Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Bliski Wschód Iran/ Ruszyła kampania wyborcza

Iran/ Ruszyła kampania wyborcza


07 marzec 2008
A A A

W czwartek (06.03) oficjalnie rozpoczęła się kampania wyborcza przed zaplanowanymi na 14 marca wyborami do irańskiego Islamskiego Zgromadzenia Konsultatywnego. Tegoroczne wybory parlamentarne są ósmymi od czasów irańskiej rewolucji islamskiej z 1979 r.

Irański parlament to jednoizbowe ciało, w skład którego wchodzi 290 posłów, wybieranych na okres 4 lat. W tegorocznych wyborach chęć kandydowania do parlamentu zgłosiło ok. 6200 osób, spośród których posiadająca decydujący głos w kwestii udzielania zgody na kandydowanie Rada Strażników Konstytucji uznała wnioski 4500 osób.

ImageZgodnie z doniesieniami irańskiej Press TV nie powtórzy się sytuacja z wyborów z 2004 r., kiedy to Rada Strażników nie dopuściła do udziału w wyborach parlamentarnych kandydatów partii reformatorskich. Mimo tego, wielu kandydatów zrezygnowało z udziału w wyborach, zasłaniając się powodami osobistymi. Wśród tych osób znajduje się również Ali Eszragi, wnuk przywódcy irańskiej rewolucji islamskiej z 1979 r., ajatollaha Ruhollaha Chomeiniego. Początkowo był on wykluczony z udziału w wyborach m.in. z powodu „nieprzestrzegania zasad rewolucji islamskiej”, następnie zaś, po przywróceniu mu prawa kandydowania, zrezygnował z udziału w wyborach, bez podania powodów swojej decyzji.

Z kandydatów zgłoszonych przez reformatorów, skupiających zwłaszcza zwolenników byłego prezydenta Iranu, Alego Akbara Haszemiego Rafsandżanima, Rada Strażników zaakceptowała około 200 osób.

Jednakże według prognoz analityków, to kandydaci konserwatywni, wśród których znajduje się wielu zwolenników prezydenta Ahmadinedżada, wzmocnią swoją władzę po wyborach. - Znaczenie tych wyborów polega na tym, że wyłączenie z udziału w nich rywali politycznych stało się nieodzowną częścią życia politycznego – powiedział irański analityk, Abbas Abdi.

Władze irańskie mają również nadzieję na poprawę frekwencji wyborczej w stosunku do wyborów z 2004 r. Wtedy to udział w głosowaniu wzięła zaledwie połowa uprawnionych. - Powinniśmy dołożyć wszelkich starań na rzecz jedności i solidarności oraz uczynić wybory kolejną kartą honoru na rzecz kraju i islamskiego zarządu – zachęcał obywateli do udziału w wyborach prezydent Mahmoud Ahmadinedżad.

Wybory parlamentarne mają być sprawdzianem popularności Ahmadinedżada przed zaplanowanymi na 2009 r. wyborami prezydenckimi. Jeżeli w wyborach zwyciężą kojarzone z osobą prezydenta ugrupowania konserwatywne, będzie to oznaczało duże szanse na jego reelekcję. Ahmadinedżad oskarżany jest przez zwolenników reform o spowodowanie kryzysu ekonomicznego w Iranie oraz o wzrost inflacji, która sięga ok. 19 proc. Zdaniem Abbasa Abdiego, współodpowiedzialność za obecny stan inflacji ponosi również parlament. – Pomimo wygłaszanej krytyki [posłowie – przyp. red.] popierali politykę Ahmadineżada, a to właśnie ona doprowadziła do zaistniałej sytuacji – dodał.

W tegorocznych wyborach parlamentarnych zabroniono kandydatom umieszczania plakatów wyborczych. Mogą się oni jedynie promować poprzez środki masowego przekazu. Kampania wyborcza zakończy się 24 godziny przed wyborami, tj. 13 marca br.

Na podstawie: iht.com, irna.ir, jpost.com, nytimes.com, presst.ir, reuters.com