Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Afryka Sojusznik kongijskiego rządu oskarżany o zbrodnie

Sojusznik kongijskiego rządu oskarżany o zbrodnie


03 luty 2009
A A A

Human Rights Watch zwróciła się do rządu Demokratycznej Republiki Kongo o wydanie w ręce Trybunału haskiego generała Bosco Ntagandy – rebelianta oskarżanego liczne zbrodnie w prowincjach Ituri i Kivu. Sęk w tym, że od niedawna jest on sojusznikiem rządu w Kinszasie. „Apelujemy by nakazał pan swojemu wymiarowi sprawiedliwości aresztowanie Ntagandy i wydanie go w ręce Międzynarodowego Trybunału Karnego” pisze Human Rights Watch w liście skierowanym do prezydenta DR Kongo, Josepha Kabili. Image

W trakcie kongijskiej wojny domowej Bosco Ntaganda walczył w prowincji Ituri w szeregach osławionego „Pana wojny” Thomasa Lubangi. Międzynarodowy Trybunał Karny podejrzewa, że stał za wieloma popełnianymi tam zbrodniami, w tym za wcielaniem dzieci do walczących oddziałów. Z tego też powodu wydano za nim międzynarodowy list gończy.

Gdy konflikt w Ituri ucichł, Ntaganda nie chciał jak inni rebelianci wstąpić do rządowej armii i przyłączył się do ruchu zbuntowanego generała Laurenta Nkundy w sąsiedniej prowincji Północne Kivu. Rychło objął wysokie stanowiska w szeregach Narodowego Kongresu Obrony Ludu (CNDP) stając się w końcu szefem sztabu Nkundy. W listopadzie ubiegłego roku stał na czele oddziałów, które w rejonie Kiwanja zamordowały blisko 150 cywilów podejrzewanych o współpracę z prorządową milicją Mai-Mai.

Sęk jednak w tym, że Ntaganda jest od niedawna sojusznikiem rządu w Kinszasie. Na początku stycznia wywołał rozłam w szeregach CNDP, który w znacznej mierze przyczynił się do bezkrwawego stłumienia rebelii Nkundy – rebelii, której Kinszasa nie potrafiła zbrojnie stłumić od 2004 roku. Nic więc dziwnego, że prezydent Kabila podziękował mu w sobotę za „wkład w budowę pokoju i bezpieczeństwa w Kivu”.

Inna sprawa, że Ntaganda mógłby w poczuciu zagrożenia wywołać kolejną rebelię.

Argumenty te nie przekonują jednak obrońców praw człowieka. „Rząd Kabili jest prawnie zobowiązany nie do promowania Ntagandy, lecz do jego aresztowania” mówi Param-Preet Singh z HRW. „Powierzanie ważnych funkcji oficerowi oskarżanemu o tak ohydne zbrodnie zwiększa możliwość kolejnych ataków na cywilów” dodaje.

Na podstawie: iol.co.za