Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Afryka DRK/ Prywatna armia Bemby

DRK/ Prywatna armia Bemby


22 marzec 2007
A A A

Napięcie w Demokratycznej Republice Konga rośnie wraz z przekroczeniem przez byłych kandydatów na prezydenta terminu odwołania prywatnej ochrony. Armie byłych rebeliantów  nie zgadzają się na przekazanie tych obowiązków policji.

Siły zbrojne DRK wyznaczyły Jeana Pierre Bembie i Azariasowi Ruberwie termin rozbrojenia ich armii do ubiegłego czwartku. Jednak prywatna ochrona dwóch byłych przywódców rebeliantów odmówiła rozwiązania, ignorując tym samym wyznaczony termin. Prywatni żołnierze mieli zostać zastąpieni przez oddział policji, a sami zintegrować się z armią krajową.  Postanowienie takie zostało wydane przez Josepha Kabilę po wygraniu zeszłorocznych wyborów prezydenckich.

Rzecznik Bemby na usprawiedliwienie niewykonania polecenia prezydenta powiedział, iż jego bezpieczeństwo jest ważniejsze. Dodał, że były przywódca był trzykrotnie atakowany podczas wyborów prezydenckich i w związku z tym “nie może powierzyć własnego bezpieczeństwa ludziom, których nie zna”.

Image

Według ministra obrony Konga Chikeza Diemu, armia Bemby liczy sześciuset żołnierzy, a armia Ruberwy czterystu. Jego zdaniem, “jednostki lojalne wobec byłych rebeliantów muszą być włączone do regularnej armii”. Zaapelował jednocześnie do obydwu przywódców o rozwiązanie ich prywatnych armii na rzecz stabilności kraju.

W związku z narastającym konfliktem pomiędzy armią krajową DRK, a prywatną ochroną przywódców, misja pokojowa ONZ w Kongo (MONUC) zwiększyła ilość patroli zbrojnych, tworząc strefę buforową pomiędzy dwoma stronami. Obecnie strony prowadzą negocjacje i chcą pokojowego rozwiązania. Siły pokojowe ONZ zgromadziły się wokół rezydencji Bemby w Kinszasie w celu uniknięcia konfrontacji pomiędzy armiami. Ochrona Bemby została otoczona przez jednostki wojska rządowego.

Kongo, kraj bogaty w surowce, przez lata niszczony był przez rządy dyktatury. Ubiegłoroczne wybory prezydenckie były pierwszymi wolnymi wyborami od ponad 40 lat.

Na podstawie: Independent Online, Mail and Guardian, BBC.