Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wschód Ukraina/ Kolejny krok w stronę demokracji

Ukraina/ Kolejny krok w stronę demokracji


04 grudzień 2004
A A A

Sąd Najwyższy Ukrainy unieważnił wczoraj wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich naznaczając kolejny termin głosowania na 26 grudnia. W szranki staną ponownie Wiktor Juszczenko i Wiktor Janukowycz. Kandydat obozu władzy nie wyklucza wycofania się z walki o fotel prezydencki - ogłosił zaraz po werdykcie przedstawiciel Janukowycza w Centralnej Komisji Wyborczej, Stiepan Gawrisz. "Ukraina to od dzisiaj państwo demokratyczne" - tak skomentował decyzję Sądu Najwyższego kandydat opozycji, Wiktor Juszczenko.

W piątkowy wieczór (03.12) po ośmiogodzinnej debacie Sąd Najwyższy Ukrainy uznał zasadność zarzutów opozycji i unieważnił zwycięstwo Janukowycza w drugiej turze wyborów. Sędziowie uznali w orzeczeniu, iż wyniki głosowania z 21 listopada zostały sfałszowane, a Centralna Komsja Wyborcza nie działała zgodnie z prawem. Przypomnijmy, że według oficjalnych wyników głosowania ogłoszonych 24 listopada przez CKW, Janukowycz uzyskał 49,46% głosów wyprzedzając tym samym Juszczenkę o niecałe 3%. "Decyzja sądu jest ostateczna i nie podlega odwołaniu." - ogłosił przewodniczący sądu, Wasyl Malarenko.

Na Placu Niepodległości setki pikietujących zwolenników Juszczenki wiwatowały i oklaskiwały pomyślne dla ich kandydata rozwiązanie. Lider opozycji podziękował im za wytrwałość w trwających od 12 dni protestach i wezwał do pozostania na placu, gdyż zwycięstwo nie jest ostateczne. Demonstracje "pomarańczowych" rozbiły jego zdaniem proprezydencką większość w parlamencie i miały znaczący wpływ na piątkową decyzję sądu.

Gdyby wybory odbyły się dzisiaj Juszczenko prawdopodobnie uzyskałby wymaganą większość głosów i został prezydentem. Według sondażu przeprowadzonego przez Centrum Razumkowa na Juszczenkę chce głosować 48% ankietowanych. Tylko 36% zadeklarowało, że odda swój głos na premiera Wiktora Janukowycza. Wśród osób, które zadeklarowały chęć udziału w wyborach w dniu przeprowadzania sondażu (26-29.11) 53% zagłosuje na lidera opozycji, a jedynie 38% na kandydata obozu władzy. Wyniki sondażu potwierdzają wielotysięczne demonstracje oraz oblężenie siedziby parlamentu w Kijowie. To wybuch woli społeczeństwa, niemożliwy do zatuszowania przez władze państwa. Drugim argumentem przemawiającym za poparciem Juszczenki jest wotum nieufności Rady Najwyższej wobec CKW. Po trzecie, burza wokół fałszerstwa wyborczego przerwała blokadę informacyjną, w wyniku której program wyborczy Juszczenki nie miał szans dotrzeć do obywateli. W ciągu najbliższych trzech tygodni kandydat opozycji będzie mógł wykorzystać dla swej kampanii wyborczej środki masowego przekazu kontrolowane dotychczas przez władze. I po czwarte, głosy w powtarzanej drugiej turze wyborów podliczać będzie CKW w całkiem nowym składzie.

Władimir Litwin, przewodniczący parlamentu i szef administracji prezydenta ogłosił dziennikarzom, że decyzji sądu zignorować nie można, "trzeba się do niej po prostu zastosować". Dalsza strategia działania opracowana zostanie na najbliższym posiedzeniu liderów wszystkich ugrupowań parlamentarnych. Leonid Kuczma na razie nie skomentował decyzji sądu. Władimir Putin, który zdążył już dwukrotnie pogratulować Janukowyczowi zwycięstwa w wyścigu o fotel prezydencki również milczy. Pierwszym rosyjskim politykiem, który wypowiedział się w tej sprawie był Sergiej Mironow. Jego zdaniem Rada Najwyższa musi sama podjąć najlepszą dla kraju decyzję w sytuacji, kiedy możliwość powtórnego głosowania nie jest przewidziana w ustawie.

Jak potoczą się losy Ukrainy?
Wiktor Janukowycz nie wyklucza wycofania swojej kandydatury i rezygnacji z udziału w wyborach. Jeśli zrobi to wcześniej niż 10 dni przed
głosowaniem, to jego miejsce na karcie do głosowania zajmie kandydat, który zajął trzecie miejsce w pierwszej turze wyborów. Byłby to zatem Aleksandr Moroz, lider Partii Socjalistycznej. Jego uczestnictwo w wyborach miałoby wymiar symboliczny, gdyż od kilku tygodni manifestuje swe poparcie dla kandydatury Juszczenki. Jeśli Janukowycz wycofa się później, to w wyścigu o fotel prezydenta zostanie tylko Juszczenko. Aby zostać prezydentem będzie musiał uzyskać w głosowaniu 50% + 1 głos poparcia.

[na podst. kommersant.ru, gazeta.ru]