Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Strefa wiedzy Gospodarka Zbigniew Jankowski: FED - niewidzialny rząd władzy monetarnej

Zbigniew Jankowski: FED - niewidzialny rząd władzy monetarnej


09 luty 2010
A A A

Współczesna zachodnia kultura polityczna ukształtowana została w oparciu o szereg przepięknych i krzepiących nas mitów, które wpłynęły na sposób percepcji rzeczywistości, w jakiej funkcjonujemy.

Jednak „przekonanie, że dwie [amerykańskie] partie polityczne reprezentować mogą przeciwstawne ideały i programy polityczne, jedna, przypuśćmy, prawicowe, a druga lewicowe, jest przejawem ignorancji akceptowanej tylko w kręgach doktrynerskich i akademickich” – pisał w 1966 r. profesor historii Uniwersytetu Harvarda i doradca departamentu obrony USA Carroll Quigley.[1] Identycznym przejawem ignorancji, jaka wyróżnia kulturę masową zachodnich społeczeństw przemysłowych, jest wiara w to, że historia polityczna i gospodarcza Zachodu kształtowana była w duchu idei demokracji i zasad wolnego rynku.

Dzięki ogromnym i nieprzerwanym inwestycjom w kampanie public relations zdołano ukształtować przekonanie, że na losy polityczne Zachodu wpływ miały wspólnie podejmowane obywatelskie decyzje, a w żadnym wypadku interesy elit światowego przemysłu. Nie daje się jednak zaprzeczyć temu, że industrializm doprowadził nie tylko do powstania silnej elity władzy finansowej ale przede wszystkim udostępnił tej elicie nowoczesne techniki uprawiania masowej manipulacji, odpowiedzialnej za tworzenie naiwnych wyobrażeń. Wyobrażenia te w niewielkim stopniu są odzwierciedleniem rzeczywistości, która ukształtowała naszą historię.

„Elity kapitalizmu finansowego miały dalekosiężne cele polegające na stworzeniu światowego systemu prywatnej władzy finansowej, która byłaby w stanie zdominować systemy polityczne wszystkich państw oraz gospodarkę całego świata. Ten system – pisał Quigley – miał być zarządzany w sposób feudalny przez światowe banki centralne, koordynujące działania poprzez tajne porozumienia, prowadzone na prywatnych spotkaniach i konferencjach”.[2]

Od 1930 r. mechanizmem kontroli międzynarodowych działań gospodarczych był Bank for International Settlements w Bazylei – prywatna instytucja finansowa będąca własnością i pod kontrolą światowych banków centralnych, które same były prywatnymi korporacjami. Państwa były i są zaledwie klientami tych banków. Celem zarządców każdego banku centralnego było ingerowanie w decyzje własnego rządu poprzez kontrolę kredytów oraz stosowanie wszelkich dostępnych mechanizmów manipulacji finansowej i przede wszystkim zdobywanie poparcia kooperujących polityków w zamian za ekonomiczne wynagrodzenia w świecie biznesu. BIS był powszechnie uznawany za serce globalnej struktury kapitalizmu finansowego, którego wieloletnim zarządcą był Montagu Norman, prezydent Bank of England.

Wyniesiony do władzy przez bankierów traktowany był powszechnie jako „wyrocznia w sprawach dotyczących rządu i biznesu”. „Zasięg wpływów politycznych Bank of England i jego zarządcy potwierdzali najbardziej kwalifikowani obserwatorzy” – pisał Quigley. W styczniu 1924 r. Reginald McKenna, były brytyjski Kanclerz Skarbu i prezes Midland Bank stwierdził przed akcjonariuszami: „obawiam się, że obywatele nie chcieliby dowiedzieć się, że banki mogą i w istocie tworzą pieniądze... A ci, którzy kontrolują kredyt narodowy, kierują polityką rządów i decydują o losie narodu”. Tego samego roku Sir Drummond Fraser, wiceprezydent Institute of Bankers oświadczył: „zarządcą Bank of England musi być autokrata, który dyktuje warunki, na jakich rząd może uzyskać kredyt”. Dyrektor banku Vincent Vickers stwierdził, że „od 1919 r. polityka finansowa rządu była polityką Bank of England, a polityka Bank of England była polityką pana Montagu Normana”. W listopadzie 1927 r. Wall Street Journal nazwał Normana „monetarnym dyktatorem Europy”, do czego sam miał przyznać się w marcu 1930 r. przed Komisją Macmillana, powołaną do oceny ekonomicznych przyczyn kryzysu w Wielkiej Brytanii.[3]

O jego wyjątkowej władzy i wpływach może świadczyć fakt, że blisko stu poprzedników zarządzających Bank of England od 1694 r. piastowało ten urząd w czasie dwuletniej kadencji, w wyjątkowych przypadkach przedłużanej do 3 lub 4 lat, podczas gdy Norman zarządzał bankiem przez okres 24 lat (1920-1944), będąc w tym czasie głównym architektem nowego globalnego systemu finansowego, jaki wyłaniał się w obliczu słabnących wpływów brytyjskiego mocarstwa przemysłowego XIX w.

Norman był wielkim wrogiem rządu i demokracji. Jedno i drugie postrzegał jako zagrożenie dla prywatnych banków, a więc tego, co jego zdaniem było najcenniejsze dla ludzkiego życia. Zreformował Bank of England czyniąc z niego twierdzę przygotowaną do obrony przed społeczną rewoltą z rezerwami złota ukrytymi głęboko w podziemnych sejfach. Swoje życie spędził krążąc po świecie najszybszymi parowcami morskimi. Podróżując zwykle incognito lub pod przybranym nazwiskiem, „Profesor Skinner” pokonywał dziesiątki tysięcy mil rocznie.

Jego oddanym partnerem po drugiej stronie oceanu był pierwszy zarządca Federal Reserve Bank of New York Benjamin Strong, z którym ściśle współpracował od 1916 r., a potwierdza to obszerna korespondencja, jaką wymienili między sobą dwaj bankierzy. Ich wspólnym celem było wykorzystanie władzy finansowej Wielkiej Brytanii i USA do narzucenia głównym państwom świata przyjęcie systemu waluty opartej na złocie i zarządzanie nim poprzez sieć banków centralnych, wolnych od jakiejkolwiek politycznej kontroli rządów i społeczeństwa.

Nie można jednak zakładać, że w rękach tych dwóch zarządców największych światowych banków centralnych spoczywała niezależna władza finansowa. Byli zaledwie „agentami dominujących banków inwestycyjnych swoich państw” i reprezentowali interesy ludzi, którzy wynieśli ich do władzy i byli całkowicie zdolni by im ją odebrać.[4]

W ciągu całego XIX stulecia władza światowego systemu finansowego skupiona była w rękach wąskiej grupy żydowskich dynastii bankowych skoligaconych z rodziną Rothschild, która zdołała zbudować najpotężniejsze imperium bankowe w historii. Rozwój przemysłowy Stanów Zjednoczonych, jaki dokonywał się w drugiej połowie XIX w., doprowadził jednak do powstania nowych stref wpływów finansowych, które zdominowały i ukształtowały losy światowego kapitalizmu w XX w. „Przez blisko 50 lat, w okresie między 1880 a 1930 r., kapitalizm finansowy miał w przybliżeniu strukturę feudalną z dwoma głównymi ośrodkami władzy skupionymi w Nowym Jorku, dominującymi nad szeregiem pomniejszych stref wpływów ulokowanych w obrębie Nowego Jorku i aglomeracjach prowincjonalnych”. Ta najwyższa hierarchia władzy, która zdołała przeniknąć i kontrolować „przeróżne aspekty życia w USA, a przede wszystkim wszystkie gałęzie życia gospodarczego”, składała się z grupy kilku banków inwestycyjnych, z których najważniejsze były w rękach J. P. Morgan & Co., rodziny Rockefellers i Kuhn, Loeb & Co., a także kilku innych znaczących przedsiębiorstw, takich jak: Brown Brothers and Harriman, Mellon czy Dillon, Read & Co.[5]

House of Morgan

„Do 1935 r. House of Morgan był prawdopodobnie najpotężniejszym molochem finansowym w historii” – pisał historyk Ron Chernow. Założony w Londynie w 1838 r. przez amerykańskiego bankiera Georga Peabody przeszedł w ręce rodziny Morgan na drodze dziedziczenia i rozbudowany został następnie w Nowym Jorku do potęgi, nie znajdującej sobie równych. W popularnych wyobrażeniach dwóch najbardziej prominentnych reprezentantów rodziny: John P. Morgan  Sr. i jego syn John P. Morgan Jr. zlewały się w jedną bezwzględną i drapieżczą postać, która przez lata stanowiła archetyp amerykańskiego bankiera (wizerunek wykorzystany choćby do zilustrowania najpopularniejszej amerykańskiej gry planszowej „Monopoly”).  House of Morgan czy J. P. Morgan Co. stanowiąc najbardziej znaczący kanał transferu kapitału z Londynu do Nowego Jorku w pierwszych dziesięcioleciach industrializacji Ameryki zdołał stworzyć szeroką sieć finansowych powiązań i zależności, służąc za inspirację dla setek jeśli nie tysięcy mniej lub bardziej realistycznych teorii spiskowych. Jako najbardziej wpływowy i elitarny bank obsługiwał najbardziej wpływowe dynastie finansowe Ameryki, takie jak: Astors, Guggenheims, du Ponts czy Vanderbilts. Unikając współpracy z gorzej sytuowanymi śmiertelnikami bank ten wzbudzał zawsze wiele podejrzeń opinii publicznej, zwłaszcza, że finansując przedsięwzięcia gospodarcze wielu przemysłowych gigantów (U.S. Steel, General Electric, General Motors, Du Pont, American Telephone and Telegraph) bank często wchodził do grona zarządców tychże korporacji, rozbudowując w ten sposób sferę wpływów finansowego imperium.

Chociaż wszyscy wiemy o bankach Morgana ze słyszenia, często nie zdajemy sobie sprawy, czym dokładnie banki te się zajmują. Ich działalność nie przypomina typowych operacji banków komercyjnych, jakie wszyscy znamy. Nie mają stanowisk obsługi klienta i nie udzielają kredytów konsumenckich ani hipotecznych, nie stosują typowego komercyjnego oszyldowania, przez długie lata w ogóle się nie reklamowały i, co charakterystyczne, nie tworzą rozbudowanej sieci oddziałów – niewiele jest bowiem państw, gdzie uda nam się znaleźć więcej niż jedno biuro J. P. Morgan. Jest to raczej dyskretny prywatny „klub” finansowy, którego klientami są wyłącznie rządy, wielkie korporacje i arystokracja. Jakkolwiek bank nie ujawnia zwykle szczegółowych danych, wiadomym jest, że pod koniec XX w. J. P. Morgan otwierał konta klientom zainteresowanym lokatami od 5 milionów dolarów wzwyż, a sporadycznie był w stanie – w ramach przysługi – zejść do poziomu nie niższego niż 2 miliony dolarów.[6] W 2000 r. J.P. Morgan połączył się Chase Manhattan Corporation, będącej częścią innego finansowego imperium Ameryki.

Rockefellers

Dynastia Rockefellers zawdzięcza swe wpływy gospodarcze gigantycznym zyskom, jakie przyniosła jej członkom monopolistyczna polityka przemysłowa założonej przez Johna D. Rockefellera korporacji Standard Oil, która – dzięki współpracy z korporacjami kolejowymi kontrolowanymi przez J. P. Morgan – zdołała przejąć zarząd nad przemysłem rafineryjnym ropy naftowej w USA. Zyski z tej działalności umożliwiły inwestowanie w wielu innych gałęziach przemysłu poprzez przejęcie kontroli nad dwoma nowojorskimi bankami nazywanymi później potocznie „bankami Rockefellerów”. National City Bank of New York (później Citibank) był bankiem, w którym udziały kupił William Rockefeller, wspólnik i brat Johna. Choć jego sławę i majątek przyćmiewały zawsze dokonania starszego brata, William zdołał rozbudować National City Bank of New York i połączyć go z dynastią więzami rodzinnymi. Dwóch jego synów William Goodsell Rockefeller i Percy Avery Rockefeller poślubiło córki Jamesa Stillmana (Sarah Elizabeth Stillman i Isabel Goodrich Stillman) wieloletniego prezesa National City Bank of New York – banku, którego zasoby finansowe stanowiły pierwszy wkład do Systemu Rezerw Federalnych.

Druga gałąź rodziny, potomkowie Johna D. Rockefellera Seniora, przejęła kontrolę nad innym – wspomnianym wcześniej – nowojorskim molochem finansowym Chase National Bank, którym w okresie powojennym przez wiele lat przewodził żyjący do dziś, obecny patriarcha rodu, wnuk założyciela Standard Oil David Rockefeller. [7]

Kuhn, Loeb & Co.

W 1848 r., po serii rewolucyjnych powstań, jakie wstrząsnęły Europą, Amerykę dosięgła fala nowoprzybyłych emigrantów nazywanych „forty-eighters” („czterdziestoósmowcy”). Rozkwitające w sercu Doliny Ohio Cincinnati stało się domem dla przedsiębiorczej żydowskiej populacji, która napływała wtedy głównie z Bawarii i z północy Niemiec. Wśród nich byli dwaj kupcy: Solomon Loeb i jego szwagier Abraham Kuhn, którzy razem założyli świetnie prosperującą firmę pasmanteryjno-odzieżową. Ich republikańskie poglądy ułatwiły im zdobycie kontraktów rządowych na produkcję mundurów w czasie wojny secesyjnej, która przyniosła im fortunę. I to jaką! „W 1867 r. dzięki bajecznemu bogactwu, jakie zawdzięczali wojnie, Kuhn i Loeb otworzyli bank w Nowym Jorku. I nagle ci drobni handlarze z Ohio mogli przechadzać się już dumnie w cylindrach po Nassau Street na dolnym Manhattanie” – pisał Ron Chernow. W 1876 r. Solomon Loeb zaoferował posadę w banku człowiekowi, któremu firma zawdzięcza swą późniejszą międzynarodową karierę i przede wszystkim wejście do tzw. „Unser Kreis” (naszych kręgów), jak określały siebie prominentne rody żydowskie w Niemczech. Jacob Schiff pochodził z frankfurckiej rodziny blisko zaprzyjaźnionej z Rothschildami, a historię jego rodu tworzyli przez sześć stuleci naukowcy, rabini i biznesmeni. Jacob Schiff poślubił córkę Solomona Therese Loeb i od 1885 r. do śmierci w 1920 r. był prezesem Kuhn, Loeb and Co. – okres nazywany często przez finansistów na Wall Street „erą Schiffa”. Dzięki koneksjom jakie wniósł do firmy, Kuhn, Loeb and Co. zyskał szereg partnerów biznesowych w Europie, a wśród nich wpływową dynastię żydowską z Hamburga Warburg. Biznes pieczętowały więzi rodzinne. Córka Schiffa Frieda poślubiła Felixa Warburga, którego brat Paul – główny architekt Systemu Rezerw Federalnych – został mężem Niny Loeb, córki Solomona.[8]

FED

Te trzy potężne imperia finansowe – kontrolujące, jak szacowano, co najmniej jedną czwartą bogactw świata – zdołały osiągnąć wpływy polityczne, których znaczenia nie daje się przecenić. Pod ich kierownictwem w 1913 r. przeprowadzono w USA reformę systemu bankowego, która nazywana jest przez niektórych „największym spiskiem w historii Ameryki”. Powstały System Rezerw Federalnych stanowi do dziś najbardziej enigmatyczne ciało gospodarcze, które dyktuje warunki finansowe całemu światu, co nasi współcześni eksperci giełdowi wyrażają często metaforycznym PR-owskim określeniem: „systemem naczyń połączonych”. Funkcjonowanie tego tworu jest dla zdecydowanej większości obywateli Zachodu całkowicie niezrozumiałe i mało kto zdaje sobie sprawę, że FED jest przedsiębiorstwem prywatnym. Jego geneza owiana była też przez lata ponurą tajemnicą i przez kilkadziesiąt lat nikt o niej nie wiedział. Dopiero w dobie Internetu wieści o niej docierały pod strzechy.

Konwulsje, jakie przechodził kapitalistyczny system finansowy przełomu XIX i XX w. niepokoiły bankierów, którzy czuli się odpowiedzialni za swój „prywatny świat”. Podobnie jak oni rząd zainteresowany był reformą czołgającego się w kryzysach systemu finansowego. Planowano więc reorganizację. Odpowiedzialność za wdrożenie reformy bankowej powierzono prezesowi Senackiej Komisji ds. Finansów Nelsonowi Aldrich, który ze względu na swe potężne wpływy nazywany był wówczas przez prasę „głównym zarządcą narodu”. I nie było w tym wielkiej przesady. Tylko prawdziwy zarządca narodu mógł wydać za mąż córkę jedynemu synowi najpotężniejszego nafciarza Ameryki Johna D. Rockefellera. Prasa okrzyknęła to ślubem stulecia a drugi syn Juniora (późniejszy wieloletni gubernator Nowego Jorku i wiceprezydent USA) otrzymał w hołdzie po dziadku imię Nelson Aldrich.

Kilkadziesiąt lat później „największy spisek w historii USA” opisywał ekspert finansów Murray N. Rothbard takimi słowami: „ktoś z wewnętrznego kręgu Aldricha, prawdopodobnie partner Morgana Hanry P. Davison, zaproponował zwołanie małej grupy najwyższych zarządców w ściśle tajnym konklawe w celu zaprojektowania ustawy o banku centralnym. 22 listopada 1910 r. senator Aldrich z garstką współtowarzyszy rozpoczęli podróż w prywatnie wynajętym wagonie z Haboken, New Jersey do wybrzeży Georgii, skąd przepłynęli do ekskluzywnego zacisza Klubu Jekyll Island na Wyspie Jekyll w Georgii. Miejsce do tego spotkania zostało zorganizowane przez członka klubu i współwłaściciela J. P. Morgana. Prasę poinformowano, że była to po prostu zwykła wyprawa myśliwska na kaczki.” „Spotkanie na Jekyll Island trwało cały tydzień i jego efektem był projekt ustawy Federal Reserve. Obok Aldricha w spotkaniu uczestniczyli: Henry P. Davison, partner Morgana, Paul Warburg, którego wiosenne wystąpienie zrobiło duże wrażenie na Aldrichu, Frank A. Vanderlip, wiceprezydent National City Bank of New York i A. Piatt Andrew przewodniczący National Monetary Commission, który krótko wcześniej był mianowany zastępcą sekretarza skarbu przez Prezydenta Taffta.” „Trzeba podkreślić znaczenie składu uczestników spotkania – pisał Rothbard – dwóch ludzi Rockefellera (Aldrich i Vanderlip) dwóch Morgana (Davison i Norton), jeden człowiek z Kuhn, Loeb & Co. (Warburg) i jeden ekonomista przyjazny obydwu ugrupowaniom (Andrew)”.[9] Siódmy uczestnik tajnego spotkania Benjamin Strong został pominięty przez Rothbarda ale o jego obecności na Jekyll Island pisali inni historycy.

Frank Vanderlip w swojej publikowanej po latach autobiografii pisał o tym zdarzeniu bardzo sugestywnie: „działałem tak skrycie i potajemnie jak każdy konspirator (...) Zdawaliśmy sobie sprawę, że nie może dojść do ujawnienia naszych działań, gdyż w przeciwnym razie cały nasz wysiłek i zaangażowanie poszłyby na marne (...) Jeśli ujawniono by tylko, że nasze towarzystwo na wspólnym spotkaniu stworzyło projekt ustawy bankowej, nie miałby on żadnej szansy uzyskania poparcia kongresu (...) Nie widzę w tym jakiejkolwiek przesady, by cel naszej tajnej wyprawy na Jekyll Island określać jako stworzenie realnej koncepcji tego, co ostatecznie wdrożono w życie jako System Rezerw Federalnych”.[10]

Wprowadzenie ustawy w życie zabrało trzy lata i wymagało silnego lobbingu politycznego  oraz wyniesienie do władzy przyjaznego prezydenta. Projekt ustawy miał jednak wielu przeciwników, którzy otwarcie ją krytykowali. Senator Charles August Lindbergh Sr. ostrzegał: „ustawa Rezerw Federalnych powoła do życia najpotężniejszy trust na Ziemi. Jeśli prezydent podpisze ustawę, zalegalizowany zostanie niewidzialny rząd władzy monetarnej (...) ta inicjatywa finansowa jest największą ustawodawczą zbrodnią wszech czasów”. [11] Otoczony gronem doradców pracujących dla Morgana Prezydent Wilson podpisał ustawę. Później jednak przyznawał się do nieszczęsnego błędu takimi słowami: „wielki naród przemysłowy jest w tej chwili uzależniony od systemu kredytowego”. „Nie tworzymy już rządu niezależnych poglądów, rządu wolnych przekonań, kierującego się głosem większości, stworzyliśmy rząd zależny od opinii i działający pod dyktando małej grupy wpływowych osobistości”. [12]

Jest wielką ironią historii, że to właśnie Wilson był krzewicielem idei „czynienia świata bezpiecznym dla demokracji”. I to właśnie pod sztandarem demokracji i przy wsparciu kosztownych kampanii PR amerykański „kompleks militarno-przemysłowy” przystępował do wszystkich konfliktów zbrojnych XX w. Konflikty te były wynikiem zakulisowych transakcji prowadzonych w ramach międzynarodowego systemu finansowego, o którego wpływach i potędze nikt z nas nie ma prawa ani wiedzieć ani publicznie rozmawiać. Żyjemy w świecie, którym rządzi pieniądz – temu nie potrafimy zaprzeczyć. Nie potrafimy jednak również pojąć natury tych rządów i znaczenia jakie rządy tego najpotężniejszego trustu na Ziemi miały na nasze historyczne losy i naszą obecną świadomość. Dopóki nie uda nam się zmienić zakłamanych wyobrażeń na temat rzeczywistego kryminalnego oblicza światowego systemu finansowego, pozostawać będzie on dla nas niczym innym jak systemem „władzy nad światem niewolników”.

 

________________________________

[1] C. Quigley, Tragedy and Hope. A Histroy Of The World In Our Time, GSG & Associates Publishers, The Macmillan Company, 1966, s. 1247;

[2] tamże s. 324;

[3] tamże s. 325;

[4] tamże s. 326-7;

[5] tamże s. 530;

[6] R. Chernow, The House of Morgan An American Banking Dynasty and the Rise of Modern Finance, Grove Press New York, 2001, s. xi-xv;

[7] W 1955 r. fuzja z Bank of Manhattan Company splotła bank Rockefellerów z przedsiębiorstwem, którego historia sięga początków istnienia republiki i związana jest ze słynnym pojedynkiem dwóch zajadłych wrogów politycznych i biznesowych Aarona Burra założyciela Bank of Manhattan Company i Alexandra Hamiltona, pierwszego sekretarza skarbu USA i twórcy najstarszego banku USA (Bank of New York), który w starciu ze swym rywalem stracił życie w 1804 r.;

[8] R. Chernow, The Warburgs. The Twentieth-Century Odyssey of a Remarkable Jewish Family, Vintage Books, 1993, s. 46-48;

[9] M. Rothbard, A History of Money and Banking in the United States. The Colonial Era to Warld War II, Ludwig von Mises Institute, 2005, s. 252-253;

[10] G.E. Griffin, The Creature from Jekyll Island. The Second Look at the Federal Reserve, American Media, Fourth Edition, 2002, s. 11;

[11] C. A. Lindbergh, cytowany w www.wikipedia.org, ‘Charles August Lindberg’ oraz w J. Perloff, The Shadows of Power. Council on Foreign Relations and the American Decline, Western Islands, 1988, s 23;

(12) W. Wilson, The New Freedom, chapter: 8, 9, patrz: www.wikiquote.org ‘Woodrow Wilson’.