Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Bliski Wschód Prezydent Iranu podsumowuje kadencję

Prezydent Iranu podsumowuje kadencję


27 maj 2009
A A A

Na konferencji prasowej we wtorek (26.5) w Teheranie Mahmud Ahmadineżad dokonał podsumowania dokonań swojej czteroletniej kadencji na stanowisku prezydenta kraju w sferze polityki zagranicznej. W konferencji uczestniczyło wielu dziennikarzy z zagranicy.

Komentując odrzucenie przez Iran ostatniej oferty sześciu mocarstw w sprawie zamrożenia programu atomowego w zamian za wstrzymanie sankcji ONZ, Ahmadineżad oświadczył, że Iran nie unika negocjacji ze wspólnotą międzynarodową w kwestii nuklearnej. Irański lider zapowiedział, że po rozpisanych na 12 czerwca wyborach prezydenckich, władze w Teheranie dostarczą przedstawicielom międzynarodowym szczegółowy pakiet propozycji dotyczących rozwiązania kryzysu. Równocześnie prezydent zastrzegł, iż Iran pragnie, aby dialog na temat jego programu jądrowego toczył się wyłącznie w ramach Międzynarodowej Agencji Energii Jądrowej (IAEA).

Image"Negocjacje powinny toczyć się pod kuratelą międzynarodową i muszą zapewnić pokój oraz stabilność dla wszystkich narodów, a Iran nie zgodzi się, aby ktoś rozmawiał z nami ponad regulacjami, jakie obowiązują w Międzynarodowej Agencji Energii Jądrowej" - oświadczył Mahmud Ahmadineżad.

Podczas konferencji, irański prezydent ponownie skrytykował Izrael za jego politykę wobec Libanu i Palestyny i przypomniał, że od czasu objęcia urzędu prezydenckiego konsekwentnie wspierał walkę Palestyńczyków o utworzenie własnego, suwerennego państwa oraz politykę libańskiej organizacji szyickiej Hezbollah. "Syjonistyczny reżim jest fałszywym tworem, opierającym się na pogróżkach, okupacji i wszczynaniu wojen, ponieważ bez wojen i straszenia innych byłby on martwy" - tłumaczył, dodając, iż ostatnia wojna prowadzona przez Izrael w Strefie Gazy na przełomie 2008 i 2009 roku stanowi modelowy przykład wojny psychologicznej przeciwko ludności arabskiej.

"Jakie inne wyjście może mieć reżim, który stoi przed obliczem agonii w wyniku konfrontacji z mieszkańcami obszaru o wielkości 360 kilometrów kwadratowych, zwanego Gazą?" - retorycznie pytał Ahmadineżad.

Irański przywódca podkreślił również, iż podczas swoich rządów zdecydowanie opowiadał sie za utrzymaniem w polityce wewnętrznej i zewnętrznej fundamentów rewolucji islamskiej z 1979 roku. "Te fundamenty są całkiem jasne i oparte są na poszanowaniu godności ludzkich istnień oraz tego, że każde prawo indywidualne i ludzkie jest powiązane z pokojem i przyjazną postawą wobec wszystkich narodów świata" - wyjaśnił.

"Islamska republika Iranu przeciwstawia się opresji, agresji, egoizmowi, okupacji i szukaniu okazji do hegemonii. Broni godności człowieka, wierząc że szlachetne i czyste ludzkie istoty są zdolne do kierowania społeczeństwem" - ocenił Ahmadineżad.

Irańczyk zdecydowanie odrzucił też sugestie, iż Teheran planuje ograniczone akcje militarne na pograniczu z Irakiem. "Obce siły próbują zasiać niebezpieczeństwo na naszych granicach, ale ich zamierzenia nie przyniosą rezultatu, gdyż społeczeństwo po obydwu stronach granicy irańsko-irackiej wykazuje się pełną czujnością" - stwierdził prezydent.

Ahmadineżad odniósł się również do pytań dziennikarzy telewizji włoskiej, którzy interesowali szczegółami uczestnictwa irańskiego przywódcy w szczycie Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), który odbędzie się na początku czerwca br. w Rzymie. Przy okazji konferencji, Mahmud Ahmadineżad zapowiadał, że przy jego okazji pragnie także odwiedzić Watykan spotkać się z papieżem Benedyktem XVI. Tymczasem premier Włoch Silvio Berlusconi nie zaprosił irańskiego prezydenta na uroczysty obiad wydawany dla uczestników szczytu. W ostatnim czasie odwołano również wizytę szefa włoskiej dyplomacji Franco Frattiniego w Teheranie.

"Ogólnie nie uczestniczę w lunchach i uroczystych kolacjach podczas moich wizyt na konferencjach międzynarodowych i chcę podkreślić, iż w czasie szczytu FAO zjem obiad w gronie irańskiej delegacji. Nie jesteśmy zainteresowani stanowiskiem przyjmowanym przez niektóre kraje europejskie, dopóki będą one się znajdować pod wpływem innych" - podsumował Ahmadineżad.

Irański lider bardzo pozytwnie ocenił wyniki trójstronnego szczytu przywódców Iranu, Afganistanu i Pakistanu, który miał miejsce w ostatni weekend (23 i 24.5) w stolicy Iranu i zakończył się podpisaniem "Deklaracji Teherańskiej" wzywającej do współpracy Kabulu, Islamabadu i Teheranu w sferze gospodarczej oraz w walce z handlem ludźmi i narkotykami. "Nasza trójstronna współpraca to unikalny mechanizm w skali światowej" - zapewniał Ahmadineżad.

Prezydent z zadowoleniem ocenił stan relacji jego kraju z Syrią, wyjaśniając, że Teheran i Damaszek mają tożsame stanowisko w kwestii problemów regionalnych. Ahmadineżad nawiązał również do sprawy zabójstwa premiera Libanu Rafiqa Haririego, zamordowanego w 2005 roku w Bejrucie. O związki z zamachem, kraje zachodnie od kilku lat oskarżają Syrię i Iran. Irański przywódca podkreslił, iż jego zdaniem zabójstwo libańskiego premiera było splotem bardzo skomplikowanych czynników polityki bliskowschodniej, a jego autorami mogli być "wrogowie narodu libańskiego, którzy chcieli zebrać owoce tego wydarzenia".

Odpowiadając na pytanie korespodenta telewizji egipskiej w sprawie ocen niektórych przedstawicieli administracji amerykańskiej, twierdzących iż za kilka lat Iran będzie dysponował bronią masowego rażenia, prezydent odparł: "Narody naszego regionu nie tęsknią do słuchania komenatrzy przywódców USA, jeżeli ktoś zdecyduje się żyć w zgodzie z komentarzami innych, zacznie być przez te komentarze sterowany".

Irański prezydent odniósł się również do obecnej sytuacji na rybku paliw płynnych, zwracając uwagę, że dzisiejsza realna cena ropy naftowej kształtuje się na poziomie dużo niższym niż na początku lat 80. "Konieczne jest wprowadzenie sprawiedliwych i odpowiedzialnych warunków, w których ceny surowców energetycznych będą ustalane na zasadach logiki. Niestety, dzisiejszy rynek naftowy znajduje się pod wpływem nieekonomicznego rozwoju świata i potrzebuje reform w celu zintegrowania go z prawdziwymi fundamentami gospodarki" - uważa Ahmadineżad.

Komentując napięta sytuację wokół prób nuklearnych Korei Północnej, irański przywódca opowiedział się za pokojowym rozwiązaniem problemu zbrojeń tego kraju i koniecznością rozmów Zachodu z władzami w Phenianie. Jednocześnie kategorycznie zaprzeczył, że Iran współpracuje z Koreą Północną w kwestiach jądrowych. Podkreślił również, że Teheran opowiada się współpracą i pogłębianiem dialogu z wszystkimi krajami Azji.

Jednym z ostatnich pytań konferencji, do których ustosunkował się Mahmud Ahmadineżad była perspektywa polepszenia relacji Teheranu z Waszyngtonem po objęciu władzy przez administrację Baracka Obamy.

"Największa zmiana powinna nastąpić w stylu amerykańskiego kierownictwa, jego punkcie widzenia i mentalności. Jeżeli wciąż będą oni zwiększać swoją hegemonię, to nie tylko na Bliskim Wschodzie, ale także na całym świecie mogą spotkać się z klęską. (...) Status Iranu na świecie jest oczywisty. Ci którzy jeszcze trzy lata temu dowodzili, że Iran powinien zostać wymazany z mapy, dzisiaj starają się o nawiązanie z nami stosunków" - ocenił Ahmadineżad.

Irański prezydent zapowiedział również, że wkrótce skieruje do swoich rodaków specjalne orędzie telewizyjne, które podsumuje czteroletnią kadencję prezydencką. 12 czerwca br. Ahmadineżad zmierzy się w wyborach powszechnych z trzema kandydatami: reprezentującymi różne skrzydła obozu reformistów Mehdim Karroubim i Mir-Hosseinem Mousavim oraz konserwatystą Mohsenem Rezaie.

Na podstawie: irna.ir, president.ir

Na zdjęciu: prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad, za: president.ir