Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Kofi Annan przekazał kenijską "czarną listę" Trybunałowi Haskiemu


10 lipiec 2009
A A A

Były sekretarz generalny ONZ Kofi Annan przekazał w czwartek Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu w Hadze listę osób podejrzewanych o inspirowanie masakr na tle etnicznym, które miały miejsce w Kenii w okresie powyborczego chaosu na przełomie 2007/2008 r.
Image
Kofi Annan
Listę podejrzanych sporządziła komisja śledcza kierowana przez sędziego Philipa Nyamu Wakiego, która badała przypadki naruszeń praw człowieka, do których doszło w Kenii po feralnych wyborach prezydenckich w grudniu 2007 r. Z badań komisji wynika, że masakry na tle etnicznym do których doszło w tym okresie nie wybuchły spontanicznie, lecz były zaplanowane - często przy udziale polityków i biznesmenów reprezentujących różne partie i plemiona. Po zakończeniu prac komisji Waki przekazał listę podejrzanych Kofiemu Annanowi, który w 2008 r. pełnił rolę głównego mediatora w kenijskim kryzysie i przyczynił się najbardziej do jego zażegania.

Zgodnie z postanowieniami wynegocjowanego wówczas przez Annana porozumienia kenijscy przywódcy powinni do 1 marca 2009 r. (później przedłużono ten termin do końca sierpnia) powołać specjalny trybunał, w celu osądzenia inspiratorów masakr. Gdyby tak się nie stało Annan miał przekazać listę podejrzanych Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu w Hadze.

Kilka dni temu MTK i rząd Kenii porozumiały się w sprawie kolejnego przedłużenia terminu powołania trybunału – tym razem do lipca 2010 r. Trybunał Haski zapowiada jednak, że jeśli Kenia kolejny raz nie powoła specjalnego sądu w terminie, to MTK rozpocznie własne śledztwo przeciwko sprawcom powyborczych masakr.

Image
Zamieszki przyniosły 1,5 tys. ofiar
Decyzję Annana należy interpretować jako element nacisku na rząd Kenii i sygnał, iż społeczność międzynarodowa nie przymknie oczu na bezkarność sprawców kenijskich mordów. Były sekretarz generalny ONZ wyrażając zadowolenie z porozumienia pomiędzy Kenią a MTK zaznaczył wyraźnie, że przyszły trybunał musi działać zgodnie z  międzynarodowymi standardami prawnymi. „Opóźnianie sprawiedliwości jest zaprzeczaniem sprawiedliwości. Kenijczycy musza widzieć konkretny postęp w ukrócaniu bezkarności. Bez niego pojednanie miedzy różnymi grupami etnicznymi i stabilność Kenii będą zagrożone” czytamy w jego oświadczeniu.

Nazwiska z listy nie zostaną na razie podane do publicznej wiadomości.

Polityczny kryzys, który zaprowadził Kenię na skraj wojny domowej, wybuchł ostatnich dniach grudnia 2007 r. po ogłoszeniu kontrowersyjnych wyników wyborów prezydenckich, dających minimalne zwycięstwo dotychczasowemu prezydentowi - Mwaiemu Kibakiemu. Jego kontrkandydat Raila Odinga, któremu pierwsze sondaże dawały przewagę, odmówił uznania wyników wyborów, twierdząc, iż „skradziono mu zwycięstwo” za pomocą oszustw wyborczych. Międzynarodowi obserwatorzy potwierdzili, że wybory nie spełniały demokratycznych standardów, a obie strony dopuszczały się fałszerstw.

ImageWkrótce później przez Kenię przetoczyła się fala starć na tle etnicznym. Członkowie plemion Luo, Kalendżin i Luhya rozpoczęli pogromy członków plemienia Kikuju (należy doń prezydent Kibaki i większość jego stronników), których od dawna oskarżali o zawłaszczenie państwa. Wielu świadków donosiło, że bojówkarze byli sterowani przez członków opozycyjnego Pomarańczowego Ruchu Demokratycznego (ODM). W odpowiedzi członkowie złożonej z Kikuju zdelegalizowanej organizacji „Mungiki” – ni to sekty, ni to organizacji przestępczej – rozpoczęli przy cichym poparciu rządu akcje odwetowe. Starcia na tle etnicznym i uliczne protesty kosztowały łącznie życie blisko 1,5 tysiąca ludzi, a ponad 600 tysięcy innych uczyniły uchodźcami.

Kryzys zakończyło zawarte 28 lutego porozumienie, które przewidywało podział władzy pomiędzy opozycją a rządem. Kibaki utrzymał urząd prezydenta, a Odinga uzyskał specjalnie dlań utworzony urząd premiera. Zapowiedziano również przeprowadzenie reformy konstytucyjnej, reformy systemu sądowniczego i wyborczego, działań na rzecz zapewnienia większej uczciwości i przejrzystości systemu władzy oraz rozpatrzenie historyczne nierówności (zwłaszcza w kwestii podziału ziemi).

Na podstawie: news24.com, news.bbc.co.uk
Zdjęcia: Pan-African News Wire, Amsha Africa Fundation, Dirk 2112