Portal Spraw Zagranicznych psz.pl




Portal Spraw Zagranicznych psz.pl

Serwis internetowy, z którego korzystasz, używa plików cookies. Są to pliki instalowane w urządzeniach końcowych osób korzystających z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jakości świadczonych usług w tym dostosowania treści serwisu do preferencji użytkownika, utrzymania sesji użytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania treści reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, że istnieje możliwość określenia przez użytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostępu do informacji zawartych w plikach cookies za pomocą ustawień przeglądarki lub konfiguracji usługi. Szczegółowe informacje na ten temat dostępne są u producenta przeglądarki, u dostawcy usługi dostępu do Internetu oraz w Polityce prywatności plików cookies

Akceptuję
Back Jesteś tutaj: Home Świat Afryka I tura wyborów w Ghanie nie przyniosła rozstrzygnięcia

I tura wyborów w Ghanie nie przyniosła rozstrzygnięcia


11 grudzień 2008
A A A

Do wyłonienia zwycięzcy wyborów prezydenckich w Ghanie potrzebna będzie dogrywka. W głosowaniu 7 grudnia żaden z kandydatów nie uzyskał bowiem 50-procentowego poparcia, wynika z opublikowanych w środę wyników. II tura odbędzie się 28 grudnia. O stanowisko prezydenta ubiegało się siedmiu kandydatów, lecz od początku liczyło się tylko dwóch: Nana Akufo-Addo i John Atta-Mills. Głosowanie nie przyniosło żadnych niespodzianek – właśnie ci dwaj politycy zmierzą się 28 grudnia w II turze wyborów.

Pierwszą turę minimalnie zwyciężył Akufo-Addo zdobywając 49.13 proc. głosów. Ten 64-letni prawnik i były szef MSZ reprezentuje rządzącą Nową Partię Patriotyczną (NPP).

Atta-Mills, zdobył niewiele mniejsze, bo wynoszące 47.92 procent poparcie. Jest on 64-letnim profesorem prawa i byłym wiceprezydentem Ghany, reprezentującym opozycyjny Narodowy Kongres Demokratyczny (NDC) – partię dawnego dyktatora Ghany Jerry’ego Rawlingsa.

Zawiódł Papa Kwesi Nduom z Konwencji Partii Ludowej, który przez wielu był typowany na „czarnego konia” wyborów. Zdobył on zaledwie 1.3 proc. głosów.

Nie znane są wciąż wyniki przeprowadzonych równocześnie wyborów parlamentarnych. Z ostatnich sondaży wynikało, że rządząca NPP zdobyła minimalną przewagę.

Frekwencja podczas niedzielnych wyborów była bardzo wysoka i wyniosła 69.52 procent. Zdumienie może natomiast wzbudzić liczba unieważnionych głosów, która wynosi ponad 200 tysięcy (2,4 proc.).

Zagraniczni obserwatorzy chwalą Ghanę za sprawny, pokojowy i uczciwy przebieg wyborów. Yakubu Gowon, nigeryjski generał stojący na czele misji Wspólnoty Gospodarczej Państw Zachodniej Afryki (ECOWAS) określił wręcz organizację głosowania jako „doskonałą”. Równie pozytywne oceniła przebieg wyborów baronowa Valerie Amos z misji Commonwealthu (Brytyjska Wspólnota Narodów). Stwierdziła ona wręcz, że dzień wyborów był "dobrym dniem dla Afryki" a przebieg głosowania powinien posłużyć za przykład innym afrykańskim krajom.

Ghana (niegdyś Złote Wybrzeże) uzyskała niepodległość w 1957 r., jako pierwsze z afrykańskich państw. Od tej pory była jednak nękana gospodarczą stagnacją oraz zamachami stanu i następującymi po nich okresami rządów autorytarnych. Od wyborów w 1992 r. panuje tam jednak względnie stabilna demokracja, a gospodarka od kilku lat notuje wzrost. W 2010 r. rozpocznie się eksploatacja niedawno odkrytych złóż ropy naftowej.

Wybory stanowią de facto referendum w sprawie oceny rządów NPP, która sprawuje władzę już od 8 lat. Wyniki gospodarcze przemawiają na korzyść rządu, lecz opozycja oskarża go o ignorowanie potrzeb zwykłych ludzi i bratanie się z wielkim biznesem.

Na podstawie: news.bbc.co.uk, news24.com