Mirosław Matyja: Mediacyjna rola Szwajcarii w konflikcie amerykańsko-irańskim
- Mirosław Matyja
Pośrednictwo dyplomatyczne Szwajcarii umożliwiło utrzymanie minimalnych kontaktów na linii Waszyngton – Teheran. Nie jest to jednak wyłącznie funkcja „listonosza“. Szwajcaria propaguje w ramach konfliktu miedzy USA i Iranem politykę dialogu
Stosunki miedzy Szwajcaria i Iranem mają bardzo delikatny i skomplikowany charakter. Po rewolucji muzułmańskiej 1979/1980 i zerwaniu stosunków dyplomatycznych miedzy Stanami Zjednoczonymi i Iranem, Szwajcaria zgodziła się reprezentować interesy USA w Teheranie.
Pośrednictwo dyplomatyczne Szwajcarii umożliwiło utrzymanie minimalnych kontaktów na linii Waszyngton – Teheran. Nie jest to – jak niektórzy politycy uważają - jedynie funkcja „listonosza“, na co wskazywałoby chociażby przekazanie w 2006 roku listu od irańskiego prezydenta Mahmuda Ahmadinedżada za pośrednictwem szwajcarskiej ambasady dla prezydenta USA Georga Busha, w którym Ahmadinedżad proponował nowe rozwiązania konfliktu na Bliskim Wschodzie.
Oprócz zwykłego pośrednictwa o charakterze konsularnym, Szwajcaria propaguje w ramach konfliktu miedzy USA i Iranem politykę konstruktywnego dialogu i opowiada się zdecydowanie przeciwko sankcjom politycznym i ekonomicznym.
Po wyborze Baracka Obamy na prezydenta USA wszystko wskazuje na to, ze Waszyngton dąży do otwarcia własnej placówki dyplomatyczno-konsularnej w Teheranie. Planuje się ponoć otwarcie biura wizowego podobnie, jak na Kubie. Czy jednak dojdzie do tego w obecnym czasie? Zapewne na to pytanie będzie można odpowiedzieć dopiero po ustabilizowaniu sytuacji w Iranie, stwierdza brytyjska gazeta „The Guardian“. Powrót amerykańskich dyplomatów do Iranu zależy od wyrażenia na to zgody przywódców irańskich. Zbliżenie obu stron, które ostatnio zmieniły swój żargon polityczny z agresywnego na stonowany, przebiega jednak powoli i ostrożnie, jak stwierdza w wywiadzie dla swissinfo ambasador Szwajcarii w Iranie Livia Leu Agosti.
Rola Szwajcarii w tym zbliżeniu obydwu krajów nie jest do końca określona, lecz Leu Agosti przypuszcza, iż będzie to aktywne pośrednictwo w amerykańsko-irańskim dialogu.
W sporze nuklearnym miedzy obiema stronami rola Szwajcarii jest niewątpliwie nowym czynnikiem politycznym. Szwajcarska minister spraw zagranicznych Micheline Calmy-Rey potwierdziła, ze jej kraj dąży do umożliwienia bezpośrednich negocjacji miedzy Iranem a USA. Calmy-Rey nie określiła, kto zwrócił się do Szwajcarii o podjecie takiej roli, ale zauważyła, ze tradycyjna szwajcarska neutralność i reprezentacja interesów USA w Iranie stawia to państwo w kluczowej pozycji mediatora w impasie wokół programu nuklearnego Teheranu. Tymczasem arabscy sąsiedzi Iranu przedstawili plan uczynienia ze Szwajcarii kustosza wzbogaconego uranu, który byłby dostarczany według potrzeb państwom Bliskiego Wschodu w ramach pokojowych programów nuklearnych. Zapewniłoby to rzetelne dostawy uranu państwom takim, jak Iran przy usunięciu podejrzeń o tajna budowę broni nuklearnej. Irański prezydent Mahmud Ahmadinedżad ustosunkował się w wypowiedzi z 18 listopada 2008 pozytywnie do tego projektu.
Razem z zainteresowanymi partnerami szwajcarscy dyplomaci opracowali propozycje, które mają na celu zbliżenie Iranu i USA. Pierwszym dyplomatycznym sukcesem były zeszłoroczne rozmowy w Genewie na temat Iranu, w których po raz pierwszy wziął udział wysoki ranga amerykański polityk, mianowicie sekretarz stanu William Burn.
Od paru miesięcy również tzw. grupa P5+1 (stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemcy) usiłuje dopasować swoja koncepcje wobec Iranu do strategii nowej amerykańskiej polityki po objęciu prezydentury w Stanach Zjednoczonych przez Baracka Obamę. Szwajcaria czeka na jasne rezultaty tej politycznej strategii, aby w odpowiednim czasie podjąć aktywną rolę mediatora.
W tym kontekście nie wydaje się prawdopodobne, aby ostatnie wybory prezydenckie w Iranie, a szczególnie ich aktualne następstwa, były w stanie wpłynąć negatywnie na dążenia amerykańsko-irańskie do ponownego nawiązania stosunków dyplomatycznych. Faktem jest, iż irański prezydent pełni raczej role szefa rządu i nie jest – jak w innych krajach – najwyższą polityczna instancja. Ostatnie słowo należy do najwyższego religijnego przywódcy kraju, którym jest obecnie Ali Chamenei.
Ten balans polityczny szwajcarskiej dyplomacji miedzy przedstawicielstwem USA w Iranie i rola mediatora w konflikcie nuklearnym, nie jest dla Szwajcarii łatwy, bowiem wchodzą tu w grę również partykularne interesy Helwetów.
Nie jest tajemnica, iż Iran – obok Izraela, Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich – jest dla Szwajcarii jednym z najważniejszych partnerów handlowych na Bliskim Wschodzie. Potwierdza to zawarcie w marcu zeszłego roku kontraktu na dostawy gazu ziemnego z Iranu do Szwajcarii, co spotkało się wówczas z ostra krytyka USA i Izraela.
Oczywiście nie należy przeceniać roli Szwajcarii jako mediatora miedzy amerykańską superpotęgą i irańska potęga regionalna. Republika helwecka jest małym krajem, zaś jej pośredniczą rola opiera się przede wszystkim na statusie neutralności i prawie międzynarodowym.
Portal Spraw Zagranicznych pełni rolę platformy swobodnej wymiany opinii - powyższy artykuł wyraża poglądy autora.
Artykuł ukazał się pierwotnie na łamach portalu arabia.pl Przedruk za zgodą redakcji.