Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Polska Tusk ma sposób na energetyczny szantaż Rosji

Tusk ma sposób na energetyczny szantaż Rosji


08 październik 2008
A A A

Zdaniem polskiego premiera jedynym rozwiązaniem problemu niepewności dostaw rosyjskiego gazu jest wprowadzenie w Unii Europejskiej automatyzmu rekacji w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa energetycznego chociaż jednego z państw członkowskich.

Podstawą proponowanego paktu solidarności energetycznej jest nowa definicja "sytuacji kryzysowej". Obecny zapis, przewidujący reakcję UE w przypadku, gdy wystąpią "znaczące zakłócenia dostaw", czyli 20% unijnego (UE-27) zapotrzebowania na gaz, Polska chce zastąpić regulacją uruchamiającą procedury w razie zagrozenia połowy planowanych dostaw dla pojedynczego państwa członkowskiego, bez względu na obszar czy potencjał ludnościowy.

Plan Tuska przewiduje też obniżenie minimalnego czasu trwania "zakłóceń", potrzebnego do wspólnotowej reakcji. Zamiast 8 tygodni bez względu na porę roku, polski premier proponuje wprowadzenie do definicji "zagrożenia" dwu limitów - 4 tygodni w przypadku przerwy następującej w zimie oraz 6 tygodni dla zawieszenia dostaw w lecie.

Takie ujęcie tematu przez Polskę nie powinno dziwić - Rosja zapewnia 42% gazu potrzebnego UE i wedle obowiązujacych przepisów, aby można było zastosować klauzule solidarnościowe, musiałaby wstrzymać przesył surowca do ponad połowy swoich zachodnioeuropejskich odbiorców. Jeśli europejscy przywódcy zgodziliby się na polskie postulaty, oznaczałoby to odebranie Moskwie głównego narzędzia wpływu na państwa byłego bloku wschodniego z rejonu Europy Środkowej.

Według informacji "Gazety Wyborczej", do polskiego stanowiska dołączony jest wykaz zmian w dyrektywach, jakie należałoby przeprowadzić by wzmocnić unijną tożsamość energetyczną. Zdaniem komentatorów, podnosi to wartość propozycji i czyni ją trudniejszą do odrzucenia.

Koncepcja, przygotowana przez Donalda Tuska i szefa Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej (UKIE) Mikołaja Dowgielewicza, choć bazuje na pomysłach przedstawionych już przez ekipę Kazimierza Marcinkiewicza, oceniana jest jako bardziej stonowana. Propozycja Marcinkiewicza, zaprezentowana na przełomie lat 2005 i 2006, zwana "Paktem Muszkieterów", przewidywała utworzenie nowego traktatu energetycznego i wciągnięcie doń państw spoza UE, jak Norwegia. Koncepcję tę odrzucono jako zbyt rewolucyjną i antyrosyjską.

 

Na podstawie: wyborcza.pl, rp.pl