Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Operacja przeciw rebeliantom Hutu wkracza w decydującą fazę


16 lipiec 2009
A A A

Przedstawiciele kongijskiej armii rządowej i „błękitnych hełmów” z kontyngentu MONUC ogłosili w środę rozpoczęcie nowej fazy operacji wymierzonej w ruandyjskich rebeliantów z plemienia Hutu, którzy ukrywają się we wschodnich prowincjach Demokratycznej Republiki Kongo.

Image
Bojownicy FDLR
W prowincjach Północne i Południowe Kivu wciąż ukrywa się od 5 - 6 tysięcy rebeliantów z Demokratycznych Sił Wyzwoleńczych Rwandy (FDLR). Celem działań prowadzonych wspólnie przez kongijską armię rządową i siły pokojowe ONZ jest zlikwidowanie zagrożenia z ich strony.

Jean-Paul Dietrich z kontyngentu MONUC mówił o rozpoczęciu nowej fazy operacji. Pułkownik Delphin Kiyimbi mówił bardziej zdecydowanie, używając sformułowania „decydująca faza”.

FDLR składa się z pochodzących z Rwandy członków plemienia Hutu (większość z nich to byli żołnierze ruandyjskiej armii oraz członkowie paramilitarnych bojówek „Interahamwe”), którzy po słynnym ruandyjskim ludobójstwie i przegranej wojnie domowej w 1994 r. schronili się na terytorium Demokratycznej Republiki Kongo. Ich obecność na terytorium tego państwa była przyczyną stałego napięcia na linii Kinszasa-Kigali i dwukrotnie spowodowała ruandyjską inwazję na ten kraj.

ImageNa początku roku dwa nieufne wobec siebie i od lat zaciekle zwalczające się państwa połączyły siły w celu likwidacji baz FDLR. 25 lutego zakończyła się wymierzona w rebeliantów wspólna operacja wojsk ruandyjskich i kongijskich. FDLR, których bojownicy unikali otwartej walki z wojskami kongijskimi i ruandyjskimi przetrwały ofensywę. Dowódcy obu armii twierdzą, że udało się zniszczyć główne bazy rebeliantów w prowincji Północne Kivu oraz zabić lub schwytać ok. 250 bojowników. Główne siły liczącego ponad 6 tys. bojowników ugrupowania pozostały jednak nienaruszone.

Jeszcze w trakcie operacji rwandyjsko-kongijskiej rebelianci używali cywilów jako „żywych tarcz”, jak również dopuszczali się mordów i gwałtów w odwecie za działania kongijskiego wojska. Tylko w ciągu ostatnich czterech miesięcy walki w Kivu zmusiły do ucieczki kolejnych 400 tysięcy mieszkańców regionu.

Na podstawie: iol.co.za

zdjęcie: dorky_tiffy_wiffy