Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Afryka DRK/ „Lekarze bez granic” zamykają część placówek

DRK/ „Lekarze bez granic” zamykają część placówek


03 sierpień 2005
A A A

Słynna organizacja humanitarna „Lekarze bez granic” zadecydowała o zamknięciu znacznej części swych placówek w Demokratycznej Republice Kongo. Powodem jest zbyt duże zagrożenie dla życia pracowników, powodowane przez bezkarnie działające we wschodnim Kongu organizacje paramilitarne. Ta decyzja pozbawi dostępu do pomocy medycznej ok. 100 tys. ludzi.

Zamknięte zostaną przede wszystkim placówki organizacji w obszarach wiejskich, głównie w prowincji Ituri. Teraz organizacja ograniczy swe działania w Ituri jedynie do miasta Bunia. Oznacza to, że ok. 100 tys. mieszkańców pogrążonej w chaosie prowincji zostanie pozbawionych dostępu do pomocy medycznej. Ta trudna decyzja została podjęta po tym jak jedna z działających w Ituri milicji porwała i przez dziesięć dni przetrzymywała dwóch pracowników „Lekarzy bez granic”.

Prowincja Ituri jest obecnie jednym z najbardziej niestabilnych miejsc w i tak zdestabilizowanym Kongu. Od 1999 r. trwa tam krwawy konflikt pomiędzy ludem Lendu, a mniejszościowym plemieniem Hema, który pochłonął już ponad 60 tys. ofiar. Obecnie około sześciu różnych paramilitarnych ugrupowań walczy tam między sobą, terroryzując przy okazji ludność cywilną. W prowincji działają co prawda formacje „Błękitnych hełmów” z kontyngentu sił ONZ w Demokratycznej Republice Kongo („MONUC”), lecz są zbyt nieliczne i słabo wyposażone by opanować sytuację.

za BBC