Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home

Benin/ Pierwsze demokratyczne wybory prezydenckie


07 marzec 2006
A A A

Społeczeństwo Beninu od niedzieli oczekuje na ostateczny wynik politycznego wyścigu o stanowisko prezydenta kraju. Komisje liczą głosy oddane na dwudziestu sześciu kandydatów walczących o najwyższe stanowisko w państwie. Według deklaracji dotychczasowego prezydenta Mathieu Kerekou, niedzielne wybory przeprowadzono w sposób całkowicie demokratyczny - po raz pierwszy od 1972 r.

W niedzielę odbyły się pierwsze od 1972 roku wybory prezydenckie, w których Benińczycy nie mogli już oddać głosu na dotychczasowego przywódcę. Zasady konstytucyjne obowiązujące w zachodnioafrykańskim Beninie nie pozwoliły 73-letniemu Kerekou na ponowny wybór na stanowisko prezydenta. Mathieu Kerekou zobligowany został do zakończenia swojej kariery politycznej, która zdominowała życie polityczne kraju przez ostatnie trzy dekady i na stałe wpisała się w historię Beninu.

Limit wiekowy wybieranego przywódcy to 70 lat, zatem największy polityczny rywal lidera Beninu, 72-letni Nicephore Solo również nie uzyskał prawa do startu w tegorocznych wyborach.

Wybory z 2006 r., w odróżnieniu od poprzednich, dały Benińczykom możliwość zagłosowania na jednego z pośród 26 kandydatów. Długa lista ubiegających się o stanowisko prezydenta zawierała między innymi: Lehadi Solo - syna Nicephore Solo, byłego przewodniczącego parlamentu Adriena Houngbedji, Yayiego Boni - byłego przewodniczącego Banku Rozwoju Zachodniej Afryki. Wśród kandydujących znalazły się również kobiety: Marie Elsie Gbedo, która brała udział w wyborach prezydenckich w 2001 roku, a także Celestine Zanou - były doradca prezydenta Kerekou.

W wypowiedziach udzielonych benińskiemu radiu Mathieu Kerekou powiedział m.in.: „Opierając się na podstawach jakie dotychczas poznaliśmy, nie chcemy aby te wybory odbywały się w sposób utajniony. Będziemy całkowicie transparentni. Jeśli zajdzie taka potrzeba, poświęcimy nawet trzy, cztery miesiące na dokładne liczenie głosów”.

Podczas konferencji Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej, przywódcy 15 państw tego regionu uznali, że Benin „stał się modelem dla afrykańskiej demokracji”.

Benińczycy dumni z demokratycznych wyborów, wypełniali formularze z listą kandydatów całą niedzielę. Powołano 17 480 lokali wyborczych, w których około 4 milionów mieszkańców 7 milionowego Beninu oddało swój głos na przyszłego przywódcę kraju. „Nadszedł czas zmian. Będziemy mieć nowego przywódcę” powiedział benijski student Carolle Assankpon. Inny mieszkaniec Beninu - Aristide Zounon - podczas niedzielnego głosowania powiedział: „Dzisiaj naprawdę możemy wykorzystać wprowadzone w 1991 roku przez Kerekou pluralizm polityczny oraz demokratyczne zasady wyborcze. Po raz pierwszy od kilkunastu lat Solgo i Kerekou -„naprzemienni prezydenci” nie kandydują na przywódcę Beninu”.

Mathieu Kerekou w 1972 roku dokonał zamachu stanu, w wyniku którego w 1973 roku został po raz pierwszy prezydentem Beninu. W swych założeniach proklamował Benin jako państwo marksistowsko-leninowskie, nacjonalizując banki i kluczowe gałęzie przemysłu oraz wprowadzając rządy jednopartyjne. W 1990 roku porzucił marksizm i wprowadził system demokratyczny, w wyniku którego w 1991 roku utracił władzę na rzecz Nicephore Solo. Jednak już w kolejnych wyborach w 1996 i 2001 roku odzyskał urząd prezydenta. Wybory te według opozycji zostały sfałszowane i nie odbyły się w sposób demokratyczny.

Pierwsze prognozy wyborcze wskazują na Yayiego Boni, który dotychczas nie uczestniczył w życiu politycznym Beninu. Drugim typem przeprowadzonych badań jest „weteran polityczny”, Adrien Houngbedji. Zgodnie z konstytucją nowo wybrany prezydent musi osiągnąć 50 procentową przewagę nad swoimi kandydatami. Jeśli warunek ten nie zostanie spełniony, ponowne głosowanie odbędzie się po 15 dniach oficjalnego ogłoszenia wyników pierwszej części wyborów.

Podczas prowadzonych kampanii przedwyborczych nie odnotowano żadnych zamieszek ulicznych ani manifestacji. Ubiegający się o stanowisko prezydenta, głosząc hasła wyborcze, obiecywali poprawę funkcjonowania rządu, zredukowanie bezrobocia oraz zwiększenie produkcji bawełny - towaru eksportowego, który przynosi Beninowi największe zyski. Realizacja tych założeń może okazać się trudna. Według rankingów prowadzonych przez Bank Światowy wskaźnik jakości życia HDI (Human Development Indeks) plasuje Benin na 161 miejscu spośród 177 państw. Kolejne wskaźniki oszacowały, że tylko 40 procent społeczeństwa nie zalicza się do grupy analfabetów, a jedynie połowa dzieci w wieku szkolnym uczęszcza na zajęcia i korzysta z państwowej edukacji. Ludność Beninu żywi się każdego dnia za około 3 USD, a roczny ich dochód wynosi 1, 070 USD per capita.

Źródło: CNN, www.allafrica.com;