Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Daleki Wschód Chiny/ Kataklizm mógł pochłonąć nawet 50 tys. ofiar

Chiny/ Kataklizm mógł pochłonąć nawet 50 tys. ofiar


16 maj 2008
A A A

Z każdą godziną akcji ratunkowej w chińskiej prowincji Syczuan rosną ponure statystyki. W wyniku trzęsienia ziemi zginęło już co najmniej 22 tys. osób, jednak ostateczna liczba może być ponad dwa razy większa. Mimo że od trzęsienia minęło już pięć dni nadal odnajdywani są żywi ludzie. Z tego względu ekipy ratownicze nadal prowadzą wyścig z czasem starając się dotrzeć do zasypanych. „Ratowanie życia będzie naszym priorytetem tak długo, jak istnieje szansa na odnalezienie żywych osób” podkreślił przebywający od poniedziałku w Syczuanie chiński premier Wen Jiabao. Szybko rośnie też liczba rannych, których jest już prawie 170 tys.

ImageW piątek (16.05) na miejsce kataklizmu przybył również prezydent Chin Hu Jintao. „Warunki prowadzenia akcji są nadal bardzo ciężkie, a czas działa na naszą niekorzyść” stwierdził prezydent. W działania od początku zaangażowane jest wojsko. Liczba żołnierzy biorących udział we wszystkich formach niesienia pomocy wynosi już 130 tys. „Musimy podjąć wszelkie środki, by pomóc poszkodowanym” powiedział Hu.

W akcję ratowniczą włączyły się pierwsze zagraniczne ekipy ratunkowe. W piątek przybyła grupa 31 ekspertów oraz oddział ratowników z psami. W najbliższym czasie pojawią się również wysłannicy z Tajwanu, Rosji, Korei Południowej i Singapuru.

Po początkowych trudnościach związanych z brakiem przejezdnych dróg, zerwanymi mostami oraz utrudniającą prowadzenie działań pogodą, ekipom ratowniczym ostatecznie udało się dotrzeć do większości dotkniętych kataklizmem miejscowości. To ujawniło jednak pełną skalę innego problemu. W wyniku zniszczeń prawie pięć milionów zostało bez dachu nad głową, co powoduje, że chińskie władze stoją przed olbrzymim wyzwaniem zapewnienia poszkodowanym trwałego schronienia.

Łącznie w całej prowincji zawaliło się ponad 200 tys. domów, a dalsze 4 mln zostało w różnym stopni uszkodzonych. Szczególnie tragiczne skutki przyniosły zniszczenia budynków szkolnych, w których przebywały dzieci. W samym mieście Mianzhu zginęło w ten sposób 1,7 tys. uczniów. Władze już zapowiedziały wszczęcie dochodzenia, mającego wyjaśnić, dlaczego doszło do zawalenia tak wielu szkół.

Akcję ratowniczą utrudniają również pojawiające się wstrząsy wtórne sięgające nawet 5,9 stopni w skali Richtera, które powodują ponowne usuwanie się ziemi i blokują już oczyszczone szlaki komunikacyjne.

Premier Wen stwierdził, że skala zniszczeń przewyższa wszystkie katastrofy naturalne od czasu powstania Chińskiej Republiki Ludowej w 1949 r. Wprawdzie w 1976 r. w wyniku potężnego trzęsienia w mieście Tangshan zginęło wedle oficjalnych statystyk co najmniej 255 tys. osób, jednak wówczas zniszczenia nie obejmowały tak dużego terenu.

Epicentrum poniedziałkowego kataklizmu miało miejsce w południowo-zachodniej prowincji Syczuan, 92 kilometry od Chengdu, stolicy regionu. Siłę trzęsienia ziemi szacuje się na 7,9 stopni w skali Richtera. Było ono tak silne, że jego wpływ był odczuwany w leżącym 1,5 tys. km dalej Pekinie, a nawet w Bangkoku.

Na podstawie: news.bbc.co.uk, chinadaily.com.cn