Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

10 kwietnia protestów ciąg dalszy


10 kwiecień 2009
A A A

Drugiego dnia demonstracji, pod gmachem parlamentu zgromadziło się mniej protestujących niż wczoraj, choć systematycznie przybywało uczestników, szczególnie po godzinach pracy mieszkańców Tbilisi.

Protest miał zgodnie z planem rozpocząć się o 15:00, ale właśnie ze względu na małą liczbę uczestników, początek przeciągnął się o godzinę.

Pod gmachem parlamentu (fot. A. Kowalczuk)

O 16:00 minął także termin ultimatum postawionego dzień wcześniej przez opozycje Saakaszwiliemu. Sam zainteresowany już wcześniej tego samego dnia wystąpił z oświadczeniem, iż termin następnych wyborów nastąpi wraz z końcem jego kadencji czyli w 2013 roku, a opozycji proponuje dialog. Odpowiedzią jednego z przywódców opozycji, Irakliego Alasanii była oferta prowadzenia takiego dialogu, ale pod warunkiem jego transmisji przez państwową telewizję. Wywołało to niezadowolenie tłumu. 

Zwolennicy Nino Burdżanadze z flagami jej partii (fot. A.Kowalczuk)

W związku z tym, dalszy plan działań ogłoszony przez opozycje to blokada każdego dnia rezydencji preydenta na Avlabari, protesty przed parlamentem oraz siedzibą pierwszego kanału telewizji, któremu wczoraj nie pozwolono nadawać wydarzeń w Tbilisi, tak aby informacje o zajściach w stolicy kraju nie przedostały się do regionów Gruzji. Zatrzymywano także autobusy z protestującymi jadącymi z różnych części kraju.

(fot. A.Kowalczuk)

Ogólnie, wielu Gruzinów przybyłych dziś na Aleje Rustaweli przyszło przede wszystkim wyrazić swoje niezadowolenie ze złego stanu gruzińskiej ekonomii i kryzysu. ,,Jestem tu bo nie ma demokracji w Gruzji i dlatego sytuacja ekonomiczna jest zła" - mówi przedstawicielka Partii Pracy. Ciekawe stwierdzenie jakoby demokracja przynosiła także dobrobyt gospodarczy :)

Wśród uczestnikow  bylo wielu uchodzców, ktorzy nie mogą wybaczyć urzedującemu prezydentowi przegranej sierniowej wojny i straty części terytorium Gruzji.