powroty
Do czego mieliby wracać nasi emigranci:
- zmiany zasad odpłatności za leki są de facto wyciągnięciem od chorych i potrzebujących kolejnych pieniędzy; zmniejszony zostaje przez poziom refundacji kosztów zakupu leków; wypadają z puli dotowanych, lub bezpłatnych leki na choroby przewlekłe, itp itd- zmiany zasad przejścia na emeryturę – dla mężczyzn skrócona zostaje statystyczna długość życia na emeryturze do 4 lat – najkrócej w Europie, przy średniej europejskiej 10-15 lat!
- zlikwidowany zostaje zasiłek pielęgnacyjny dla osób po 75 roku życia, a zastępuje go uznaniowy”stopień niedołęstwa”, w pełni zależny do widzi-mis-się urzędnika, stojącego na straży nie obywatela, ale interesu zbankrutowanego państwa…
- państwo nie jest w stanie wybudować sieci autostrad, dróg ekspresowych, a o lokalnych już nie wspomnę; w dodatku to co jest budowane jest horrendalnie drogie, czyli obarczone gigantycznym haraczem prawie legalnej korupcji
- likwidowana zostaje Polska gminna, degradowana do granic antycywilizacyjnych – likwidacja placówek pocztowych, służby zdrowia, policji, że o bibliotekach i domach kultury nie wspomnę..
- przeciwnicy rządzącej koalicji są zwalczani – odbierane są możliwości komunikacji i przekazu; przeciwników politycznych nachalna propaganda przedstawia jedynie jako zagrożenie dla demokracji, wstyd i żenadę; rząd nie prowadzi publicznych dyskusji, a decyzje zapadają arbitralnie na najwyższym szczeblu, w rażącej sprzeczności z wolą znaczącej części społeczeństwa…
- prezydenta własne instytucje państwowe nie szanują, ośmieszają, przeciw niemu kierując legalny i skoordynowany „przemysł pogardy”; a po katastrofie smoleńskiej państwo kuli ogon pod siebie i oddaje prowadzenie śledztwa, wraz ze wszelkimi dowodami, stronie zainteresowanej nieujawnieniem prawd, godząc się na publiczne oszczerstwa i poniżenia…
- system respektowania prawa porównywalny do schyłkowego PRL-u, skrajnie niewydolne, a nawet politycznie poprawne sądownictwo, służalcza prokuratura, policja i inne państwowe służby – one wszystkie służą jedynie utrzymaniu „jedynie słusznej” władzy, a nie obywatelom, wchodzącym w spór z bezduszną machiną państwa…
- itd, itp…
Czy są jakieś powody, by Polacy, widząc to wszystko, a mając ścisłe porównanie z zasadami i prawami którymi kierują się inne państwa, zechcieli wracać?