Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Rządy wielu krajów starają się zapobiec globalnej epidemii świńskiej grypy


27 kwiecień 2009
A A A

Rządy wielu krajów na całym świecie starają się zapobiec globalnej epidemii świńskiej grypy. Do tej pory wirus był prawdopodobnie przyczyną śmierci ponad stu osób w Meksyku, kilkadziesiąt przypadków odnotowano też w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych.

Światowa Organizacja Zdrowia ostrzegła, że meksykańskie ognisko świńskiej grypy może potencjalnie przerodzić się w pandemię. Eksperci podkreślają jednak, że świat jest lepiej niż kiedykolwiek przygotowany na taką ewentualność. W niektórych krajach uruchomiono awaryjne programy, przygotowywane są też zgromadzone wcześniej zapasy leków antywirusowych. Na niektórych lotniskach lekarze badają podróżujących.

W Meksyku, według szacunków, na świńską grypę zmarły 103 osoby, ale na razie oficjalnie potwierdzono, że wirus spowodował tylko 20 zgonów - reszta przypadków jest niejasna. Dwadzieścia osób zachorowało też w Stanach Zjednoczonych, w Kanadzie sześć, w Brazylii, Hiszpanii, Nowej Zelandii i Australii osoby, które wróciły z Meksyku z objawami choroby są na obserwacji.

Amerykańscy eksperci stwierdzili, że należy spodziewać się kolejnych przypadków śmiertelnych. Z drugiej strony - wielu chorych ma tylko łagodne objawy i dobrze reaguje na leki.