Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Chiny-Indie/ Spotkanie przywódców najludniejszych państw świata


14 styczeń 2008
A A A

Premier Indii Manmohan Singh rozpoczął w niedzielę oficjalną trzydniową wizytę w Chinach. Przywódcy dwóch azjatyckich gigantów będą omawiać tematy gospodarcze oraz sprawę nierozstrzygniętego konfliktu o przebieg granicy w Kaszmirze. Kurtuazja...

Wizyta indyjskiego premiera rozpoczęła się w Pekinie, gdzie Manmohan Singh oświadczył zaraz po przyjeździe, iż stosunki pomiędzy jego krajem a Chinami weszły w dynamiczną fazę i mają wręcz globalne znaczenie. Zapowiedział też w krótkim wywiadzie dla agencji Xinhua, iż przybył do Chin aby „w swobodny, szczery i pozbawiony uprzedzeń sposób” omówić ze swoimi chińskimi partnerami „wszystkie kwestie, gdzie leżą nasze wspólne interesy, z zamiarem takiego ułożenia wzajemnych stosunków, aby skorzystały z nich nasze państwa i przyszłe pokolenia”.

Singh obejrzał następnie centrum wystawowe i obiekty przygotowywane na potrzeby zaplanowanej na ten rok letniej olimpiady w Pekinie. Prace wykonywane w chińskiej stolicy określił jako „inspirujące” i momentami „zapierające dech w piersiach”, by na koniec życzyć gospodarzom (a zwłaszcza chińskim sportowcom) powodzenia w przygotowaniach do olimpiady.

...i interesy

W ciągu swej trzydniowej wizyty Singh odbędzie rozmowy z najważniejszymi chińskimi przywódcami – prezydentem Hu Jintao, premierem Wen Jiabao i oraz przewodniczącym Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych Wu Bangguo.

Jednym z najważniejszych tematów poruszanych podczas rozmów będą zapewne kwestie gospodarcze. Chiny i Indie to dwa najludniejsze państwa świata, których gospodarka rozwija się w ogromnym tempie. Wartość obustronnej wymiany handlowej wyniosła w zeszłym roku 24.86 mld. dolarów, a obie strony planują podnieść tą sumę do 40 mld. dolarów w 2010 roku. Już dziś Chiny są dla Indii drugim co do wielkości partnerem handlowym, podczas gdy Indie dla Chin – dziesiątym.

Problematyczny z punktu widzenia New Delhi jest jednak pogłębiający się deficyt we wzajemnej wymianie handlowej. W zeszłym roku wyniósł on 9,6 mld. dolarów, a w 2008 r. może nawet osiągnąć wysokość 12 mld. dolarów. Indyjski premier będzie się więc zapewne starał podjąć działania mające na celu zahamowanie tego trendu. „Pragniemy sprzedawać do Chin znacznie więcej i mamy nadzieję powołać wspólną [z Chińczykami] grupę studyjną, gdyż w ostatnich kilku latach bilans handlowy przesunął się na stronę Chin, co mamy nadzieję zmienić” oświadczył towarzyszący indyjskiemu premierowi sekretarz ds. zagranicznych - Shiv Shankar Menon.

Kolejną trudną kwestią będzie sprawa spornego przebiegu granicy w Kaszmirze. W wyniku wojny chińsko- indyjskiej z 1962 roku region Aksai w Kaszmirze jest bowiem okupowany przez Chiny, a granicy pomiędzy obydwoma państwami do dziś w Himalajach oficjalnie nie wytyczono. W dodatku w ostatnich miesiącach chińscy żołnierze kilkakrotnie wtargnęli w tym rejonie na terytorium Indii. Zaraz po rozpoczęciu wizyty Singh oświadczył więc, że sprawa uregulowania tej kwestii ma strategiczne znaczenie dla dalszego rozwoju stosunków pomiędzy Indiami a ChRL.

Stosunków chińsko-indyjskich nie można uznać za złe, lecz nie da się ukryć, że obydwa azjatyckie giganty wciąż patrzą na siebie z nieufnością. New Delhi niepokoi strategiczny sojusz pomiędzy Chinami a odwiecznym wrogiem Indii, Pakistanem, podczas gdy Chiny niechętnie patrzą na zaangażowanie Indii w tzw. oś demokracji (do której nalezą też USA, Japonia, Australia) i sygnały świadczące o zamiarze Zachodu uczynienia z Indii przeciwwagi dla rosnących wpływów Pekinu w regionie.

Na podstawie: news.bbc.co.uk, chinadaily.com.cn, epaper.asianage.com