Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Opinie Polityka Magdalena Nagórska: Bashir bawi się ze społecznością międzynarodową (komentarz)

Magdalena Nagórska: Bashir bawi się ze społecznością międzynarodową (komentarz)


17 maj 2007
A A A

Minęło dziewięć miesięcy od rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ nr 1706, sankcjonującej rozmieszczenie sił pokojowych w Darfurze; rok od podpisania kadłubkowego porozumienia pokojowego (DPA) z jedną z rebelianckich frakcji; a cztery lata od wybuchu konfliktu w Darfurze. Chartum wciąż głuchy jest na wezwania do zakończenia przemocy – nie zmienia strategii “dziel i niszcz”, mimo oczywistych dowodów, że wojna w Darfurze jest nie do wygrania, a przynosi katastrofalne skutki dla ludności cywilnej.

Fundamentaliści z Narodowej Partii Kongresu wciąż blokują rozmieszczenie w Darfurze sił rozjemczych ONZ i wciąż stosują brutalną siłę – bombardowania wiosek i najazdy dżandżawidów (minęły trzy lata od uchwalenia rezolucji RB ONZ 1556, która nakazywała rozbrojenie wspieranych przez sudański rząd milicji) – jako instrument zagłady darfurczyków. Odmowa Chartumu wydania zbrodniarzy wojennych, wobec których Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakazy aresztowania, dobitnie świadczy, jak ekipa prezydenta Omara al-Bashira traktuje międzynarodowe prawo. Kompletnie nieskuteczna misja Unii Afrykańskiej jest na krawędzi załamania. Podobnie pomoc humanitarna dla 2.5 miliona uchodźców w obozach i dwóch milionów tych, którzy zostali w wioskach – z powodu coraz większego zagrożenia przemocą.

Bashir bawi się ze społecznością międzynarodową, która od miesięcy bezskutecznie usiłuje go przekonać podniosłą retoryką do swojego punktu widzenia. Ale retoryką nie przekona się Bashira, który podpisuje kolejne rozejmy, by złamać je następnego dnia - bombardując kolejną wioskę. Martwe DPA, podziały wśród rebeliantów, żadnych poważnych sankcji ze strony reszty świata, krzykliwa retoryka, za którą nie idą czyny, niejasny kierunek dyplomatycznych zabiegów i brak pomysłu na rozwiązanie konfliktu – taka jest darfurska rzeczywistość. Przyzwalająca na zbrodnicze działania postawa Chin – największego dostawcy broni do Sudanu, jego największego partnera gospodarczego i tarczy ochronnej w Radzie Bezpieczeństwa - wzmacnia poczucie bezkarności Chartumu wobec skonfundowanej i pogrążonej w miałkiej niemocy reszty świata.

Sytuacja wymaga natychmiastowego, intensywnego zaangażowania – by znaleźć polityczne rozwiązanie, zjednoczyć skłóconych rebeliantów, doprowadzić do rozejmu, a przede wszystkich chronić cywilów. Żadne państwo nie ma licencji na zabijanie własnych obywateli, a jeśli ono nie potrafi lub nie chce ich chronić przed masakrami, czystkami etnicznymi, masowymi gwałtami – odpowiedzialność za powstrzymanie zbrodni spada na społeczność międzynarodową.

Najpilniejsze jest rozlokowanie w Darfurze skutecznych sił pokojowych i zahamowanie przemocy. DPA zawiodło, bo nie rozwiązywało problemów, które tkwią u podłoża konfliktu – nie wyrównywało szans prowincji i nie dzieliło się z nią władzą. Mediatorzy ONZ/UA muszą uzmysłowić Chartumowi, że bez podzielenia się władzą nie będzie pokoju. Trzeba też wpłynąć na Chiny, by zmieniły podejście do konfliktu w Darfurze, przekonać je, że kontynuacja kryzysu zagraża ich interesom w Sudanie.

Nie ma prostego rozwiązania. Bez intensywnego, międzynarodowego zaangażowania i współpracy kryzys będzie trwał, a co gorsza może się odrodzić na Południu i zdestabilizować cały region.

Magdalena Nagórska

PROJEKT DARFUR PL

Komentarz udzielony Błażejowi Popławskiemu