Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Polska Dariusz Materniak: Mocna tarcza za mocne gwarancje (komentarz)

Dariusz Materniak: Mocna tarcza za mocne gwarancje (komentarz)


25 styczeń 2008
A A A

Zmianę stylu negocjacji w sprawie tarczy, jaką mogliśmy zaobserwować po październikowych wyborach parlamentarnych, należy ocenić w sposób jednoznacznie pozytywny.

Kwestia instalacji na obszarze Polski elementów amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej budzi wiele kontrowersji. Można stwierdzić iż w chwili obecnej jest to jeden z głównych problemów w stosunkach pomiędzy Polską a Rosją. Rosja, co zresztą zrozumiałe, sprzeciwia się obecności amerykańskich sił strategicznych u swoich granic, a jak wiadomo projekt amerykański zakłada rozmieszczenie instalacji w Polsce (pociski przechwytujące) i w Czechach (radar).

W ciągu ostatnich kilku miesięcy daje się zauważyć wyraźną zmianę polskiego stanowiska w kwestii zbudowania elementów systemu obrony antyrakietowej na naszym terytorium. Rząd Jarosława Kaczyńskiego prezentował o wiele bardziej przychylne stanowisko w stosunku do projektu amerykańskiego niż obecny gabinet Donalda Tuska. Zmianę stylu negocjacji jaką mogliśmy zaobserwować po październikowych wyborach parlamentarnych należy ocenić w sposób jednoznacznie pozytywny. Po pierwsze pozwala na osiągnięcie przez Polskę o wiele większych korzyści do jakich powinniścmy dążyć w zamian za zgodę na zlokalizowanie amerykańskich instalacji w Polsce. Domagamy się m.in. wzmocnienia naszej obrony przeciwlotniczej przez pociski rakietowe typu „Patriot” i „THAAD” oraz zacieśnienia partnerstwa strategicznego z USA. Ściślejsza współpraca powinna zostać zagwarantowana w odpowiedniej umowie, a nie tylko w sferze deklaratywnej (podobne umowy z USA posiadają Włochy czy Turcja). Umocniłoby to w znaczący sposób pozycję Polski i zwiększyłoby poziom bezpieczeństwa naszego kraju.

Niezwykle istotne jest także skoordynowanie działań i negocjacji z Czechami. Donald Tusk podreślił to wyraźnie po spotkaniu z premierem Czech Miroslavem Topolankiem, argumentując, iż odrębne stanowisko obu państw nie miałoby sensu. Co więcej znacznie zmniejszyłoby szanse na pozytywny wynik negocjacji i spełnienie oczekiwań obu krajów.

Za wyjątkowo pozytywny sygnał uznać należy rozpoczęcie konsultacji w tej sprawie ze stroną rosyjską. Pomijanie tego problemu w kontaktach polsko – rosyjskich przez poprzedni rząd należy ocenic jako poważny błąd.  Kwestia ta była omawiana m.in. podczas wizyty wiceszefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Kislaka w Warszawie, zarówno na szerszym forum eksperckim jak i podczas spotkania z ministrem spraw zagraniczncych Radosławem Sikorskim. Było to pierwsze spotkanie dotyczące tarczy antyrakietowej na tak wysokim szczeblu. Polski wiceminister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski zapowiedział kolejne konsultacje dwustronne w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Niewątpliwie sprawa ta będzie tematem rozmów polskiego premiera Donalda Tuska podczas zbliżającej się wizyty w Moskwie, która ma rozpocząć się 8 lutego br.

Polityka wobec USA prowadzona przez poprzedni rząd musi zostać jednoznacznie oceniona jako krótkowzroczna i nie gwarantująca bezpieczeństwa naszego kraju. Trudno bowiem powiedzieć w jaki sposób zmieni się amerykańska polityka zagraniczna po listopadowych wyborach prezydenckich. Sam program budowy tarczy antyrakietowej może stanąć pod znakiem zapytania po zwycięstwie wyborczym demokratów. Polska zaś potrzebuje trwałych gwarancji bezpieczeństwa, a nie krótkotrwałego i niestabilnego sojuszu, uzależnionego od aktualnej koniunktury politycznej w USA.

Wiele problemów dotyczących samej tarczy wymaga rozwiązania. Po pierwsze kwestia statusu samej bazy i finansowania jej budowy i utrzymania. Obecny rząd w stanowisku negocjacyjnym domaga się by za budowę zapłaciła strona amerykańska, oraz aby Amerykanie w bardziej istotny sposób uczestniczyli w modernizacji polskiej armii. Po drugie tarcza antyrakietowa w Polsce nieuchronnie spowoduje większe narażenie naszego kraju na ataki terrorystyczne – co również wymusza podjęcie określonych działań w sferze zabezpieczenia przed ewentualnymi atakami. Po trzecie i najważniejsze, konieczne jest wzięcie pod uwagę stanowiska Rosji. Rosjanie obawiają się bowiem sytuacji naruszenia równowagi strategicznej, sytuacji gdy będą narażeni na atak bez możliwości skutecznego odwetu. Nawet jeżeli tarcza nie jest wymierzona bezpośrednio w Rosję (jak deklaruje to strona amerykańska), to stwarza zagrożenie dla Rosji w sferze percepcji tego zagrożenia. Niewątpliwie nie można tego lekceważyć, jako że Rosja jest naszym największym i najsilniejszym sąsiadem – zarówno militarnie jak i gospodarczo.

Wydaje się iż polityka obcnego rządu w kwestii lokalizacji elementów systemu obrony przeciwrakietowej w Polsce zmierza w dobrym kierunku. Polskie stanowisko zostało usztywnione, tak aby zapewnić naszemu krajowi trwałe i pewne gwarancje bezpieczeństwa. Polska polityka bezpieczeństwa powinna być realizowana na płaszczyśnie wielostronnej – w ramach NATO i UE. Działania o charakterze bilateralnym nie są w stanie przynieść oczekiwanych rezultatów na dłuższą metę. Najlepszym rozwiązaniem jest osiągnięcie kompromisu na drodze negocjacji i wypracownaia rozwiązania, które nie będzie naruszać interesów żadnego z zainteresowanych państwa.