Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Wielka Brytania- USA/ Brown spotyka obecnego i...przyszłego prezydenta USA

Wielka Brytania- USA/ Brown spotyka obecnego i...przyszłego prezydenta USA


18 kwiecień 2008
A A A

Brytyjski premier Gordon Brown przebywający  z wizytą  w USA podkreślił w czwartek (17.04) sojusznicze więzi łączące oba kraje zarówno w rozmowie z obecnym prezydentem Georgem W. Bushem jak i trzema kandydatami na stanowisko prezydenta USA. Na wspólnej konferencji prasowej w ogrodach Białego Domu Bush powiedział, że docenia ofiary narodu brytyjskiego w ramach operacji NATO w Afganistanie, gdzie Brytyjczycy walczą w najgroźniejszych regionach kraju. Premiera Gordona Browna nazwał „dobrym przyjacielem” pomimo spekulacji mediów, że jest w nieco gorszych stosunkach z obecnym premierem Wielkiej Brytanii niż z jego poprzednikiem Tony Blairem, gdyż Brown jest bardziej sceptyczny w sprawie wojny w Iraku.

ImagePremier Brown odwdzięczył się uprzejmościami oceniając swoje spotkanie z Bushem jako „doskonałe”. „Więzi między naszymi krajami nigdy nie były silniejsze”- powiedział brytyjski premier. Zaznaczył też, że jego kraj nadal popiera wojnę z terroryzmem, a świat ma dług wdzięczności wobec Stanów Zjednoczonych i prezydenta Busha za przywództwo w tej walce.

Zarówno Bush jak i Brown podkreślali, że po lipcowym spotkaniu krajów G-8 w Japonii, USA i Wielka Brytania "zrobią wszystko", by zapobiec światowemu kryzysowi finansowemu. Wyrazili również swoje stanowisko w sprawie Iranu- liderzy liczą, że po zwycięstwie Silvio Berlusconiego w wyborach parlamentarnych we Włoszech, UE przyjmie twardsze stanowisko w tej sprawie. Bush ze swojej strony podważył irańskie argumenty dotyczące budowy broni atomowej tylko na rzecz cywilnego programu energii nuklearnej. „Jeśli tak, to dlaczego program jest tajny?”- pytał retorycznie amerykański prezydent. Brown zawtórował: „Iran łamie Układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Iran okłamał społeczność międzynarodową”.

Przywódcy skrytykowali również prezydenta Zimbabwe Roberta Mugabe, który po wyborach z 29 marca tego roku zażądał od Komisji Wyborczej zakazu ujawniania ich wyników i ponownego przeliczenia głosów, co wywołało kryzys w całym kraju.

Przed rozmową z prezydentem Bushem premier brytyjski znalazł czas by spotkać się z wszystkimi trzema amerykańskimi kandydatami prezydenckimi: Hillary Clinton, Barackiem Obamą i Johnem McCainem, który ma już zapewnioną nominację swej partii na kandydata do Białego Domu.

W oświadczeniu wydanym po spotkaniu w rezydencji ambasadora brytyjskiego w Waszyngtonie, Barack Obama bardzo ciepło ocenił Gordona Browna, wyrażając nadzieję, że „jeszcze przez wiele lat pozostanie przy władzy”. „Premier Brown jest kluczowym partnerem Stanów Zjedoczonych i mam nadzieję, że wspólnie będziemy pracować na rzecz wzmocnienia specjalnego związku naszych krajów”- powiedział Obama. Brown natomiast wyraził pewność, że związek ten przetrwa niezależnie od wyniku listopadowych wyborów prezydenckich w USA.

Premier Gordon Brown zakończy swą amerykańską wizytę w piątek (18.04) przemową na temat stosunków międzynarodowych w Bibliotece im. Johna F. Kennedy'ego w Bostonie. Prawdopodobnie powróci w niej do swoich wcześniejszych propozycji uznania przez główne potęgi światowe rosnącej roli krajów takich jak Indie, Chiny i Brazylia.

Wizyta Browna przebiega w cieniu równoległej wizyty w USA papieża Benedykta XVI.

Na podstawie: guardian.co.uk, independent.co.uk, usatoday.com, nytimes.com