Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Opinie Polityka Anna Głąb: Wykład Aleksandra Kwaśniewskiego w czasie inauguracji VI Dni Wschodnich - relacja

Anna Głąb: Wykład Aleksandra Kwaśniewskiego w czasie inauguracji VI Dni Wschodnich - relacja


15 maj 2007
A A A

Po upokorzeniu, jakim dla Rosjan był upadek Związku Radzieckiego i utrata wpływów w dawnych krajach socjalistycznych, Rosja ponownie wraca do gry. Nastrój współczesnego państwa potwierdza, iż uważa się ono za poważnego i niezwykle istotnego partnera w globalnej polityce.

Jednak pytanie o miejsce Rosji na arenie międzynarodowej jest, zdaniem Aleksandra Kwaśniewskiego, nadal kwestią otwartą, i zarazem głównym punktem dla początku rozważań nad tym, jak będzie wyglądać świat w przyszłości. Jak można zauważyć, odpowiedzi na to pytanie nie zna sama Rosja. Zdefiniowanie nowej pozycji przychodzi jej z wielkim trudem: czy być pomostem między Europą i Azją?, czy bardziej kierować się ku Azji – Chinom i Indiom?, może realizować swoje cele w ramach grupy G8?, a może  skupić się na utrzymaniu wpływów w Azji Centralnej?

Powodem obecnej „szamotaniny”, jak wiadomo, jest upadek ZSRR. Sama ocena tego wydarzenia już jednak nie jest jednoznaczna. Dla Rosjan była to „największa katastrofa geopolityczna”, której konsekwencje okazały się dramatyczne dla całego narodu rosyjskiego. Dla świata zachodniego była to jedna z najlepszych wiadomości, oznaczająca koniec sztucznego podziału po II wojnie światowej oraz koniec „zimnej wojny”. Okres „zimnej wojny” uznawany jest jednak także za okres „zimnego pokoju”. ZSRR, jako gwarant stabilności regionu nie dopuścił do powstania ostrych konfliktów. Wraz z upadkiem starego systemu pojawiły się zaś miejsca zapalne – Zakaukazie, Czeczenia, Bałkany, Azja Centralna. Aleksander Kwaśniewski wskazał, iż w najbliższym czasie nie uda się osiągnąć kompromisu pomiędzy tymi dwoma podejściami.

Drugą istotną kwestią, którą należy brać pod uwagę analizując sytuację Rosji, jest spuścizna po ZSRR. Jej typowym przejawem jest homo sovieticus – człowiek wychowany w czasach ZSRR. Jego postawa jest silnie zideologizowana, rosyjskocentryczna, z imperialnymi zapędami, nie przyjmuje argumentów innych stron, zaś jego wrażliwość jest skierowana do wewnątrz. Inną postawę prezentuje już młode pokolenie. I to na nim były prezydent opiera nadzieję na powstanie społeczeństwa obywatelskiego.

Główną przeszkodą w tworzeniu takiego społeczeństwa jest brak tradycji instytucji demokratycznych. Tworzenie społeczeństwa obywatelskiego, które rozpoczęło się w czasach Jelcyna, zostało zastopowane przez Putina. Jednak, jak podkreślił były prezydent, w XXI wieku, kiedy poziom komunikacji jest bardzo intensywny, nie można powiedzieć społeczeństwu, że nie ma wpływu na to, co się dzieje w kraju. Dlatego też  procesu demokratyzacji nie można zahamować, a pytanie o demokrację w Rosji nie brzmi „czy?”, ale „kiedy?”.

Duży wpływ na kształtowanie wizerunku Rosji mają rządy Władimira Putina. Dla Rosji jest to okres sukcesu i odrodzenia – wzrosły możliwości ekonomiczne, ale powróciły też stare stereotypy i mentalność imperialna. Sam Putin, jak wskazał Kwaśniewski, jest człowiekiem szczęścia. Nikomu nieznany, zostaje namaszczony na następcę Jelcyna i wygrywa demokratyczne wybory. Choć wątpliwości może budzić nie w pełni demokratyczna rywalizacja, Putin posiada mandat demokratyczny. Co ważne, obecny rosyjski prezydent może zintegrować władzę państwową dzięki instytucjom, z których się wywodzi. Dodatkowo, szczęśliwie dla Putina, wzrosły ceny surowców. Sytuacja zagrożenia niewypłacalnością zmienia się diametralnie i Rosja reguluje zobowiązania przed czasem. Trzecim, ważnym wydarzeniem był atak z 11 września 2001 roku. Federacja z dnia na dzień staje się niezbędnym partnerem w koalicji antyterrorystycznej. Zakończono dyskusję wokół Czeczenii, „przylepiono” Rosję do G7 i uznano za poważnego gracza na arenie międzynarodowej.

Polityka rosyjska w najbliższym czasie zasadniczo nie powinna się zmienić. Jeśli Putin dotrzyma słowa i nie będzie kandydował, Kwaśniewski uzna to za krok w stronę demokracji. Rosja potrzebuje kolejnych etapów budowania społeczeństwa obywatelskiego. Jeśli jest dwóch kandydatów równorzędnych, a Kreml nie powie, na kogo głosować, Rosjanie po raz pierwszy otrzymają możliwość wyboru.

W dyplomatycznych relacjach między Polską a Rosją wciąż pokutuje jednostronny stosunek do historii. Nie można zaprzeczyć, iż Związek Radziecki miał swój wkład w wojnie z faszyzmem. Zdaniem Kwaśniewskiego „błędem byłoby nieuszanowanie pamięci 600 tys. żołnierzy, przekonanych, że walczą z faszyzmem i wyzwalają, a nie ideologizują”. Nasza wrażliwość musi być skonfrontowana z wrażliwością innych. W innym wypadku powstaje egoistyczny obraz, niesprzyjający otwartemu dialogowi. Polacy nie są do końca wyrozumiali i wrażliwi na splot historycznych okoliczności. Nie zwraca się uwagi na fakt, iż Federacja Rosyjska jest państwem dysponującym energią atomową, z bogatą kulturą i tradycjami, że w czasach stalinowskich naród rosyjski również był krzywdzony. Wiele kwestii uznajemy jako oczywiste, ale trzeba pamiętać, iż jesteśmy po innej stronie oraz, że Rosjanie nie zawsze mogą rozumieć wprost tak, jak byśmy chcieli.

Aleksander Kwaśniewski sceptycznie wyraził się na temat szans poprawy stosunków polsko-rosyjskich. Jest potrzeba budowania dobrych relacji, ale istnieje lista istotnych rozbieżności. Zaliczają się do nich m.in. różne perspektywy dla Ukrainy i Białorusi. Polska dąży również do tego, aby NATO się wzmacniało i zapewniało bezpieczeństwo w regionie. Rosja z kolei chce to bezpieczeństwo budować na linii Waszyngton-Moskwa. W Unii Europejskiej chcemy prowadzić wspólną politykę wobec Rosji, a ta jest zwolennikiem bilateralnych rozmów. Odrębnym tematem są również rozbieżności historyczne. „Im bardziej my o historii, tym bardziej Rosja o niewdzięczności” – podkreślił Kwaśniewski. Efektem takiej polityki było ustanowienie przez Rosjan święta 4 listopada. W momencie jego ogłoszenia, sami Polacy dowiedzieli się o wydarzeniach sprzed 400 lat.

Ważne jest, by budowano stosunki handlowe. Polska polityka powinna dążyć do wymuszenia na UE wspólnej polityki. „Nie oczekujemy partnerstwa uprzywilejowanego, ale nie możemy się godzić na upokarzające traktowanie” – mówi były prezydent. Jego zdaniem, na pewno można opracować program minimum. Powinien być kontynuowany m.in. proces rekoncyliacji. Dodatkowo Polska może stosować ofensywną politykę na płaszczyźnie intelektualnej czy kulturalnej. Wszystko, by poszukiwać punktów wspólnych.

Kwaśniewski, zapytany o spór wokół tarczy antyrakietowej wskazał, iż powinniśmy w tej kwestii „wziąć na wstrzymanie”. Jeśli rzeczywiście jest to skuteczny system, należy go zbudować. Gdzie zbudować, powinno wynikać z danych technicznych. Tarcza powinna też stanowić ochronę przed terroryzmem nie tylko dla Stanów Zjednoczonych, ale dla wszystkich. Polsce pozostaje w obecnej sytuacji namawianie do porozumienia na trzech różnych płaszczyznach. Na początku trzeba doprowadzić do porozumienia na linii USA-Rosja. Po drugie, należy żądać, aby USA w sprawie tarczy rozmawiały również z NATO (by nie doprowadzić do kolejnego wewnętrznego sporu). Trzecia i ostatnia płaszczyzna rozmów powinna toczyć się między USA a UE, szczególnie w sytuacji, gdy Unia chce prowadzić wspólną politykę zagraniczną i bezpieczeństwa.