Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Afryka Sądowa "niekończąca się opowieść" Zumy

Sądowa "niekończąca się opowieść" Zumy


12 styczeń 2009
A A A

Południowoafrykański najwyższy sąd apelacyjny zadecydował w poniedziałek o wznowieniu procesu przywódcy rządzącego Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC), Jacoba Zumy. Sprawa korupcyjnych zarzutów przeciw popularnemu Zumie ciągnie się już od prawie czterech lat. Wcześniej, we wrześniu 2008 roku, sędzia Chris Nicholson przychylił się do argumentów obrońców Zumy, którzy domagali się umorzenia sprawy ze względów proceduralnych. Uznał, że prokuratura złamała konstytucję nie dając Zumie szansy na złożenie wyjaśnień w sprawie stawianych mu zarzutów korupcyjnych przed wniesieniem oskarżenia. W uzasadnieniu wyroku stwierdził ponadto, że zarzuty, iż prokuratura ścigała Zumę ze względów politycznych nie są całkowicie pozbawione podstaw.
Image
Jacob Zuma (cc.) flickr


Wyrok Nicholsona spowodował głęboki kryzys na południowoafrykańskiej scenie politycznej. Kilka dni po jego ogłoszeniu ANC doprowadził do dymisji prezydenta Thabo Mbekiego, największego rywala Zumy. Zastąpił go sojusznik Zumy, Kgalema Motlanthe, a cała sprawa zakończyła się rozłamem w partii, z której odeszli zwolennicy Mbekiego.

W poniedziałek (12.01.) najwyższy sąd apelacyjny uznał jednak, że wyrok Nicholsona zawiera liczne błędy, a sam sędzia mówiąc o politycznej inspiracji śledztwa nie przedstawił żadnych dowodów, i tym samym „przekroczył swe kompetencje”. Wrześniowa decyzja o umorzeniu procesu Zumy została więc anulowana.

Prokuratura natychmiast oświadczyła, że nadal traktuje Zumę jako osobę oskarżoną. Oznacza to, że jego nadal będzie ścigać przywódcę ANC pod zarzutem korupcji.

Władze Kongresu oświadczyły natomiast, że decyzja o wznowieniu procesu nie przesądza o winie lub niewinności Zumy. Sugerują także, że Zuma zwróci się do najwyższego organu sądownictwa w RPA – sądu konstytucyjnego.

Przywódca ANC został w 2005 r. oskarżony korupcję (sprawa dotyczyła rzekomego przyjęcia łapówek od zagranicznych koncernów zbrojeniowych, rywalizujących o kontrakty na dostawy dla armii). Jego doradca finansowy Schabir Shaik został w tej sprawie skazany na 15 lat więzienia. Samego Zumę sąd oczyścił jednak z zarzutów, gdy okazało się, że kluczowe dowody przedstawione przez prokuraturę zostały w nielegalny sposób wyniesione z jego domu i biura przez  policyjną jednostkę „Skorpiony”.

Mało prawdopodobne aby sprawa zakończyła się przed zaplanowanymi na kwiecień wyborami parlamentarnymi.

Kontrowersyjny trybun ludowy

Jacob Zuma przez wiele lat był zastępcą prezydenta Thabo Mbekiego partii i rządzie. Dla wielu było oczywiste, że w naturalny sposób zastąpi prezydenta, gdy upłyną jego dwie przewidziane konstytucją kadencje. Gwarantować miała to poza tym olbrzymia osobista popularność Zumy. Dzięki osobistej charyzmie oraz mocno lewicowej i egalitarystycznej retoryce zyskał on sobie ogromne poparcie w zmęczonym kosztami systemowej transformacji społeczeństwie. Popiera go całe lewicowe skrzydło partii m.in. liga młodych ANC, autonomiczna partia komunistyczna (SACP) i główne centrale związkowe.

Błyskotliwa kariera Zumy załamała się jednak w 2005 r., gdy został oskarżony o korupcję, a chwile potem o gwałt na długoletniej przyjaciółce rodziny. Oba zarzuty kosztowały go utratę kolejno stanowiska wiceprezydenta i wiceprzewodniczącego ANC.Image

W obu tych sprawach Zuma konsekwentnie utrzymywał, że jest niewinny, a oskarżenia są motywowane politycznie. Tajemnicą poliszynela było bowiem, że prezydent Mbeki – wyniosły salonowy polityk z liberalnymi poglądami na gospodarkę - niechętnie widzi charyzmatycznego i lewicującego Zumę jako swego następcę. Poza tym Zuma z powodu plemiennego pochodzenia (jest Zulusem) jest przez wielu w ANC traktowany jako „obcy”. Tradycyjną elitę tej partii stanowią bowiem członkowie plemienia Xhosa (z niego wywodzili się m.in. Nelson Mandela i Thabo Mbeki).

W maju 2006 r. Zuma został oczyszczony z zarzutu gwałtu, a wkrótce później upadła sprawa o korupcję. W rezultacie uważany za całkowicie pogrążonego polityk odzyskał stanowisko wiceprzewodniczącego ANC i stanął do walki o przywództwo w partii. Zdobył je w grudniu 2007 r., stając się murowanym kandydatem do objęcia stanowiska prezydenta RPA w 2009 r. Od obalenia systemu Apartheidu w 1994 r., ANC w cuglach zwycięża bowiem wszystkie wybory.

W listopadzie 2007 r. Sąd Najwyższy podtrzymał jednak sprzeciw wniesiony przez prokuraturę przeciwko wcześniejszym orzeczeniom, które uniemożliwiały oskarżycielom korzystanie z dokumentów skonfiskowanych Zumie. Sprawa została wznowiona.

Na podstawie: news.bbc.co.uk, mg.co.za