Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Archiwum Anna Głąb: Broń atomowa na Białorusi

Anna Głąb: Broń atomowa na Białorusi


21 listopad 2005
A A A

Białoruś odziedziczyła zbrojenia atomowe po rozpadzie b. ZSRR. Umieszczono je na jej terenie głównie dzięki strategicznemu położeniu. W latach 80. wiele jednostek zostało wyposażonych w rakiety balistyczne. Zostały one jednak zlikwidowane do 1991 r. na mocy radziecko-amerykańskiego „Traktatu o redukcji rakiet średniego i małego zasięgu”. Pod koniec 1990 r. Białoruś posiadała po 27 pocisków typu SS-25[9] w dwóch bazach: Lida i Mozyrz. W grudniu 1991 r. w czasie nasilonego rozmieszczania broni strategicznej liczba ta wzrosła do 81. Stacjonowały wtedy również na terenie bazy Postawy. W dniu uzyskania niepodległości kraj ten posiadając wyżej wymienione rakiety był teoretycznie ósmą potęgą atomową świata.

Likwidacja białoruskiego arsenału nuklearnego


Niepodległa Białoruś zapisała w konstytucji, że będzie krajem bez arsenałów broni jądrowej[10]. 23 maja1992 r. podpisała Protokół Lizboński, zobowiązujący do stosowania się do warunków układu NPT. W jak najkrótszym czasie chciała stać się państwem bez arsenału atomowego. 4 lutego 1993 r. ratyfikowano porozumienie o wycofaniu broni. 22 lipca 1993 r. formalnie przystąpiła do NPT oraz podpisała trzy porozumienia z USA, umożliwiające finansowanie pomocy przy rozbrojeniu. Rosja jako sukcesor Związku Radzieckiego została zobowiązana do unieszkodliwienia pocisków nuklearnych. Jak się okazało Białoruś bardzo niechętnie pozbywała się broni, zwłaszcza, że Rosja nie zgodziła się na zapłatę rekompensaty za zwrócone pociski. U schyłku 1994 nadal na jej terenie znajdowało się 36 pocisków SS-25, po 18 w bazach Lida i Mozyrz.. Na początku 1996 r. już tylko 18 (po 9 na bazę).

Przekazywanie głowic zostało zakłócone przez rozpoczęcie spekulacji na temat ponownego rozmieszczenia broni atomowej. Białoruski prezydent Aleksandr Łukaszenka wiele razy wyrażał żal, że Białoruś dobrowolnie zrezygnowała z broni atomowej, której była depozytariuszem dzięki istnieniu ZSRR. 20 stycznia 1996 r. Łukaszenka ostrzegł, że jeśli nastąpi rozszerzenie NATO, Białoruś rozmieści ponownie na swoim terytorium broń atomową. Podobno wtedy właśnie poinformował parlament, że żałuje zobowiązania się państwa do pozostania bezatomowym oraz chce użyć pozostałych pocisków jako karty przetargowej w negocjacjach o rekompensatę finansową[11]. Po paru dniach napiętej sytuacji białoruski rząd zapewnił, że kraj nie będzie zbaczać z wyznaczonej drogi denuklearyzacji. Jednocześnie proces wycofywania nie zostanie przyspieszony kosztem bezpieczeństwa i pewności dostarczenia głowic do Rosji. W miesiąc po swojej styczniowej wypowiedzi Łukaszenka oświadczył, że jest przeciwny ekspansji NATO na wschód, ale nie widzi żadnych powodów dla zawieszenia wycofywania pozostałych 18 radzieckich pocisków z terytorium białoruskiego. Białoruś i tak nie sprawowała nad nimi kontroli. W maju ponownie zagrożono pozostawieniem taktycznych głowic jeśli NATO zainstaluje jednak broń atomową na terenie Czech lub Polski. Pomimo licznych zawirowań, ostatnie głowice zostały wywiezione z Białorusi 27 listopada 1996 r., co jednocześnie oznaczało zrzeczenie się roszczeń.

Kolejny kryzys związany był z atakiem wojsk NATO na Jugosławię. 25 marca 1999 r. prezydent Łukaszenka poinformował, że jest gotów zacząć rozmowy na temat ponownego rozmieszczenia głowic atomowych na białoruskim terytorium państwowym. Po paru tygodniach zdementował informację o możliwości ponownej nuklearyzacji kraju. Wymagałoby to jego zgody, a on nie widzi takiej potrzeby. Przedstawiciele władz rosyjskich oświadczyli zaś, że nie ma żadnego powodu by w czasie pokoju umieszczać na terytorium Białorusi broń atomową. 16 maja 2000 r. Aleksandr Łukaszenka podpisał układ „O ratyfikacji pełnego zakazu prób jądrowych”. 31 maja 2001 r. oficjalnie zakończono inspekcję i monitorowanie spełniania warunków zawartych w traktacie.

{mospagebreak} 

Obecny status Białorusi 

Obecny status "bezatomowej" Białorusi nie wyklucza możliwości ponownego rozmieszczenia głowic na jej terytorium. Byłyby to głowice rosyjskie. Rosyjscy eksperci chętnie o takiej możliwości rozmawiają w najróżniejszych kuluarach, powołując się na precedensy rozmieszczenia amerykańskiej broni jądrowej we Włoszech i innych krajach NATO. Warto zaznaczyć, że Białoruś nie zniszczyła wyrzutni rakietowych. Białoruś nie odziedziczyła po ZSRR dużych zakładów zbrojeniowych i biur projektowych, ale do dziś wiele firm kontynuuje współpracę z rosyjskimi przedsiębiorstwami przemysłu rakietowego i kosmicznego. Wśród nich znajdują się mińskie zakłady produkujące pojazdy holownicze. Eksportują one do Rosji mobilne wyrzutnie rakietowe dla pocisków balistycznych typu „Topol” i „Topol – M”.

Współpraca między Rosją i Białorusią zacieśnia się m.in. dzięki istnieniu Związku Białorusi i Rosji. Od 1995 r. (formalnie od 1997 r.), istnieje jako unia celna; obok współpracy gospodarczo-ekonomicznej zaczęła rozwijać się także integracja systemów obronnych i struktur wojskowych. Zgodnie z umową w sytuacji zagrożenia zewnętrznego Rada ZBiR-u może przekształcić się w Radę Obrony. Jej przewodniczący ma wówczas prawo do komendy nad półmilionową armią, w skład której wchodzą zarówno wojska białoruskie, jak i rosyjskie. Białoruś jest najdalej wysuniętą na zachód częścią Państwa Związkowego12 co jest główną przyczyną tak daleko posuniętej zależności w zakresie obronności i bezpieczeństwa. Również mocno zaawansowana jest współpraca służb granicznych. Świadczy o tym fakt egzekwowania rosyjskich przepisów granicznych na białoruskich granicach. Od lutego 2000 r., poprzez utworzenie unii rosyjsko-białoruskiej, Białoruś znalazła się w zasięgu antyrakietowej tarczy ochronnej. Nie oznacza to, że broń atomowa będzie musiała stacjonować w jej
granicach, ale Rosja teoretycznie jest gotowa na jej użycie w razie ataku na Białoruś.

Już w 1990 r. Białoruś przedłożyła Organizacji Narodów Zjednoczonych propozycję utworzenia strefy
bezatomowej między Morzami Bałtyckim i Czarnym (na jej terytorium miałyby się znaleźć: Litwa, Łotwa, Estonia, Białoruś i Ukraina). Wtedy jeszcze denuklearyzacja była uznawana przez Zachód i ZSRR za niemożliwe. Propozycja ta powtarzała się wielokrotnie. Miałoby to pomóc w zmniejszeniu międzynarodowego napięcia, wywołanego rozszerzeniem NATO oraz potencjalną możliwością umieszczenia broni jądrowej na terenie przyszłych członków. W styczniu 1997 r. sekretarz generalny Javier Solana powiadomił, że NATO nie jest w stanie zaakceptować propozycji białoruskiego prezydenta o utworzeniu strefy.

Problem przemytu materiałów rozszczepialnych 

Mimo przestrzegania warunków traktatu o nierozprzestrzeniani broni jądrowej trudno wykluczyć możliwość nielegalnego przewozu ładunków atomowych przez białoruską granicę. Świadczy o tym choćby fakt, że w lutym 2003 r. udaremniono dwie próby przemytu. Zatrzymano wtedy pociąg jadący z Holandii do Kazachstanu, który oficjalnie miał przewozić chemikalia, wykryto zaś w nim ładunek radioaktywny[13]. Drugi przypadek miał miejsce w Bobrownikach, gdzie udaremniono przemyt izotopu C-137. Białoruś poprosiła Unię Europejską o pomoc finansową na ochronę i rozwój infrastruktury granicznej. W kwietniu 2004 r. Rada Europy wyraziła gotowość sfinansowania projektu budowy terminalu granicznego oraz dwóch autostrad dojazdowych do punktów kontrolnych, na sumę 16 mln €.

Jedyne materiały jądrowe w Białorusi znajdują się w Naukowym Instytucie Badawczym Energii Atomowej w miejscowości Sosny k/Mińska. Główne paliwo stanowią tam 4 kg. wzbogaconego 90% U-235. Pozostałe paliwo to: ok. 40 kg. wzbogaconego 90% HEU[14], 14-15 kg. plutonu-239, do 330 kg. 20-89% HEU, do 94 kg. LEU, 620 kg. naturalnego uranu i dodatkowo 450 kg. uranu naruszonego[15]. Od lipca 1997 r. działa tam neutronowy reaktor, wykorzystywany do badań nad fizyką jądrową, promieniowaniem i biologią.

9 Bezwładnościowo naprowadzany, 3-stopniowy pocisk na paliwo stałe. Masa startowa rakiety wynosi 47 ton, zaś ładowność (waga głowicy) nie może przekraczać jednej tony. Długość pocisku bez głowicy wynosi 17.9 metrów, a maksymalna średnica to 1.86 m. Zostały wyprodukowane w 1985 r.
10 rozdział 1, art.18 Konstytucji Republiki Białorusi (źródło: http://president.gov.by/rus/map2/state/const/cs1.html), ratyfikowana 15 marca 1994 r.

12 8 grudnia 1999 r. zostało podpisane porozumienie o powstaniu, w miejsce Związku Białorusi i Rosji, Państwa Związkowego (źródło: http://www.osw.waw.pl/pub/prace/nr3/02.htm)
13 Zostało to wykryte dzięki specjalistycznemu sprzętowi zainstalowanemu pod koniec2002 r. w ramach programu International Atomic Energy Agency.
14 HEU - Highly Enriched Uranium; LEU – Low Enriched Uranium
15 Stan na październik 2000 r.