Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Europa Polska Polska/ Polityczna burza po wypowiedzi Sikorskiego

Polska/ Polityczna burza po wypowiedzi Sikorskiego


04 maj 2006
A A A

Niemiecka prasa i politycy są oburzeni niedzielną wypowiedzią polskiego ministra obrony Radka Sikorskiego, który przyrównał niemiecko-rosyjską umowę o budowie kontrowersyjnego gazociągu północnego do paktu Ribbentrop-Mołotow. „Tego rodzaju absurdalne porównania są szkodliwe dla niemiecko-polskich stosunków” powiedział szef komisji spraw zagranicznych Bundestagu Ruprecht Polenz. Szef MON nie ma jednak zamiaru odwoływać swych słów, które znalazły poparcie niektórych europejskich polityków.

Do kontrowersyjnej wypowiedzi ministra Sikorskiego doszło w niedzielę podczas odbywającego się w Brukseli szczytu amerykańskiego-europejskiego. Szef polskiego MON porównał w niej niemiecko-rosyjską umowę o budowie kontrowersyjnego gazociągu północnego do niesławnego paktu Ribbentrop-Mołotow. Sikorski stwierdził, że „Polska jest szczególnie wrażliwa na punkcie korytarzy i porozumień ponad naszymi głowami”. „To była tradycja Locarno, to jest tradycja paktu Ribbentrop - Mołotow. Nie chcemy powtórki” dodał. Powiedział też, że Polska bezskutecznie prosiła kanclerz Angelę Merkel o wstrzymanie inwestycji.

Kontrowersyjny gazociąg północny, który ma przebiegać po dnie Bałtyku połączy Niemcy z Rosją omijając Polskę, kraje nadbałtyckie oraz Białoruś i Ukrainę. Państwa te obawiają się, że w ten sposób Rosja zyskuje narzędzie pozwalające szantażować sąsiadów zakręceniem kurka w gazociągach lądowych nie czyniąc przy tym szkody Niemcom. Budowa gazociągu budzi też kontrowersje z powodów ekologicznych.

Wypowiedź Sikorskiego po wydostaniu się poza salę obrad wywołała oburzenie niemieckich polityków. „Tego rodzaju absurdalne porównania są szkodliwe dla niemiecko-polskich stosunków” stwierdził na łamach popularnej bulwarówki „Bild” szef komisji spraw zagranicznych Bundestagu - Ruprecht Polenz. Jego zastępca Hans-Urlich Klose (SPD) dodał, że polski minister powinien „przemyśleć swoje słowa i jak najszybciej j je wycofać” i wezwał premiera Marcinkiewicza by przywołał Sikorskiego do porządku. Drugi wiceszef komisji - Markus Merkel stwierdził: „To co się stało w Brukseli jest tak absurdalne, że dla dobra stosunków polsko-niemieckich wolałbym o sprawie zapomnieć. Polaków proszę o poważny udział w rozmowach dotyczących gazociągu”. Poseł CDU, Eckart von Klaeden, uznał z kolei wypowiedź Sikorskiego za "całkowicie pozbawioną sensu".
Niemiecki rząd nie skomentował jednak oficjalnie wypowiedzi Sikorskiego.

Ostre słowa padły też ze strony niemieckiej prasy. Berliński „Kurier” mówi o „prostackim ataku”. „Bild” zatytułował swój komentarz: „Porównanie z Hitlerem. Politycy oburzeni na polskiego ministra”. „Republika Weimarska, reżim Hitlera i dzisiejsza Republika Federalna - to wszystko to samo. Niemcy pozostały Niemcami - tak najwyraźniej min. Sikorski widzi historię” można przeczytać z kolei w komentarzu redakcyjnym „Berliner Zeitung”. Centrolewicowy „Süddeutsche Zeitung” tłumaczy słowa Sikorskiego jego chęcią na zwiększenie swych szans na objęcie wakującego stanowiska szefa MSZ. . Niemieckie media mówiąc o Sikorskim wskazują też często, że jest jednym z najbardziej proamerykańskich polityków w Polsce. Berliński dziennik „Der Tagesspiegel” uznał go wręcz za „amerykańskiego jastrzębia” (US-Falke).

W sprawie tej wypowiedział się też rzecznik Komisji Europejskiej Johannes Laitenberger. „Wszyscy jesteśmy świadomi, że w Polsce są obawy dotyczące tego gazociągu” - powiedział we wtorek – „Ale użyty język nie jest ani pomocny, ani adekwatny”.

Mimo politycznej burzy Sikorski nie ma zamiaru odwoływać swych słów a premier Marcinkiewicz stoi za nim murem. Polski minister znalazł też poparcie niektórych europejskich polityków. Już na niedzielnym spotkaniu w Brukseli Andris Piebalgs, łotewski komisarz UE ds. energii stwierdził, że „jeśli jeden członek UE podpisuje tak kluczową umowę bez zgody innych członków to nie dzieje się dobrze”. W obronie Sikorskiego stanął też litewski minister obrony Gediminas Kirkilas. „Być może metafora Sikorskiego była nieco za mocna ale precyzyjnie odzwierciedla problem” stwierdził. Podobno również w Parlamencie Europejskim słowa polskiego ministra znalazły zrozumienie wśród wielu deputowanych.

Na podstawie: „Dzienik”, „Gazeta Wyborcza”, „Rzeczpospolita”, „Nasz Dziennik”