Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Grzegorz Mazurczak: Kolejna szansa na ocieplenie stosunków iracko-tureckich


16 październik 2009
A A A

W czwartek, 15 października, premier Iraku Nouri al-Maliki spotkał się w Bagdadzie z premierem Turcji, Recepem Tayyipem Erdoganem. Podczas spotkania doszło do podpisania ważnej umowy, dotyczącej wzmocnienia więzi gospodarczych między oboma krajami.

W czasie spotkania doszło tez do tradycyjnego już, jednak tym razem bardziej zdecydowanego potępienia przez irackiego premiera, ciągłego naruszania suwerenności Iraku przez armię turecką, prowadzącą niekończące się, transgraniczne operacje przeciwko rebeliantom kurdyjskim.

 

Jak wiadomo, grupy rebeliantów kurdyjskich znanych jako PKK, od 1984 r. walczą o uzyskanie autonomii w Turcji, podobnej do tej, jaką mają Kurdowie iraccy. Rejonem ich działań objęte są południowo – wschodnie rejony Turcji, wzdłuż granicy z Irakiem.

 

Grupy te wykorzystują liczne, dobrze zamaskowane umocnienia i bazy w górach północnego Iraku do realizacji wypadów na teren Turcji, której armia z kolei, w pogoni za nimi, zapuszcza się w głąb Iraku.

 

Turcja tłumaczy swoje działania koniecznością walki z terroryzmem, usprawiedliwiając się tym, iż nawet Unia Europejska i Stany Zjednoczone, uznają PKK za organizację terrorystyczną. Ostatnio Turcy nasilili nawet ofensywę przeciwko PKK, wykorzystując ograniczenia Bagdadu, zajętego prowadzeniem operacji w innych miejscach Iraku.

 

Natomiast siły autonomii kurdyjskiej, pomimo gotowości do działań, cały czas usiłują zachować neutralność, mając świadomość łatwej eskalacji tego konfliktu i jego wpływu na całość populacji kurdyjskiej, co w efekcie byłoby zabójcze dla autonomii.

 

Ostrzeżenie skierowane do Turcji, wypowiadane w czasie przejmowania od Amerykanów kontroli nad krajem, brzmi bardziej poważnie niż wcześniejsze apele. Zmienia się bowiem sytuacja samego Iraku.

 

Dlatego też obecne, kategoryczne żądanie poszanowania suwerenności tego państwa, powinno mieć pozytywny wpływ na zmianę dotychczasowego stosunku Turcji zarówno do tego niekończącego się konfliktu jak i wzmacniającego swoją pozycję sąsiada.

 

Irak, dążący właśnie do urealnienia, praktycznie żadnej do tej pory, ochrony swoich granic, łatwo mógłby się wplątać w turecko-kurdyjskie spory. Taki scenariusz działań byłby jednak zabójczy dla wszystkich stron obecnego konfliktu i nie dawał szans na jego szybkie rozwiązanie.

 

Al-Maliki wyraził przekonanie, że w aktualnej sytuacji, Turcja powinna rozpocząć rozmowy z USA, które ciągle są obecne w regionie i mają tu niezmiennie silną pozycję, by wspólnie znaleźć pokojowe rozwiązanie problemu PKK.

 

Oprócz omówienia powyższych spraw, w czasie czwartkowego spotkania, premierzy usiłowali też wypracować rozwiązanie istniejących od dawna między dwoma krajami, sporów wodnych.

 

Irak, w konflikcie wodnym, oskarża Turcję o zatrzymywanie zbyt dużej ilości wody w rzekach i ich dopływach, która nie może być wykorzystywana do nawadniania irackich terenów chronicznie dotkniętych suszą.

 

Wprawdzie w ubiegłym miesiącu, Turcja zgodziła się na zwiększenie przepływu wody do Iraku, jednak realizacja umowy napotyka na ciągłe trudności. Jak widać, każdy temat poruszany w sąsiedzkich rozmowach, bez względu na jego realną wagę, jest trudnym tematem, co wpisuje się w bliskowschodnia tradycję konwersacji.

 

Rozmowy między dwoma waznymi politykami odbyły się w czasie, gdy Irak usiłuje odbudowywać gospodarkę i porządkować sprawy, które w czasie ponad sześciu latach od rozpoczęcia wojny, uległy pewnemu zapomnieniu. Kwestie bezpieczeństwa są uważane za priorytet.

 

Mimo ogólnego spadku przemocy w Iraku, rebelianci jednak nadal atakują irackie siły bezpieczeństwa w całym kraju, co jest dużym zmartwieniem, ale i wyzwaniem dla rządu irackiego.

 

W czwartek, na przydrożne bomby natknął się iracki patrol wojskowy w Bagdadzie. Zabity został jeden żołnierz iracki. W środę, również w Bagdadzie zanotowano dwa ataki bombowe a w świętym mieście szyitów Karbali, w bliskiej odległości od siebie, jednocześnie wybuchły aż trzy bomby. W tych dwóch incydentach zginęło, co najmniej 12 osób a ponad 50 zostało rannych.

 

Obecnie siły irackie sprawują już większa kontrolę nad krajem niż siły amerykańskie, które szykują się do wycofania z Iraku do końca 2011 r., w ramach umowy dotyczącej utrzymania bezpieczeństwa, podpisanej miedzy oboma krajami. Prezydent Barack Obama ma wycofać wszystkie oddziały bojowe do 31 sierpnia 2010, pozostawiając jednak w Iraku do 50 tysięcy żołnierzy w roli doradców.

 

Dlatego w nowej sytuacji, Turcja powinna wziąć pod uwagę powracający do samodzielności Irak i nie drażnić go lekceważącym stosunkiem do jego suwerenności. Utrzymanie dobrosąsiedzkich stosunków między oboma krajami jest obecnie dużym wyzwaniem dla polityków, ale i szansą na realizację ważniejszej od sporów, korzystnej dla obu krajów, podpisanej właśnie umowy gospodarczej.

 

 

Portal Spraw Zagranicznych pełni rolę platformy swobodnej wymiany opinii - powyższy artykuł wyraża poglądy autora.