Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Opinie Polityka Kamil Ciborowski: Pontyfikat dialogu - Benedykt XVI a Bliski Wschód

Kamil Ciborowski: Pontyfikat dialogu - Benedykt XVI a Bliski Wschód


16 luty 2013
A A A

Po raz drugi w historii Kościoła zdarza się, by papież podjął decyzję o ustąpieniu z  Tronu Piotrowego. Nie dziwi zatem ogrom komentarzy jakie pojawiły się w światowych mediach w związku z abdykacją Benedykta XVI. Jednak wybór nowego papieża może oznaczać zmianę kursu Kościoła i  wpływu na życie ponad miliarda wiernych, w tym kilku milionów żyjących na Bliskim Wschodzie. Warto zatem rzucić okiem na to, jak układały się relacje Benedykta XVI z tym regionem w trakcie jego niespełna ośmioletniego pontyfikatu.

Owe osiem lat to okres ogromnych napięć między Zachodem a światem islamu, których najjaśniejszym, lecz nie jedynym przykładem jest wybuch wojny w Iraku. Benedykt XVI musiał stawić czoła wielu wyzwaniom w kontekście relacji Kościoła Katolickiego z muzułmanami, a także sprostać dziedzictwu Jana Pawła II, pierwszego papieża, który odwiedził meczet.

Karykatury Mahometa

W lutym 2006 roku sprawa karykatur proroka Mahometa wzburzyła wyznawców islamu na całym świecie i wymagała reakcji nie tylko ze strony wydawców gazet, w których owe rysunki się znalazły, ale także światowych przywódców. Głos w tym temacie zabrał również Benedykt XVI, który skrytykował autorów karykatur. Biskup Rzymu powiedział, że wzajemne zrozumienie i osiągnięcie pokoju oraz braterstwa wymaga wzajemnego szacunku dla symboli religijnych.

Benedykt XVI potępił fakt, że wielu usprawiedliwiało wydanie bluźnierczych dla muzułmanów obrazów aktami wrogości jakich chrześcijanie doświadczali ze strony wyznawców islamu. Papież powiedział, że „nietolerancja i przemoc nie mogą być usprawiedliwiane jako odpowiedź na krzywdy”, gdyż nie leżą one w zgodzie z zasadami religii.

Wystąpienie to było szeroko komentowane i przez wielu odczytywane jako jasny sygnał, że papież będzie kontynuował drogę wyznaczoną przez swojego poprzednika.


Niefortunne przemówienieImage

Kilka miesięcy później, we wrześniu 2006 roku, papież sam wzbudził złość muzułmanów. W jego wykładzie „Wiara, rozum i uniwersytet – wspomnienia i refleksje” wygłoszonym na Uniwersytecie Ratyzbońskim zacytował wypowiedź jednego z cesarzy Bizancjum, który miał w dyskusji z perskim uczonym powiedzieć, że idea dżihadu sprzeciwia się Bogu.

Mimo że w przemówieniu tym papież powołał się na szerszy kontekst, przytaczając między innymi wypowiedź muzułmańskiego uczonego Ibn Hazmy, a sam fragment przemówienia, gdzie zacytował słowa bizantyjskiego władcy był dłuższy, muzułmanie zareagowali z oburzeniem. Na temat słów papieża zabrali głos politycy i przywódcy z krajów muzułmańskich. Prezydent Pakistanu Perwez Muszarraf sprzeciwił się wówczas utożsamianiu islamu z terroryzmem, minister spraw zagranicznych Egiptu zarzucił papieżowi brak zrozumienia islamu, a premier  Autonomii Palestyńskiej Ismail Hanija potępił słowa Benedykta XVI „w imieniu całego narodu Palestyńskiego”.

Wykład ratyzboński przywrócił ogromny dystans jaki dzielił wcześniej Kościół od świata islamu. Dodatkowo wygłoszono go tuż przed papieską pielgrzymką do Turcji, gdzie słowa następcy św. Piotra również wywołały spore oburzenie. Jeden z polityków tureckich przyznał, że papież prezentuje „mentalność krzyżowców” i jego pielgrzymka niewiele zmieni w relacjach Watykan – Bliski Wschód.

Wojna w Iraku

Jednym z największych problemów z jakimi przyszło się zmierzyć papieżowi były wydarzenia związane z wojną w Iraku. Benedykt XVI nie tylko potępił rozlew krwi, ale również zaapelował by konfliktu nie traktować w kategoriach „starcia cywilizacji” czy konfliktu religijnego. Niezwykle ważne były też słowa, w których Ojciec Święty potępił wydarzenia związane z egzekucją Saddama Husajna. Nie tylko uznano je za tragiczne i wyrażono obawy o możliwość krwawego odwetu, ale także podkreślono sprzeciw wobec stosowania kary śmierci. Papież wyraził również smutek wobec faktu, że o ile w niektórych regionach Bliskiego Wschodu widoczna jest chęć dialogu i pokojowych rozwiązań, to Irak wciąż targany jest konfliktami.

Pielgrzymki

Celem trzech podróży apostolskich Benedykta XVI były kraje muzułmańskie. W 2006 roku papież odwiedził Turcję, w 2009  Jordanię, Izrael i Palestynę, a w zeszłym roku celem jego ostatniej podróży zagranicznej był Liban.

Pielgrzymka do Turcji wzbudziła wielkie emocje ze względu na wcześniejsze wystąpienia antypapieskie w całym świecie muzułmańskim. W obawie przed zamachem papieżowi zapewniono w trakcie podróży wzmożoną ochronę, jednak przebiegła ona nad wyraz spokojnie. Benedykt XVI spotkał się wówczas z patriarchą Konstantynopola, Bartłomiejem, a także z głównym rabinem Turcji i przedstawicielami mniejszych kościołów wschodnich.

Pielgrzymkę po  z 2009 roku papież rozpoczął od Jordanii. W tym kraju nie tylko spotkał się z przywódcami politycznymi, ale odwiedził także meczet Husajna bin-Talala. Przy okazji wizyty w tym miejscu Benedykt XVI miał okazję spotkać się z jordańskimi przywódcami religijnymi. Znacznie więcej uwagi media poświęciły jednak drugiej części podróży, gdy papież przebywał w Izraelu. Biskup Rzymu nie tylko prowadził rozmowy z liderami religijnymi i przedstawicielami organizacji zajmujących się dialogiem między religiami, ale także podkreślił potrzebę utworzenia wolnego państwa palestyńskiego. Do tego postulatu papież często wracał w swoich przemówieniach, a Watykan z radością przyjął uchwalone pod koniec 2012 roku podniesienie przez ONZ statusu Palestyny.

Co znamienne, swoją ostatnią pielgrzymkę Benedykt XVI odbył w Libanie. Podczas swojej wizyty w tym kraju padło stwierdzenie, że Liban powinien stanowić  wzór dla całego Bliskiego Wschodu. W tym społeczeństwie współistnieją bowiem wyznawcy chrześcijaństwa i islamu, współtworzą rząd, a wolność religii jest przestrzegana w społeczeństwie. Ojciec Święty zadziwił też zachodnie media spotykając się z przedstawicielami szyickiego Hezbollahu, który uważany jest między innymi przez USA i Wielką Brytanię za organizację terrorystyczną. Papież odniósł się także do wydarzeń w sąsiedniej Syrii, po raz kolejny apelując o pokój i wyrażając podziw wobec odwagi młodych Syryjczyków.

Podsumowanie

Benedykt XVI musiał mierzyć się w relacjach na linii Watykan – Bliski Wschód nie tylko z dziedzictwem swego poprzednika, ale także z dynamicznie zmieniającą się w tym regionie sytuacją, konfliktem w Iraku i wydarzeniami Arabskiej Wiosny.

Częste apele o pokój na Bliskim Wschodzie, pielgrzymki, rozmowy z przywódcami innych religii i obrządków wschodnich  stanowiły ważny punkt tego ośmioletniego pontyfikatu. Benedykt XVI wypowiadał się w sposób wyważony, nie bał się zarazem podejmować tematów trudnych, np. statusu państwa palestyńskiego.

Z drugiej strony wielu krytykowało obecnego papieża za rozzłoszczenie świata islamu wykładem ratyzbońskim. Sprzeczne emocje wielu komentatorów wzbudzało też polityczne zaangażowanie Benedykta XVI, np. jego spotkanie z liderami Hezbollahu.

Jak zapamięta obecnego papieża Bliski Wschód? Jakie uczucie wzbudzał Ojciec Święty w sercach chrześcijan żyjących w regionie?  Pontyfikat ustępującego papieża wydaje się być wyrazem dojrzałości w relacjach stolicy apostolskiej ze światem muzułmańskim. Benedykt XVI nie dokonał rewolucji w stosunkach z islamem, jednak zręcznie odnosił się do bieżących wydarzeń, podkreślał potrzebę dialogu na rzecz którego aktywnie działał. Nie był to pontyfikat przełomowy, lecz opierał się na dialogu, którego prowadzenie było  trudne, ale zawsze bardzo potrzebne.

Portal Spraw Zagranicznych pełni rolę platformy swobodnej wymiany opinii - powyższy artykuł wyraża poglądy autora.