Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Agnieszka Więckowska: Tydzień w Europie


16 maj 2010
A A A

Miniony tydzień w polityce europejskiej nie przyniósł znaczących zmian czy wiadomości. Tydzień zdominowany był przez pogrążającą się w kryzysie Grecję i wpływ tej sytuacji na stabilność finansową całej Unii. Do ciekawszych wydarzeń należy wybór nowego premiera Wielkiej Brytanii oraz rządu czy też możliwość wejścia Estonii do strefy euro już za rok. Także w Polsce nie odnotowano żadnych przełomowych wydarzeń, jak tydzień wcześniej wszystko kręci się wokół nadchodzących wyborów prezydenckich.

Unia jednak nie da utonąć Grecji?

W pomoc dla Grecji włączył się Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który w ramach pomocy przyznał Grecji pożyczkę w wysokości 30 miliardów euro. Pożyczka ma stanowić część pakietu pomocy dla pogrążonego w kryzysie kraju, który wyniesie 110 miliardów euro. Trzeba przyznać, że europejscy politycy i instytucje bardzo długo wstrzymywały się z interwencją w sprawie palącego problemu Grecji. Zwlekanie sprawiło, że grecki kryzys stał się również problemem całej Unii. Dzięki takiemu zaniedbaniu Unia Europejska musiała wystosować największy w historii plan interwencji. Politycy jednak nie widzą w ociąganiu się z pomocą nic złego. Po zagaszeniu kryzysu przyszedł czas na wyciągnięcie wniosków z całej tej sytuacji. Przed Komisją Europejską stoi nie lada wyzwanie. Na chwilę obecną Bruksela chce ścisłej kontroli polityk budżetowych państw Unii, jednocześnie straszy poważnymi sankcjami finansowymi za nadmierne deficyty finansów publicznych. Komisja w ten sposób chce uświadomić, że brak dyscypliny budżetowej, ukrywanie złej sytuacji finansowej może w znacznym stopniu zagrozić stabilność w całej strefie euro, tak jak to stało się teraz. Przewodniczący KE powiedział, że państwom, które sprzeciwiają się dyscyplinie budżetowej powinno się odbierać pieniądze z unijnego budżetu. „Bez sankcji nie będzie wiarygodności” mówił Jose Barroso. Istnieją już zapisy w unijnym prawie mówiące o wstrzymaniu wypłat unijnych środków tym krajom, które mają nadmierne deficyty finansów publicznych, jednakże na razie dotyczy to jedynie środków z funduszu spójności. KE chce aby taka zasada dotyczyła wszystkich funduszy wypłacanych ze wspólnego budżetu. Ponadto Komisja chce kontrolować planowanie budżetów narodowych, a to miałoby wyglądać tak, że kraje przesyłałyby do Brukseli projekty budżetów, które byłyby na forum omawiane. Są to bardzo odważne propozycje, na które będzie niezwykle trudno znaleźć sympatyków. Kryzys w Grecji przestraszył wszystkich ponieważ, jak powiedziała kanclerz Niemiec Angela Merkel „pozwolenie na upadek euro oznaczałby koniec projektu zjednoczonej Europy”. Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić.

Wielka Brytania ma premiera i nowy rząd.

Królowa Elżbieta powołała na premiera 43- letniego lidera konserwatystów Davida Camerona. W swojej krótkiej przemowie zapowiedział, że jego celem jest utworzenie koalicji z liberałami. Kierować się będzie wolnością, sprawiedliwością oraz odpowiedzialnością, natomiast za priorytety postawił sobie odbudowanie zaufania do klasy politycznej oraz reformę parlamentu. Na razie to tylko słowa, wszyscy czekają na jego działania. Jak na razie pierwsze spotkanie Cameron ma już za sobą. Premier Wielkiej Brytanii spotkał się z prezydentem Afganistanu Hamidem Karzajem.

W wyborach, które odbyły się niedawno w Wielkie Brytanii wygrali konserwatyści (306 miejsc w Izbie Gmin). Nie był to jednak wynik, który zagwarantowałby im samodzielne rządzenie, dlatego zmuszeni zostali do stworzenia koalicji z Liberalnymi Demokratami, którzy uzyskali 57 mandatów.

Konserwatyści obsadzili w rządzie większość najważniejszych foteli, w tym stanowiska ministra spraw zagranicznych, obrony oraz finansów. Ich koalicjanci zaś będą mieli pięciu ministrów. Partią Pracy, która zdobyła natomiast 258 miejsc. Jest to dla nich niewątpliwie wielki cios, gdyż przez ostatnie 13 lat sprawowali władzę. Porozumienie koalicyjne zawarte zostało przez liderów konserwatystów (Davida Camerona- obecny premier) oraz liberałów (Nicka Clegga) na pięć lat, natomiast już słychać głosy wyrażające wątpliwości co do tego czy tak długo ta koalicja zdoła przetrwać. Niepokój co to tego jest podyktowany odmiennymi zdaniami, opiniami na temat niektórych obszarów. Ale jak to się mówi pożyjemy – zobaczymy. Ciekawe jest to, że utworzony właśnie gabinet jest pierwszym koalicyjnym rządem w Wielkiej Brytanii od 36 lat.

Niezbyt dobrze dzieje się w brytyjskich liniach lotniczych. Na wtorek zapowiadany jest kolejny strajk załóg pokładowych linii lotniczych British Airways. Związek zawodowy Unite reprezentujący stewardessy i stewardów British Airways, ogłosił cztery kolejne strajki - po pięć dni każdy. Początek zapowiedziany jest na wtorek 18 maja. Po jednodniowej przerwie ma nastąpić kolejny - 24 maja, a następnie - 30 maja i 5 czerwca. Będzie to drogo kosztować British Airways, ponieważ strajki przypadną na okres wiosennej przerwy semestralnej w szkołach co pokrzyżuje plany wielu rodzinom.

Estonia w strefie Euro?

Bruksela przeanalizowała dane gospodarcze Estonii i uznała, że spełnia ona wszystkie kryteria pozwalające wejść do strefy euro. W związku z czym Komisja Europejska zapaliła zielone światło dla Estonii na wejście do strefy euro już w przyszłym roku. Gdyby tak się stało Estonia będzie piątym krajem z nowych państw i siedemnastym w całej Unii, który przyjmie wspólną walutę. Jak zapowiedziano strefa euro będzie się rozszerzać pomimo kłopotów jakie udzieliły jej się w związku z kryzysem w Grecji. Na dzień dzisiejszy nie wiadomo kiedy Polska mogłaby wstąpić do tego grona, ponieważ nie spełnia ona kryteriów przyjęcia wspólnej waluty jak wykazała w swoim raporcie Komisja Europejska. KE nie zaskoczyła nas tym stwierdzeniem, ponieważ od dłuższego czasu powszechnie wiadomo, że Polska ma problemy z rosnącym deficytem finansów publicznych, który niestety przekracza dozwolone 3% PKB. Musimy się jednak uzbroić w cierpliwość, ponieważ na wejście do tak zacnego grona przyjdzie nam pewnie jeszcze trochę poczekać.

Na koniec wieści z Polski.

Ubiegły tydzień nie wyrył się jakoś szczególnie w pamięci. Wszystko kręci się wokół nadchodzących wyborów prezydenckich. Miało jednak miejsce kilka nieoczekiwanych wydarzeń. Zacznijmy od tego, że Państwowa Komisja Wyborcza uchyliła decyzję z 10 maja 2010 r. o odmowie rejestracji kandydata Andrzeja Leppera. PKW swoją wcześniejszą decyzję o odmowie podjęło na podstawie Krajowego Rejestru Prawnego z uwagi na wyrok z 2005 r., który skazywał Leppera za znieważenie ówczesnego szefa MSZ Włodzimierza Cimoszewicza. Wyrok uprawomocnił się w 2006 r. Natomiast teraz okazuje się, że Sąd Najwyższy wznowił postępowanie w lipcu 2009 roku a następnie w grudniu tego samego roku sprawę umorzył z powodu przedawnienia. Szef PKW Stefan Jaworski „wyraził ubolewanie” z powodu całej sytuacji, jednocześnie podkreślił, że wszystko odbywało się prawidłowo. Natomiast sam zainteresowany wielkodusznie wybacza to przewinienie PKW. Jest to sytuacja niewątpliwie dziwna i nasuwa jedno pytania: jak jeden z urzędów w naszym kraju jest w stanie podjąć w ciągu dwóch dni dwie sprzeczne ze sobą decyzje, a i to zgodnie z prawem? To jednak pozostawiam już Państwu do oceny.

Przejdźmy teraz do zdecydowanie przyjemniejszej kwestii. Donald Tusk został wyróżniony nagrodą Karola Wielkiego. Jest to najważniejsze wyróżnienie przyznawane w Niemczech politykom i instytucjom za szczególne zasługi dla jedności europejskiej. Polski premier otrzymał tak prestiżową nagrodę za, jak to Kuratorium miasta Akwizgran uzasadniło „niebanalną biografię w służbie wolności i demokracji oraz w uznaniu szczególnych zasług dla porozumienia i współpracy Rzeczpospolitej Polskiej z jej europejskimi partnerami”. Donald Tusk jest laureatem nagrody Karola Wielkiego jako trzeci Polak w historii (jego poprzednikami byli Bronisław Geremek oraz Jan Paweł II).

Czekamy na dalsze pozytywne głosy z Europy. Miejmy nadzieję, że następny tydzień będzie obfitował w wiele znaczących, a zarazem dobrych informacji.