Zbyt niska frekwencja w litweskim referendum
Głosowanie odbyło się z inicjatywy posłów, którzy uważali, że należy przedłużyć obowiązywanie zakazu kupna ziemi przez obcokrajowców. Taki zapis byłby sprzeczny ze zobowiązaniami Wilna w stosunku do Unii Europejskiej. Wchodząc do wspólnoty, Litwa zgodziła się na liberalizację rynku gruntów z siedmioletnim (do 2011) okresem przejściowym, później wydłużonym do maja 2014 roku.
Kolejnym punktem ujętym w referendum była zmiana w artykule 9 i 147 Konstytucji Republiki Litewskiej, dotycząca zmniejszenia liczby podpisów wymaganych do rozpisania referendum, z 300 tysięcy do 100 tysięcy.
Do uznania referendum za ważne potrzebna frekwencja na poziomie minimum 50 proc. Oprócz 11 proc. głosujących w niedzielę, 3,17 proc. wyborców wzięło udział w głosowaniu przedterminowym. Najaktywniej głosowali mieszkańcy rejonu pokrojskiego (15 proc.), Neryngi (14,41 proc.), rejonu solecznickiego (14,3 proc.). Najniższa frekwencja była w Wisagini (6,25 proc.), Wilnie (8,99 proc.) oraz Olicie (8,69 proc.).
Na podstawie: l24.lt, wilnoteka.lt