Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Zimbabwe/ Trwają wybory


29 marzec 2008
A A A

Od samego rana w Zimbabwe trwają połączone wybory prezydenckie, parlamentarne i municypalne. Rządzący od 27 lat prezydent Robert Mugabe potwierdził po raz kolejny, że zaakceptuje każdy wynik wyborów.

Głosowanie będzie trwać od godziny 5:00 do 17:00 czasu miejscowego. Uprawnionych do głosowania jest ok. 5.9 miliona mieszkańców Zimbabwe. Obok nowego prezydenta wybrać będą skład 210-osobowej izby niższej parlamentu, 60-osobowego senatu, jak również 1 958 lokalnych radnych.

Image

Jak dotychczas wybory przebiegają w spokojnej atmosferze. Opozycja oraz organizacje broniące praw człowieka od tygodni mnożą jednak ostrzenia przed możliwością sfałszowania wyników głosowania przez reżim prezydenta Roberta Mugabe. Jest to o tyle prawdopodobne, że poprzednie trzy głosowania zostały uznane przez społeczność międzynarodową za nie spełniające demokratycznych standardów.

Obecne wybory monitorują obserwatorzy z zaprzyjaźnionych z Zimbabwe państw afrykańskich. Rząd nie pozwolił na monitorowanie wyborów przez obserwatorów z państw Zachodu.

Mugabe w sobotę powtórzył jednak kolejny raz, że zaakceptuje każdy wynik wyborów. „Ktoś kogo odrzuci lud powinien zrozumieć, że czas odejść” oświadczył.

Obserwatorzy uważają, że rządzący od 27 lat Mugabe po raz pierwszy stoi przed realną groźbą klęski wyborczej, gdyż społeczeństwo jest już zmęczone permanentnym kryzysem gospodarczym. Jak na razie rządowe media opublikowały jednak sondaże dające mu zdecydowaną przewagę.

Głównym kandydatem opozycji na urząd prezydenta jest Morgan Tsvangirai, przywódca Ruchu na rzecz Demokratycznej Zmiany (MDC). To najsłynniejszy przeciwnik prezydenta Mugabego, który wielokrotnie startował już w wyborach i z powodu swej opozycyjnej działalności miewał już problemy z policją.

W lutym na politycznej scenie Zimbabwe pojawiła się jednak nowa gwiazda. Simba Makoni, były minister finansów Zimbabwe i prominentny działacz rządzącej partii ZANU-PF, zapowiedział start wyborach prezydenckich. Rzucenie rękawicy prezydentowi Mugabe kosztowało go usuniecie z szeregów partii. Mimo wykluczenia „zdrajcy” żaden z prominentnych członków ZANU-PF oficjalnie go nie potępił - docierały wręcz sygnały o poparciu jakim cieszy się on wśród partyjnych bonzów i dowódców wojskowych. Może to wskazywać, że Makoni reprezentuje liberalne skrzydło partii, przerażone twardogłową polityką Mugabe.

Czwarty kandydat, Langton Towungana, nie jest zbytnio znany.

Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com