Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Niemcy/ Trwa walka na rynku paliw

Niemcy/ Trwa walka na rynku paliw


23 luty 2006
A A A

Niemieccy właściciele stacji benzynowych nie mogą być zadowoleni z zysków jakie osiągnęli w 2005 roku. W porównaniu do roku poprzedniego cena benzyny spadła o 6 centów na litrze, zaś oleju napędowego o 7,5 centa. Fakt ten cieszy konsumentów, ale napawa niepokojem dostawców paliw. Niemiecki rynek stał się jednym z najtrudniejszych w Europie.

Wysokie i niepewne ceny ropy na światowych rynkach oraz liczna konkurencja, wymuszają na właścicielach obniżki marży. Jak sami przyznają, jest to jedyny składnik ceny paliwa, który można w łatwy sposób zmienić i na który mają wpływ. Niestety podatki, koszty magazynowania czy dystrybucji paliwa nie są tak elastyczne. Gernot Kalkoffen - szef niemieckiego oddziału Exxon - uważa, że "(...) we Włoszech lub Belgii marża wliczona w cenę paliwa jest dwukrotnie wyższa. Nawet w Wielkiej Brytanii i Francji stanowi ona co najmniej jedną trzecią ceny".

Największa sieć stacji benzynowych - Esso, już od czterech lat notowała bardzo niski zysk. Według danych Instytutu Informacji Energetycznej (EID), w 2005 roku udział Esso w niemieckim rynku paliw spadł o 9,5 procenta.

Najgroźniejsi konkurenci także nie są w najlepszej formie. Przedstawiciel na rynek niemiecki sieci stacji Aral potwierdził, iż określone w planach na 2005 rok założenia nie zostały zrealizowane. Głównym powodem kiepskich notowań finansowych była niepewna sytuacja na rynku paliw oraz coraz bardziej wymagająca konkurencja.

Kłopoty nie ominęły także holendersko-brytyjskiego koncernu Shell, który jednak najlepiej poradził sobie w tym trudnym okresie i jest na najlepszej drodze do objęcia pozycji lidera na rynku niemieckim. Firma stale zwiększa swoje udziały; obecnie wynoszą one 21,5 procenta, a w 2006 roku przewiduje zwiększenie liczby stacji.

Szef niemieckiego oddziału Shella - Josef Waltl prognozuje, iż "(...) dla wielu właścicieli stacji benzynowych nadchodzą ciężkie chwile. Nie wykluczam, iż w najbliższym okresie wielu z nich będzie musiało wypaść z rynku."

Sytuację dodatkowo komplikują producenci coraz bardziej ekonomicznych samochodów.

/www.welt.de, www.zdf.de/