Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Opinie Polityka Natalia Konarzewska: Azerbejdżan: brak oczekiwanej liberalizacji

Natalia Konarzewska: Azerbejdżan: brak oczekiwanej liberalizacji


28 styczeń 2014
A A A

1 maja br. Azerbejdżan przejmie przewodnictwo w Komitecie Ministrów Rady Europy. Do  jednych z zadań Komitetu, w którym zasiadają ministrowie spraw zagranicznych 47 państw członkowskich należy monitorowanie wdrażania konwencji Rady dotyczących ochrony praw człowieka, demokracji i praworządności. Ze względu na zakres swoich kompetencji Komitet pozostawał dotychczas jednym z ważnych elementów nacisku na Azerbejdżan, który od dłuższego czasu konsekwentnie konsoliduje autorytarny system rządów.

Image Tymczasem wbrew oczekiwaniom opozycji, po październikowych wyborach prezydenckich w wyniku których urzędujący prezydent Ilham Alijew rozpoczął trzecią kadencję, nie nastąpiła liberalizacja kursu politycznego. Co więcej, władze nerwowo reagowały na naciski ze strony społeczności międzynarodowej w związku z zarzutami dotyczącymi  nieprawidłowości w przebiegu procesu wyborczego, który w ocenie OBWE posiadał „poważne mankamenty” na wszystkich etapach.

Po październikowych wyborach represje ze strony władz dotknęły organizacje pozarządowe, które posiadają obecnie większą zdolność mobilizacji społecznej, niż skompromitowana i słaba tradycyjna opozycja. 17 grudnia 2013 r. parlament przegłosował wniesienie poprawek do aktów prawnych regulujących funkcjonowanie organizacji pozarządowych. Poprawki wprowadzają m.in. nowy tryb rejestracji organizacji, który w praktyce wydłuża i utrudnia sam proces. Ponadto zakładają zwiększenie kontroli nad dochodami nakładając wysokie kary za niezarejestrowanie otrzymanych grantów, nieudostępnienie informacji o środkach pochodzących z działalności gospodarczej, a także za nieprzedstawienie raportu o finansach organizacji. Prowadzenie działalności  niezarejestrowanych organizacji będzie również podlegać wysokiej karze finansowej, co w praktyce uderzy w zagraniczne NGO zajmujące się prawami człowieka w Azerbejdżanie. Ponadto wprowadzona zostaje konieczność informowania władz o zmianach w statucie, przyjęciu nowych członków i zmianach personalnych w organach wykonawczych  co każde 90 dni. Poprawki przewidują również możliwość zakończenia działalności organizacji pozarządowej na drodze sądowej, jeśli nie usunie ona wskazanych przez sąd uchybień w ciągu roku.

Przyjęte w lutym ubiegłego roku poprawki do aktów prawnych regulujących działalność NGO, które miały na celu zwiększenie finansowej kontroli nad działalnością organizacji pozarządowych w rzeczywistości zakładają dalsze osłabienie społeczeństwa obywatelskiego, a także ograniczenie działalności zagranicznych organizacji zajmujących się problemami związanymi z praworządnością i przestrzeganiem praw człowieka w Azerbejdżanie. Dokumenty zostały przedłożone do podpisu prezydentowi, który ma 56 dni na akceptację przegłosowanych zmian – w praktyce jednak w ciągu ostatnich kadencji nie zdarzyło się, aby głowa państwa zawetowała ustawę przyjętą przez parlament.

Nasilają się również represje dotykające aktywistów związanych z opozycyjnymi organizacjami pozarządowymi. 16 grudnia 2013 r. został tymczasowo aresztowany Anar Mammadli, prezes Centrum Obserwacji Wyborów i Demokracji, które zajmuje się monitoringiem procesu wyborczego od 2001 r., Udokumentowało ono szereg naruszeń i nieprawidłowości w przeprowadzeniu październikowych wyborów prezydenckich. W toku dochodzenia, które Prokuratura Generalna wszczęła przeciwko organizacji, Mammadlemu przedstawiono zarzuty popełnienia przestępstw podatkowych.

W toku jest proces aktywistów z organizacji młodzieżowej „Nida”, zatrzymanych na wiosnę 2013 r. w związku protestami przeciwko przypadkom śmierci żołnierzy sił zbrojnych Azerbejdżanu niezwiązanymi z działaniami bojowymi, którym postawiono zarzuty chuligaństwa, nielegalnego posiadania narkotyków i materiałów wybuchowych. Trwają również procesy opozycyjnych działaczy Ilgara Mammadova, przewodniczącego organizacji „Republikańska Alternatywa” (ReAl) i Tofiqa Yaqublu, wiceprzewodniczącego partii „Musawat”, oskarżonych o zainspirowanie protestów społecznych w mieście Ismayili w marcu 2013 r.

Jednocześnie opozycja, której przed wyborami prezydenckimi udało się stworzyć zintegrowany blok - Narodową Radę Sił Demokratycznych  i wysunąć wspólnego kandydata, historyka Jamila Hasanli ulega dalszemu osłabieniu i fragmentacji. W styczniu Radę opuściła jedna z największych opozycyjnych partii Musawat, podając za przyczynę fakt, że struktura została stworzona dla potrzeb zintegrowania sił przed wyborami prezydenckimi i w obliczu porażki (opozycyjny kandydat otrzymał 5.5 proc. głosów) jej rola już się zakończyła. Nie ulega jednak wątpliwości, że zarówno tradycyjnej opozycji jak i organizacjom pozarządowym konieczny jest silny lider oraz zintegrowana struktura, która pozwoliłaby skoordynować i uskutecznić działania. Odejście Musawatu prawdopodobnie przypieczętuje los Rady jako kolejnej efemerycznej organizacji powoływanej ad hoc, która w dłuższej perspektywie nie przekształci się w realną zintegrowaną opozycyjną siłę.

Osobną kwestią pozostaje działalność środowisk muzułmańskich, które zaktywizowały się zwłaszcza przed wyborami prezydenckimi w związku z protestami o zakazie noszenia hidżabu. Organizacje religijne wykazały tym samym dużo większą zdolność do mobilizacji społecznej niż tradycyjna opozycja. Władze Azerbejdżanu chcące za wszelką cenę utrzymać sekularny charakter państwa, represjonują wszelkie przejawy aktywności politycznej społeczeństwa o charakterze zarówno religijnym jak i świeckim, przy jednoczesnym promowaniu religii i wartości muzułmańskich w ramach akceptowalnych przez państwo. Mają miejsce aresztowania aktywistów związanych ze środowiskami religijnymi, którzy zajmują odrębne stanowiska w sprawach społecznych i politycznych. Celem represji są przede wszystkim duchowni szyiccy, którzy otwarcie wyrażają swoje niezadowolenie z polityki władz. Jednocześnie ekspansja o wiele bardziej konserwatywnego salafizmu jest umiarkowanie tolerowana, ze względu na brak otwartej krytyki ze strony środowisk salafickich wobec polityki obozu rządzącego. Prawdopodobnie jednak władze Azerbejdżanu bardziej obawiają się działalności środowisk szyickich, która może być inspirowana przez sąsiedni Iran. Dodatkowo zdolność mobilizacji społecznej środowisk muzułmańskich, a także wzrost religijności w azerbejdżańskim społeczeństwie każe przypuszczać, że w niedalekiej perspektywie organizacje religijne mogą stać się poważną alternatywą dla tradycyjnej opozycji i świeckich organizacji pozarządowych, zwłaszcza jeśli zaczną częściej wysuwać postulaty o charakterze społeczno-politycznym.

Objecie przez Azerbejdżan przewodnictwa w Komitecie Ministrów Rady Europy spowoduje, że społeczność międzynarodowa będzie miała w tym okresie jeszcze mniej możliwości wywierania wpływu na przestrzeganie zasad praworządności i praw człowieka w tym kraju. Jednocześnie zaostrzanie ustawowej kontroli nad organizacjami pozarządowymi i represjonowanie niezależnych aktywistów społecznych i politycznych ma na celu dalsze osłabienie społeczeństwa obywatelskiego, które stanowi obecnie jedyną świecką alternatywę dla słabej i  podzielonej tradycyjnej opozycji, co ma na celu neutralizację prawdopodobnych protestów opozycji przed objęciem przewodnictwa w Komitecie i wyborami parlamentarnymi w 2015 roku.

Foto: zerkalo.az