Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Caracas. Miasto zbrodni


25 styczeń 2012
A A A

W ciągu ostatnich kilku lat Caracas weszło do grona najniebezpieczniejszych miast świata. Współczynnik przestępstw już dawno przekroczył tu poziom notowany w Londynie, Paryżu, czy Moskwie, a kradzieże, napaści i porwania na stałe wpisały się w krajobraz wenezuelskiej stolicy. Październikowe wybory prezydenckie odpowiedzą na pytanie, kto, według społeczeństwa, oferuje lepsze rozwiązanie problemu eskalacji przemocy w Wenezueli.

Caracas to dynamicznie rozwijające się miasto o powierzchni ponad 800 km2 i populacji sięgającej niemal 5 mln ludzi. W ciągu ostatnich 40 lat rozrosło się na nieprawdopodobną skalę, dając początek nowym skupiskom ludności, osiedlających się na obrzeżach miasta poza kontrolą władz. Ok  3,8 mil ludzi żyje obecnie w slumsach, gdzie niepodzielną kontrolę sprawują gangi. Najniebezpieczniej jest na wzgórzach dookoła miasta, gdzie rzadko docierają patrole policji. Mimo że przestępcy grasują już w całym mieście i nikt nie może czuć się bezpiecznie, władze wciąż zdają się nie dostrzegać problemu [1].

Image
"Chrystus nadchodzi". Napis na ścianie domu w dzielnicy biedy. Wenezuela. Fot. A. Fijałkowska

Morderstwa i jeszcze więcej morderstw
Według raportu, opublikowanego przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. narkotyków i przestępczości (UNODC), w 2006 roku Wenezuela stała się krajem o najwyższym współczynniku morderstw wśród państw Ameryki Południowej, pokonując tym samym Bogotę, uważaną dotychczas za stolicę narkotykowego imperium kontynentu [2].

Gdy w 2008 roku magazyn „Foreign Policy” [3] ogłosił Caracas najniebezpieczniejszym miejscem świata, oficjalne statystyki wskazywały, że współczynnik morderstw sięga tam 130 zabitych na 100 tys. mieszkańców. Eksperci twierdzą jednak, że dane te były sfałszowane, a rzeczywisty poziom znacznie wyższy. Gdy w 2009 r. w Iraku liczba ofiar sięgnęła 4,713 tys. [4], w Wenezueli wzrosła do 16 tys. [5] Zgodnie z danymi Venezuelan Violence Observatory, między 2007 r. a 2010 w kraju tym zamordowanych zostało 43,792 tys. osób [6].

Danych nie można było ignorować wiecznie i ostatecznie zgodnie z rekomendacją, wydaną w 2006 r.  przez Narodową Komisję ds. Reformy Policji (CONAREPOL), w 2009 r. doszło do utworzenia Narodowej Policji Boliwariańskiej (PNB). Jednostki miały być przeszkolone przez specjalistów z Kuby i Nikaragui, doświadczonych w zwalczaniu przestępczości miejskiej. Wsparcie żywnościowe, mieszkaniowe i opieka zdrowotna, dotowane z budżetu państwa, miały stanowić kolejne elementy wielopoziomowej polityki wychodzenia z kryzysu [7]. Mimo to, w 2011 r. statystyki okazały się jeszcze bardziej pesymistyczne. Między styczniem a grudniem zamordowano 19,336 tys. osób, co daje ok. 53 ofiar śmiertelnych dziennie i niemal dwie na godzinę [8]. Ponurą statystykę pogarsza fakt, że ok. 91% morderstw nie zostaje wyjaśnionych [9]. Zgodnie z danymi Narodowego Instytutu Statystycznego [10], na 7,676 tys. zabójstw w 2009 r. zgłoszonych zostało zaledwie 5,878 tys. W przypadku pozostałych 1,891 tys. nie wniesiono oskarżenia, co stanowi wymóg konieczny dla wszczęcia postępowania [11].

Image

Permanentny stan zagrożenia
Na stronie amerykańskiego konsulatu w Caracas opublikowano listę niebezpieczeństw, czyhających na obywateli Stanów Zjednoczonych w stolicy Wenezueli. Zgodnie z  publikacją, „napady i kradzieże zagrażają tak na ulicy jak i w budynkach, w pustym zaułku i na zatłoczonej ulicy, zarówno w dzień, jak i w nocy” [12]. Łupem złodziej padają zazwyczaj biżuteria i zegarki. Konsulat ostrzega, że przestępcy do perfekcji opanowali też umiejętność kamuflażu i doskonale wtapiają się w tłum. „Zdarza się również, że atakują w tłumie, obezwładniając przypadkową ofiarę, bez obawy, że ktoś im się przeciwstawi.” Raport opublikowanego przez Biuro Bezpieczeństwa Dyplomatycznego (OSAC) przy Departamencie Stanu USA informuje ponadto o niezwykłej brutalności tamtejszych gangów [13]. Dostęp do broni nie stanowi problemu w Wenezueli. Zazwyczaj każdy z napastników posiada własny pistolet i nóż. Szacuje się, że w kraju znajduje się  ok. 15 mil nielegalnych sztuk broni.

Kolejnym rosnącym zagrożeniem w Wenezueli są porwania. Jak pokazuje praktyka, ich formę i skalę ogranicza jedynie wyobraźnia porywaczy. Dochodzi tu do tzw. „porwań ekspresowych”, których celem jest szybkie wzbogacenie. Ofiary obezwładniane są za pomocą broni i porywane przeważnie z zamkniętych parkingów. Zdążają się także porwania z domów, hoteli, taksówek i lotnisk. Inną forma, są tzw. „porwania wirtualne”, czyli takie w których przestępca za pomocą sieci gromadzi niezbędne informacje o dziecku, by później przekonać rodziców do zapłacenia okupu w zamian za ich nieupublicznienie. Dochodzi także do „porwań wewnętrznych”. Procedura jest stosunkowo prosta. Opłacony pracownik domu ofiary umożliwia wejście do środka porywaczom, dając szansę na zabranie dziecka. Jak się okazuje, w porwania zaangażowani są nierzadko sami policjanci [14]. Z danych udostępnionych przez Konsulat Stanów Zjednoczonych wynika, że ofiarami często padają też obywatele tego kraju.

Władza każe - prasa milczy
Rząd wydaje się bagatelizować problem naciskając jednocześnie na media, by wyciszały temat [15]. W sierpniu 2008 r. Human Rights Watch opublikował raport pod tytułem: A Decade Under Chávez: Political Intolerance and Lost Opportunities for Advancing Human Rights in Venezuela [16], w którym oskarżono Hugo Chaveza o ograniczanie wolności prasy i innych swobód. Raport miał być zaprezentowany podczas konferencji prasowej w Caracas przez José Miguela Vivanco i Daniela Wilkinsona. W nocy przed planowana prezentacją  zostali oni jednak aresztowani, pod pretekstem działań anty-państwowych. Zatrzymano także ich telefony komórkowe i odmówiono prawa kontaktu z ambasadami, po czym zabrano na lotnisko i wysłano pierwszym lotem do Sao Paulo w Brazylii [17].

W sierpniu 2010 r. wenezuelski minister informacji, były dziennikarz CNN i RCTV, a obecnie prezes Telesur, Andres Izarra, oskarżył jedną ze stacji telewizyjnych o „dziennikarską pornografię”, kiedy jeden z komentatorów ujawnił dane dotyczące skali przestępczości w kraju od czasu objęcia władzy przez prezydenta Chaveza. W tym samym miesiącu, wyrokiem sądu zakazano dwóm opozycyjnym gazetom publikowania zdjęcia obrazujących przemoc na ulicach miast [18]. Tłumaczono to m.in. troską o dobro dzieci i młodych ludzi [19].

Od początku napięte stosunki na linii media – władza, osiągnęły w Wenezueli punkt krytyczny w 2002 r., kiedy to cztery główne kanały telewizyjne (RCTV, Venevisión, Televen i Globovisión) wsparły nieudany pucz przeciwko Hugo Chavezowi. Powracając do władzy, prezydent podjął szereg działań, dążących do zneutralizowania linii programowych środków masowego przekazu. W przypadku Venevisión, zawarł nieformalny sojusz o nieagresji z właścicielem stacji, Gustavo Cisnerosem. Z kolei RCTV, które nadal utrzymywało swą antychavistowską retorykę, nie uzyskało w 2007 r. przedłużenia koncesji na nadawanie na falach publicznych. Od tego czasu polityka neutralności i autocenzura stały się powszechną praktyką, niepisaną zasadą, która miała stać się podstawą dalszej pokojowej koegzystencji świata polityki i mediów w tym kraju [20].

W poszukiwaniu winnych
Dziś mnożą się diagnozy dotyczące przyczyn obecnej sytuacji. Na pierwszym miejscu wymienia się ubóstwo, działalność gangów, korupcję polityków i handel narkotykami [21],. Specjaliści wskazują ponadto na niskie wynagrodzenia policjantów, generujące korupcję, a także upolitycznienie wymiaru sprawiedliwości, przepełnione więzienia i zbyt małą liczbę prokuratorów [22]. Podstawowym problemem wydaje się jednak władza, która permanentnie ignoruje problem bezpieczeństwa. Wielu komentatorów, głównie ze Stanów Zjednoczonych [23], wskazuje na koniec lat 90-tych jako początek dzisiejszej destabilizacji. Korupcja, niegospodarność i koncentracja władzy to tylko kilka z zarzutów, wymienianych pod adresem, obecnego prezydenta Hugo Chaveza, piastującego urząd od 1999 r. Venezuelan Violence Observatory, wykazuje, że już w 2006 r. ilość morderstw podwoiła się w stosunku do stanu z roku 1998 r., natomiast między rokiem 1999 r. a 2010 r. ich liczba osiągnęła ok. 70 tys.[24] Opozycjoniści zgłaszają szereg propozycji, mających zapewnić bezpieczeństwo w mieście, które obejmują reformy sądownictwa, prokuratury, więziennictwa i policji [25].

Jakkolwiek tragiczne są obecne statystyki, wydaje się, że trudno jednak całą winą za eskalację przemocy w Wenezueli obarczać Hugo Chaveza. Przemoc i nadużycia obecne były bowiem w tym kraju już na długo przed objęciem przez niego władzy. Za jedno z najgorszych doświadczeń Wenezuelczyków uznaje się Caracazo, krwawe zamieszki, do jakich doszło w wenezuelskiej stolicy po podniesieniu cen benzyny w 1989 r. [26] Owa decyzja była wówczas spowodowana wprowadzaniem reform neoliberalnych, wymuszonych na administracji prezydenta Carlosa Andresa Pereza przez Washington Consensus, a ofiarami brutalnej interwencji wojska padło tamtego dnia od kilkuset do kilku tysięcy ludzi, zależnie od źródeł [27]. Podobnie wydaje się myśleć większość wenezuelskiego społeczeństwa. Jak wynika z sondaży przedwyborczych, obecny prezydent nadal może bowiem liczyć nawet na 51% poparcia [28]. Czy utrzyma się ono do październikowych wyborów? Przekonamy się już niedługo.

---     

[1]A. Brice, No surprise Caracas named 'murder capital of world, “CNN”,31.12.2008; [URL: http://articles.cnn.com/2008-12-31/world/Venezuela.murder.capital_1_murder-rate-caracas-killings?_s=PM:WORLD]
[2] B. Wigmore, Caracas in Venezuela tops list of murder capitals of the world, ‘Daily Mail”, 30.09.2008; [URL: http://www.dailymail.co.uk/news/article-1065253/Caracas-Venezuela-tops-list-murder-capitals-world.html]
[3] The List: Murder Capitals of the World, “Foreign Policy”, 28.09.2008; [URL:
http://www.foreignpolicy.com/articles/2008/09/28/the_list_murder_capitals_of_the_world]
[4] Iraq deaths from violence in 2010, “Iraq Body Count”, 20.12.2010; [URL: http://www.iraqbodycount.org/analysis/numbers/2010/]
[5] S. Romero, Venezuela. More Deadly Than Iraq. Wonders Why, “The New York Times”, 22.08.2010; [URL:
http://www.nytimes.com/2010/08/23/world/americas/23venez.html?pagewanted=all]
[6] Informe Homicidios 2011, “Observatorio de Violencia de Venezuela”, 29.12.2011; [URL: http://www.observatoriodeviolencia.org.ve/site/]
[7] M. Walter, Venezuela Set to Create National Police, Carreno Says, “Bloomberg”, 23.07.2007; [URL: http://www.bloomberg.com/apps/news?pid=newsarchive&sid=a1nBBTLY5RH8]
[8] Venezuela sees 'record murder rate' in 2011, “BBC”, 28.12.2011; [URL: http://www.bbc.co.uk/news/world-latin-america-16349118]
[9] Shooting gallery. The government blames the media for crime, “The Economist”, 19.08.2010; [URL: http://www.economist.com/node/16846788]
[10] Zgodnie z danymi ze strony Kancelarii Prezydenta Wenezueli, www.ine.gov.ve
[11] D. Ramirez Miranda, Caracas has become the deadliest city in the world, “El Universal”, 25.08.2010; [URL: http://www.eluniversal.com/2010/08/25/en_pol_esp_caracas-has-become-t_25A4380891.shtml]
[12] Konsulat USA w Caracas, Venezuela. Country Specific Information – Crime; [URL: http://travel.state.gov/travel/cis_pa_tw/cis/cis_1059.html#crime, 19/01/2012]
[13] Venezuela 2011 Crime and Safety Report, OSAC, 17.07.2011; [URL: https://www.osac.gov/pages/ContentReportDetails.aspx?cid=11224]
[14] S. Romero, op. cit.
[15] H. Montero, Los muertos que esconde Chávez, “La Razón”, 22.08.2010; [URL: http://www.larazon.es/noticia/1978-los-muertos-que-esconde-chavez]
[16] Venezuela: Rights Suffer Under Chavez, Human Rights Watch, 18.09.2008; [URL: http://www.hrw.org/legacy/english/docs/2008/09/18/venezu19844.htm]
[17] Venezuela ousts rights workers after they issue critical report, “CNN”, 19.09.2008; [URL:
http://articles.cnn.com/2008-09-19/world/venezuela.critics_1_jose-miguel-vivanco-daniel-wilkinson-rights-workers?_s=PM:WORLD]
[18] F. J. Daniel, Venezuela bans papers from printing violent photos, REUTERS, 18.08.2010; [URL: http://www.reuters.com/article/2010/08/18/idUSN18125440]
[19] Shooting gallery. The government blames the media for crime, op. cit.
[20] A. Fijałkowska, Gawrycki M., Wenezuela w procesie (r)ewolucyjnych przemian, Warszawa, Scholar, 2010, s.51-60
[21] R. Fernandez, Caracas-Gang-wars: a murder capital, “Indymidia Eeuskal Harria”, 24.11.2008; [URL: http://euskalherria.indymedia.org/eu/2008/11/55185.shtml]
[22] Venezuela. Country Specific Information, Departament Stanu USA; [URL: http://travel.state.gov/travel/cis_pa_tw/cis/cis_1059.html#crime]
[23] D. Paulin, Caracas: Murder capital of the world, “American Thinker”, 28.07. 2011; [URL: http://www.americanthinker.com/2008/10/caracas_murder_capital_of_the.html]
[24] Konsulat USA w Caracas, op. cit.
[25] F. Toro, How to Cut the Murder Rate in Half by 2016, “Caracas Chronicles”, 4.02.2011; [URL: http://caracaschronicles.com/2011/02/04/how-to-reduce-the-murder-rate-in-half-by-2016/]
[26] A. Fijałkowska, TeleSur - integracja czy indoktrynacja? [w:] Krzywicka K.(red.), Dwieście lat niepodległości Ameryki Łacińskiej. Perspektywa historyczna i wyzwania współczesności, Lublin, Wydawnictwo UMCS, 2012 (w druku)
[27] E. Ellis, Venezuelans Commemorate Popular Uprising against Privatization, “Venezuelanalysis.com”,  6.03.2011; [URL:  http://venezuelanalysis.com/news/6043]
[28] T. Pearson, Venezuela’s President Chavez would Win 2012 Elections, Says Poll, “Venezuelanalysis.com”, 4.04.2011; [URL: http://venezuelanalysis.com/news/6112]