Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Europa po Lizbonie


26 grudzień 2009
A A A

Długo oczekiwana reforma Unii Europejskiej doczekała się swojej realizacji wraz z wejściem w życie Traktatu lizbońskiego 1 grudnia 2009 roku. Wprowadzone zmiany nie zadowalają wszystkich, dają jednak podstawę do bardziej optymistycznego patrzenia w przyszłość Europy jako globalnego gracza na arenie międzynarodowej.

źródło: wikipedia
Potrzeby zmian w prawie UE wynikały z wielorakich przyczyn. Z jednej strony perspektywa największego rozszerzenia w historii Wspólnoty z drugiej nowe wyzwania stojące przed UE w zglobalizowanym świecie wymogły na państwach potrzebę dogłębnego przemyślenia funkcjonowania Unii. Na czele reformatorów stanął były prezydent Francji Valéry'ego Giscard d'Estaing, który z pomocą Konwentu przygotowywał treść zmian. Ich przyjęcie przez kraje członkowskie miało odbyć się na mocy decyzji poszczególnych parlamentów lub ogólnonarodowych referendów. Jednak w ich wyniku Francja i Holandia odrzuciły Traktat ustanawiający Konstytucję dla Europy.

Nastąpił okres „refleksji”. Dowiódł on wewnętrznej słabości UE i trudności w porozumieniu nad zmianami. Kwestii spornych było wiele. Sprawa odwołania się do wartości starożytnej Grecji i Rzymu oraz Rewolucji Francuskiej z pominięciem wyartykułowania chrześcijaństwa napotkało na sprzeciw niektórych państw Europy. Również nazewnictwo przypominające raczej tworzenie nowego państwa, niż reformę organizacji, odnoszące się do prezydenta UE, ministra spraw zagranicznych a także sama nazwa konstytucja drażniły zwolenników koncepcji Unii jako „Europy Ojczyzn”.

Prace nad nowym traktatem przyspieszyły podczas niemieckiej prezydencji w UE. Zmiana nazewnictwa poszczególnych instytucji i niewielkie zmiany w samym dokumencie poskutkowały przyjęciem go przez wszystkich członków UE, tak iż 1 grudnia wszedł on w życie. Nie obyło się to jednak bez problemów ratyfikacyjnych w kilku krajach Wspólnoty, wymieniając tylko Irlandię, Polskę czy Niemcy.

Nowe instrumenty, które otrzymała UE oraz niektóre zmiany w dotychczasowym prawie Wspólnoty jak choćby nadanie osobowości prawnej i likwidacja filarów UE daje nowe możliwości Brukseli. Jednocześnie przybliżenie Unii obywatelom, dzięki wprowadzeniu m.in. inicjatywy ustawodawczej po zebraniu odpowiedniej liczby podpisów, ma być odpowiedzią na „deficyt demokracji”, który dotyka Europę od dłuższego czasu. Nikt tak naprawdę nie wie jak nowy traktat będzie funkcjonował w praktyce. A od tego zależy w dużym stopniu realizacja poszczególnych założeń UE.

Czy Europa sprosta wyzwaniom globalizacji w XXI wieku przy wykorzystaniu Traktatu z Lizbony? Nowe instrumentarium daje takie możliwości, ale tak jak do tej pory wszystko zależy od politycznej woli państw.

 

Krótka historia traktatu lizbońskiego

Medytacje lizbońskie

Zmiany w strukturze i funkcjonowaniu unii europejskiej zawarte w traktacie lizbońskim

Van Rompuy i Ashton nowe twarze Europy