Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Chiny protestują przeciwko raportowi USA na temat praw człowieka


26 luty 2009
A A A

Według opublikowanego w czwartek (26.02) raportu amerykańskiego Departamentu Stanu, w 2008 roku przestrzeganie praw człowieka w Chinach uległo pogorszeniu. Pekin zdecydowanie skrytykował dokument i oskarżył Stany Zjednoczone o ingerencję w wewnętrzne sprawy Chin. W raporcie dotyczącym stanu przestrzegania praw człowieka na świecie w 2008 roku wskazano, że w Chinach m.in. zwiększyła się skala prześladowań dysydentów. „Dopuszczano się zabójstw bez procesu, tortur, wymuszano zeznania i skazywano na przymusowe prace” głosi raport. Autorzy wskazali również na ograniczenia w wolności słowa i prasy, w tym szykany dotyczące internetu.

Image
(cc) publik18
Zwiększyła się także skala represji wobec mniejszości etnicznych – przede wszystkim wobec muzułmanów zamieszkujących prowincję Xinjiang oraz Tybetańczyków. Apogeum represji przypadło na marzec, kiedy doszło do protestów w Lhasie oraz w okresie przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich w Pekinie.

Raport został skrytykowany przez chińskie władze oraz media. Rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Ma Zhaoxu powiedział, że „Chiny zdecydowanie sprzeciwiają się ingerencji w wewnętrzne sprawy państw pod pretekstem ochrony praw człowieka”. Dodał, że „Stany Zjednoczone powinny raczej skupić się na problemach z przestrzeganiem praw człowieka we własnym kraju i przestać określać się, jako obrońcę praw człowieka na świecie”.

Państwowa agencja informacyjna Xinhua wskazała, że po raz kolejny „raport pominął starania i historyczne osiągnięcia w dziedzinie przestrzegania praw człowieka, których dokonały chińskie władze”. Ma podkreślił, że rząd przywiązuje wielką wagę do kwestii przestrzegania praw człowieka i jest otwarty na dyskusję na ten temat z innymi krajami, jednak tylko na zasadach poszanowania i równości.

W czasie zakończonej w ubiegłym tygodniu wizyty w Chinach nowa sekretarz stanu USA Hillary Clinton zapowiedziała zacieśnienie związków z Chinami, zaznaczając przy tym, że na przeszkodzie ku temu nie mogą stanąć takie kwestie sporne jak Tybet czy prawa człowieka . Deklaracja spotkała się z krytyką ze strony obrońców praw człowieka.

Wśród innych krajów wymienionych w raporcie znalazły się m.in. Rosja, Korea Północna, Egipt, Iran oraz Zimbabwe.

Na podstawie: news.bbc.co.uk, chinadaily.com.cn