski generał Khaled bin Sultan dowódca sił Rady zdecydował, że poszczególne oddziały będą bardziej pożyteczne, gdy przyłączą się do kontyngentów ich rodzimych krajów. Tym samym generał w zasadzie zaprzeczył idei integracji w ramach kolektywnej obrony. Obecnie pięć nadmorskich monarchii nie jest w stanie stworzyć skutecznego systemu kolektywnej obrony. Przede wszystkim władcy szejkanatów  boją się, że głębsza współpraca w zakresie bezpieczeństwa może przyczynić się do saudyjskiej dominacji w regionie i utraty części suwerenności na rzecz potężnego sąsiada. Bezpośrednia bliskość wrogów takich jak Iran również nie zachęca, ponieważ zmusza do natychmiastowej konfrontacji na swoim terytorium. Nie mniej ważna jest tutaj możliwość prowokacji, która mogłaby zakończyć się tragicznie. Jakikolwiek atak rakietowy na państwa Zatoki ze strony Iranu zagraża instalacjom naftowym oraz odsalarniom wody morskiej, a co najważniejsze -  natychmiast niszczy klimat inwestycyjny. W związku z tym monarchowie preferują osobne umowy bilateralne ze Stanami Zjednoczonymi oraz realną obecność oddziałów amerykańskich. Matteo Legrenzi, profesor stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie w Wenecji, uważa, że w zasadzie jedyna zaletą „Tarczy Półwyspu” jest to, że…jest. Wspólne siły powodują wrażenie integracji państw Zatoki. Dzięki niej szejkanaty mogą prezentować się jako jeden blok o wspólnych interesach strategicznych.

Poczuć się bezpiecznie

Państwa Zatoki Perskiej przez lata wypracowywały swój złożony model polityki bezpieczeństwa. Gwarancja stabilności w regionie to priorytet dla nadmorskich szejkanatów a polityka energetyczna, handlowa, inwestycyjna oraz promocja kultury to części składowe miękkiego systemu bezpieczeństwa. Militarny wymiar uczestnictwa w Radzie Współpracy Arabskich Państw Zatoki Perskiej i traktaty sojusznicze ze Stanami Zjednoczonymi to z kolei podstawa twardego systemu. Współpraca z Waszyngtonem to nie tylko realna obecność amerykańskich oddziałów, lecz również zakup nowoczesnego sprzętu obronnego. Niemniej jednak pośród dostawców broni do nadmorskich monarchii wymienia się również Brazylię, Chiny, Rosję, Wielką Brytanię oraz Francję. Ponadto ujawnia się kolejna zależność o charakterze gospodarczym. Tylko suwerenność państw Zatoki gwarantuje drogie kontrakty na dostawy nowoczesnego sprzętu wojskowego. Nietrudno stwierdzić, że przy tak szerokim zastosowaniu miękkich i twardych środków państwa Zatoki Perskiej są bezpieczne. Czy mają jednak poczucie bezpieczeństwa? Tutaj już nie da się dać jednoznacznej odpowiedzi. W istocie realne bezpieczeństwo a jego poczucie to dwie zupełnie odrębne kwestie.

 

Tekst ukazał się pierwotnie na stronie Przeglądu Spraw Międzynarodowych Notabene

Wybrana bibliografia:

•    Państwo Katar. Gospodarka - Polityka - Kultura ; red. Katarzyna Górak-Sosnowska, Robert Czulda; Łódź : Ibidem, 2009.
•    Kuwejt: historia i współczesność ; red Katarzyna Górak Sosnowska, Izabela Szybilska; Warszawa : Szkoła Główna Handlowa - Oficyna Wydawnicza  2005.
•    Zdanowski Jerzy; Historia Arabii Wschodniej, Wrocław, Ossolineum 2008.
•    Zdanowski Jerzy;  Historia Bliskiego Wschodu w XX wieku, Wrocław, Ossolineum, 2010
•    Madeyska Danuta; Historia współczesna świata arabskiego; Warszawa ; Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego; 2008
•    Al-Rasheed Madawi; Historia Arabii Saudyjskiej, tłum. Katarzyna Pachniak; Warszawa; Książka i Wiedza; 2011
•    Łęgowska Blanka; Polityka naftowa państw arabskich Zatoki Perskiej; Łódź; Ibidem; 2007
•    Political change in the Arab Gulf states : stuck in transition; red. Mary Ann Tétreault, Gwen Okruhlik, Andrzej Kapiszewski; Londyn; Lynne Rienner Publishers, 2011
•    The transformation of the Gulf : politics, economics and the global order; red. David Held, Kristian Ulrichsen; Nowy Jork, Routledge, 2012
•    Sadeghinia Mahboubeh;   Security arrangements in the Persian Gulf : with special reference to Iran’s foreign policy; Ithaca Press, 2011
•    Gause, F. Gregory;  The international relations of the Persian Gulf; Nowy Jork; Cambridge University Press, 2010